Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

[anna09]

Na każdym atku pojawiają się opisy problemów z rozpychającymi się w łóżku kotami Niezależnie od ilości kotów, w łóżku właściciela jest zawsze za mało miejsca U nas nie jest źle, kiedy każdy z chłopaków kładzie się na swoim miejscu: Baksiu obok mnie (na łyżeczkę lub twarzą zwrócony do mnie), a Ginuś poniżej, wzdłuż moich nóg (czasem na nogach ). Ale czasem budzę się w nocy śpiąc na krawędzi łóżka, bo obaj chłopcy śpią wysoko

Pozdrawiamy Was z naszego końca Krakowa Dziewczynkom przesyłamy też buziaki i głaski

[mb]

U nas nie jest źle, kiedy każdy z chłopaków kładzie się na swoim miejscu: Baksiu obok mnie (na łyżeczkę lub twarzą zwrócony do mnie), a Ginuś poniżej, wzdłuż moich nóg (czasem na nogach ). Ale czasem budzę się w nocy śpiąc na krawędzi łóżka, bo obaj chłopcy śpią wysoko

Kiedyś moja kocica kładła mi sie na szyi, bo wyczuwała tam moją chorą tarczycę.
Może z Twoimi dziewczynkami też tak jest?

Myślę, że nie, bo Kasi i Kropci wystarcza sama poduszka, ja im tylko przeważnie na niej przeszkadzam

Gdy dawniej miałam poduszkę z pierza, to tylko Mrusia sypiała na niej, a dokładnie - na mojej potylicy

Odkąd zmieniłam poduszkę na wypełnioną poliestrem, nie mogę opędzić się od chętnych do spania na niej Szczególnie spodobała się Kasi: ledwo przygotuję sobie spanie przed nocą, gdy Kaśka momentalnie układa się na środku poduszki i udaje nieprzyjemnie zdziwioną, gdy widzi, że ja też mam zamiar z rzeczonej poduszki korzystać
A potem, przez całą noc obrywam po głowie to czyimś tłustym kuprem, gdy dany osobnik mości się wygodnie, to machający ogon uderza mnie po oczach lub nosie, to cała moja głowa wykonuje rytmiczne ruchy, gdy ktoś zaprze się o nią i energicznie szoruje np. tylne odnóża

Myślę, że druga poduszka niewiele by zmieniła, bo moja głowa na poduszce - jak to było opisane wyżej - też się kotom przydaje

Tak, że chyba faktycznie trzeba będzie sypiać na gołej kanapie - spokojnie i zdrowo dla kręgosłupa szyjnego

[EwKo]

Zośka mnie dzisiaj rano zębami z łóżka wyciągała
Jeje, jeje, jej... Raptem kilka minut po dziesiątej wstałam

Problemy łózkowe, niestety, również przerabiam. Poranki wyglądają tak, że sierściuchy mają wystawione czujki. Jedno zauważy, że podniosłam powiekę, woła resztę i buch... Zwierzyniec ląduje w wyrku

Pogoda u nas również fatalna. Zimno, wietrznie, burzowo. Jeśli akurat nie wieje i nie pada, to jest tak duszno, że można kopytka wyciagnąć. Jak pomyślę, że połowę jednego z trzech ciepłych i słonecznych miesięcy mamy już za sobą, to mi tak jakoś... - o!

Pozdrowienia dla Krakowa!

[mb]

Zośka mnie dzisiaj rano zębami z łóżka wyciągała
Jeje, jeje, jej... Raptem kilka minut po dziesiątej wstałam

Pozdrowienia dla Krakowa!

Dziękujemy za pozdrowienia

U mnie wyciąganie mnie z łóżka do perfekcji opanowała Kropcia: po prostu wyje
Np. o 5-tej rano W ciszy uśpionego budynku takie wycie pięknie się niesie, więc wstaję momentalnie
A chodzi zawsze o to, że Kropcia musi o świcie sprawdzać, co dzieje się w jej ogródku

Pogoda jest straszna
Patrzę rano na termometr za oknem, a tam - 13 stopni
Dzisiaj 13-ty czerwca, więc temperatura też 13.
Ja rozumiem, że jakiś porządek w naturze powinien być, ale dlaczego akurat taki

[Anna61]

Dla pocieszenia powiem, że u nas też pogoda okropna.
Zimno i pada deszcz, nie ma mowy o otwarciu namiastki wolności.
Teraz całe towarzystwo śpi ale oprócz tego cycola Kubisi, która chodzi i śtura po mieszkaniu.

