Moderator: Estraven
Dzyśka pisze: W tej chwili największy problem to to, że nie całkiem zgadzają się nam godziny snu (tzn. on budzi się w środku nocy a ja razem z nim![]()
).
Dzyśka pisze:Podaję do ogólnej wiadomości kolejny meldunek z frontu: dzisiaj Wojtuś przez pewien czas był sam (praca, obowiązki - niestety
). Ja byłam zestresowana cały czas, bo bałam się jak sobie biedaczek sam poradzi w domu i wszystkich zanudzałam marudzeniem. Wracamy a tu co? Wojtek wygodnie rozłożony na krześle, które wybrał sobie na legowisko i w pełni spokojny
Bardzo się ucieszył, jak nas zobaczył, widać, że się stęsknił, co mnie bardzo cieszy
![]()
co do siusiania to dzisiaj już było tylko 2 razy, więc chyba stres mu minął, ale będę to jeszcze obserwować. Łapka go nie interesuje i coraz cierpliwiej znosi smarowanie. Bardziej martwi mnie uszko, bo chyba mocno go swędzi: co chwilę je drapie (a przynajmniej próbuje, bo dzielnie mu w tym przeszkadzamy
![]()
). W tej chwili największy problem to to, że nie całkiem zgadzają się nam godziny snu (tzn. on budzi się w środku nocy a ja razem z nim
![]()
).
Dzyśka pisze:Zauważam z zadowoleniem, że z każdym dniem jest coraz lepiej w naszym wojtkowo-scentralizowanym życiuWojtuś zaczął już nawet przychodzić do nas, jak go wołamy. Mizia się jak szalony, ciągle chce żeby go smyrać po brzuszku
![]()
![]()
dzisiaj po raz pierwszy pozwolił bez protestów żebyśmy brali go na ręce
![]()
![]()
Przytula się do nas z dużą ochotą i widoczną przyjemnością
![]()
Jeśli chodzi o sprawy zdrowotne: nóżka naprawdę naprawdę go nie interesuje kompletnie, uszka troszkę swędzą, ale wczoraj chyba przesadnie zareagowałam głupia baba![]()
![]()
siusiu nie za często, w sam raz; qpal super. Nawet histeria lekowa mu minęła, bo wszelkie zabiegi pielęgnacyjno-medyczne znosi z pełnym godności spokojem
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dzisiaj przynieśliśmy do domu drugiego kota... Wielką czarną poduchę, jako legowisko dla Wojtuli. Najpierw trochę się go przestraszył, ale w tej właśnie chwili leży Czarny Kot na drugim czarnym kocie i się myjePoduchę położyliśmy mu na stole, bo od czasu, kiedy pierwszy raz tam wskoczył, bardzo mu to miejsce przypadło do gustu
W sumie to dobrze się stało, bo krzesło, które dotychczas było jego miejscem nie jest nasze i nie zostanie zbyt długo w domu.
P.S.: Co jest ciotki taka cisza? Chyba nie zapomniałyście o moim Czarnym Misiaczku?????!!!!!
Etka pisze:no to ja czekam na zdjecia czarnego misia na czarnej poduszce
Dzyśka pisze:A tak bajdełej (jak mawiał Szekspir) to zdjęcia będą po weekendzie, bo dopiero wtedy będę miała dość czasu na sesję... Z tym, że ja nie bardzo umiem wrzucać zdjęcia na forum(:oops:
![]()
), więc możliwe, że będą po raz kolejny w formie linków do plików umieszczonych na wrzucie... Sorry za to, ale ja i komputer to nie do końca dobrana para...
Dzyśka pisze:Z pamiętnika wojtkomaniaczki: dzisiaj znowu musieliśmy iść do pracy, więc Wojtula był po raz kolejny sam w domu. Kiedy weszłam zaczął na mnie miauczeć, jakby chciał powiedzieć: 'Gdzie byłaś kobieto?! Teraz głaszcz to może ci wybaczę.' i wywalił brzuchol do miziania![]()
![]()
Teraz leży pod stołem i tak na mnie patrzy...
Tak ogólnie to wygląda mi na to, że uznał już nasz dom w pełni i całkowicie za swoje królestwo i czuje się tu świetnie
![]()
Ponadto uważam, że gościu powinien mieć na imię Napoleon co najmniej... To baaaaardzo mądry kot. Udowodnił to dzisiaj w nocy w następujący sposób: o 3.30 zrobił qpala, a ponieważ qpala fiołkami czuć nie było, a nas metraż ograniczony zmusił do wstawienia kuwety do tego samego pokoju, w którym sami śpimy, trzeba było wstać i qpala sprzątnąć i usunąć z pomieszczenia![]()
![]()
Trwało to na tyle długo, że Wojtas całkiem się rozbudził i stwierdził, że czas na zabawę. Nie wiedzieć czemu, nie podzielaliśmy jego zdania...
Starał się więc usilnie zmusić nas do współpracy, napotykając na nasz ośli upór... Turlał piłeczkami, pomiałkiwał, drapał w wykładzinę i nic... Co w tym momencie zrobił mały geniusz? Ano wykoncypował sobie, że jak kopał w kuwecie, to zmusił nas do wstania, więc może to jest rozwiązanie problemu? Wlazł do kuwety i zaczął w nią drapać, przesypywać żwirek, udeptywać... No czy to nie jest absolutny geniusz?????
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], bea3, Google [Bot], pvpm, sebans i 51 gości