Jest jak na kota wolno żyjącego staruszkiem ciągle coś mu daje a wszystko powraca,zwłaszcza nadżerki ,niestety specjalnego leczenia chyba się nie zastosuje ,u weta są problemy z jego trzymaniem .
Kota chuda bardzo ,ale je i z myszą w paszczy chodziła.
no i co najważniejsze nie chowa się w kąt na zasadzie idę umrzeć..
a ja dziś nic nie uratowałam ,nie przepraszam ślimaka winniczka ,co chciał być zdeptany
bąble po przekuciu wyschły ,tylko troszkę bolą.
panie co były w sprawie kotka mają się przespać i jutro do mnie odezwać ,maglowały mnie ponad godzinę.
Idę spać ,dobrej nocki życzę.




wygląda jak mój Cypis, którego nota bene od Dorci mam!!! Po czesaniu dorobella nam go pokaż, pokaż pokaż!!!!!!!!!! 







cuda jakoweś albo cuś....