Mimo wszystko życzę miłej soboty.

[mb]

Dla pocieszenia powiem, że u nas też pogoda okropna.
Zimno i pada deszcz, nie ma mowy o otwarciu namiastki wolności.
Teraz całe towarzystwo śpi ale oprócz tego cycola Kubisi, która chodzi i śtura po mieszkaniu.

Mimo wszystko życzę miłej soboty.

Dziekujemy

U nas jest podobnie - zapomniałam napisać, że deszczyk też siąpi i wieje wicher

Kasia na razie w ogóle nie wstała z łóżka (oczywiście, drzemie na poduszce)
Kropcia z bólem wpatruje się w to, co jest za oknem, a Bisia wpatruje się we mnie, mając nadzieję, że z okazji kolejnego, wolnego dnia, jeszcze raz załapie się na saszetkowy przysmak

[mb]

A teraz trochę "długoweekendowych" fotek

W tym dwie sensacyjne (na końcu): Kropcia pierwszy raz w życiu na fotelu

[Anna61]

A teraz trochę "długoweekendowych" fotek

Nie ma jak to utytłać sie w ziemi.
Na trawce też niczego sobie.

Czyżby nastąpiła zamiana miejsc?
Albo kto pierwszy ten lepszy!

U nas zawsze wygrywa opcja druga.

[kciuk]

Piękne zdjęcia

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo wytrwalości w pracy, bo chyba przedłużone weekendy skończyły się w tym roku

[mb]

Nie ma jak to utytłać sie w ziemi.

Kropcia uwielbia tarzać się w tym kurzu Potem ma futerko aż popielate od pyłu Jak już wreszcie kiedyś zrobię te podesty pod oknami i nie będzie kurzu do tarzania, to Kropcia będzie załamana

Czyżby nastąpiła zamiana miejsc?
Albo kto pierwszy ten lepszy!

Nastąpiła całkowita zmiana miejsc
Fotel jest wolny, bo Bisia korzysta wyłącznie z kanapy
Teraz ma miejsce po prawej dolnej stronie kanapy, przy oparciu, gdzie jest zacisznie. W nocy układa się do snu przytulona do mojego boku i tak spędza całą noc
Widać, że przez te 1,5 roku obserwowała, jak pozostałe koty panoszą się na kanapie i pragnęła robić to samo. No i wreszcie dojrzała do tego

[mb]

Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo wytrwalości w pracy, bo chyba przedłużone weekendy skończyły się w tym roku

Niestety

A urlop to nawet nie wiem, kiedy będę miała, bo uzależniłam go od robót remontowo-ogrodowych, które nie wiadomo jeszcze dokładnie, jak bedą przebiegać. Z powodu deszczowej pogody jeszcze nie zaczęto u nas w budynku remontu, podczas którego ja także załapię się na naprawę rogu mojego mieszkania. Może zaczną w nadchodzącym tygodniu, bo ma być ładna pogoda.

[anna09]

Zdjęcia wskazuja na to, że długi weekend mijał Wam (a przynajmniej dziewczynkom ) bardzo miło
Dziewczyny cały czas zmieniają swoje zachowanie, więc chyba jeszcze możemy liczyć na wielką przyjaźń między nimi Są urocze w tych swoich podchodach (Bisia do kanapy, a Kropcia do fotela)

Chyba dużo kotów lubi się tarzać w ziemi Podczas spaceru na smyczy u moich rodziców, chłopaków ciągnęło do ogródka na grządki, gdzie ziemia jest łatwo dostępna i też się w niej tarzali... z wiadomym skutkiem

Pozdrawiamy Was serdecznie Buziaki w brzuszki dla dziewczynek

[Mruczka78]

Cześć dziewczyny ale się fotek naoglądałam
Są śliczne jak zawsze
Całusy dla Was

[Anna61]

Co porabiają dziewczynki?

[Anna61]

Mamy ciepełko, to dziewczyny zapewne urzędują w ogródku?

Też bym tak chciała dla moich koteczków. Pamiętam jakie były szczęśliwe na trawce.