
Mamy niestety następnego kota w strasznym stresie. To oczywiście Filip wczoraj odebrany. Od wczoraj nic nie je i nie był w kuwecie

U mnie Marcel od rana rzyga i znowu ma srakę. Wczoraj cały dzień smrodki puszczał . Nie wiem czy się przejadł, czy bozita od starszaków mu zaszkodziła. To takie żarłoki, że nie potrafię je odgonić od kocich misek. Jedzą swoją porcję, a za chwilę dojadają po pozostałych kotach. Dziś gotowany kurczaczek. Mam nadzieję, że obejdzie się bez weta. Bardzo nie chcę przed szczepieniem je wozić
