Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
CoToMa pisze:Na razie żadnych.
Maluch zaczyna się troszeczkę bawić i ma lepszy apetyt.
Dzisiaj zjadł 10 strzykawek...
Ja-Ba pisze:CoToMa pisze:Na razie żadnych.
Maluch zaczyna się troszeczkę bawić i ma lepszy apetyt.
Dzisiaj zjadł 10 strzykawek...
a nie zaszkodzą mu??????? plastikowe???????![]()
![]()
bidulek,ma już ogłoszenia?Musi mieć najlepszy domek!!CoToMa pisze:Maleńtas już sam je.
Ale puścił mu szew i trzeba będzie chyba nowy zakładać
Mruczeńka1981 pisze:bidulek,ma już ogłoszenia?Musi mieć najlepszy domek!!CoToMa pisze:Maleńtas już sam je.
Ale puścił mu szew i trzeba będzie chyba nowy zakładać
CoToMa pisze:Dziewczyny, pamiętacie o tym plazmocytarnym zapaleniu?
Rozmawiałyście może na ten temat z waszym wetem?
Musimy jak najszybciej coś zrobić z Kaszmirem i Dzikuską.
Ja-BaJa-Ba pisze:CoToMa pisze:Na razie żadnych.
Maluch zaczyna się troszeczkę bawić i ma lepszy apetyt.
Dzisiaj zjadł 10 strzykawek...
a nie zaszkodzą mu??????? plastikowe???????![]()
![]()
Kicia_ pisze:CoToMa pisze:Dziewczyny, pamiętacie o tym plazmocytarnym zapaleniu?
Rozmawiałyście może na ten temat z waszym wetem?
Musimy jak najszybciej coś zrobić z Kaszmirem i Dzikuską.
Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej objawia się początkowo zaczerwienieniem łuków kostnych z tyłu podniebienia (pewnie fachowo te łuki się jakoś nazywają). Potem na tych łukach wyrastają "kalafiorki". Kot dużo się ślini, cały czas wygląda jakby był brudny, bo do ślinki przyklejaja się paproszki.
Leczy się to sterydami, a w przypadku pogorszenia, wyrywa się ząbki z tyłu.
Niestety jest to nieuleczalna choroba o nieustalonym podłożu. Czasem kot żyje z tym latami, a czasem, zwłaszcza u młodych kotów przebieg jest bardzo gwałtowny i umierają nawet 2-3 letnie koty.
Femka pisze:a homeopatycznie nie da się tego zaleczyć? Koral ma to drugie zapalenie (eozo... coś tam) i drugi atak choróbska zaleczony został lekarstwem homeopatycznym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 98 gości