
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Korciaczki pisze:Może, jeśli się uda, jutro byśmy mogły jechać do S-ca z Diabełkiem
Korciaczki pisze:To wszytsko zależy, ale jest szansa.
Chyba jest kolejny postęp w oswajaniu Bony - odpoczywała wczoaraj na kanapie pod nieobecnosć pani Justyny. A się myślało, że bieda Bona szafy nie opuszcza, tylko siedzi tam całe długie godzinyNiestety jak tylko wrócilismy ze spacerku, wchodząc do pokoju z psiakami jak cztery tajfuny przepłoszyliśmy kocię, a ta ze stoickiem spokojem wstała z łózka, obejżała się, ale na gdy Pedro szczeknął - ta, jak oparzona ruszyła w kierunku swojego azylu. Było widać tylko zwiewającą Królewnę, potem tylko cień pod stołem i słychać zgrzyt zawiasów szafy
Ale to była Bona co oznacza, że częsciowo przełamała swój strach. Może posiedziała by jeszcze chwileczkę na tej kanapie, gdyby nie Pedro, który musiał dorzucić swoje pięć groszy
Edit: Zapraszamy http://tymczasy.dzs.pl/ - stronę mruczków. Jesli macie pomyłsy, rady, zastrezenia jakieś- piszcie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], squid i 168 gości