Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jessi74 pisze:chciałam spytać, czy ktoś kto już wcześniej pomagał tej pani widział burego kotka z zaciśnietą obróżką na szyi? ktoś próbował go złapać, żeby zdjąć obróżkę? to też chyba ważna sprawa? prawda?
ja mam siatkę, ale od kilku dni próbuję go złapać niestety bezskutecznie, wysmarowałam sie preparatem z kocimiętką , pomaga tyle że ktek podchodzi bliżej
czy ktoś wie o jakimś preparacie uspokajającym działającym bardzo szybko?
natasza25 pisze:Tam jest dużo kotków a burasek z obróżką jet z nich najbardziej dziki. Podejrzewam że inne by wpadły a on nie bo on przychodzi tylko w czasie karmienia i nie przebywa z reszta kotków.
Koszmaria pisze:hm,ale jeśli je i oddycha normalnie[mimo zaciśniętej obroży i szybkiego połykania pokarmu nie krztusi się?] to jest to pilne,ale nie tak bardzo...
natasza25 pisze:Tam jest dużo kotków a burasek z obróżką jet z nich najbardziej dziki. Podejrzewam że inne by wpadły a on nie bo on przychodzi tylko w czasie karmienia i nie przebywa z reszta kotków.
mziel52 pisze:A w jaki sposób ta obroża zostanie zdjęta? Trzeba zabrać nożyczki z zaokrąglonymi czubkami, bo może nie da sie odpiąć. Kot będzie się wyrywał.Ja kiedyś w taki sposób uwalniałam dziczkę, ktora miała pętlę ze sznurka na szyi. Sznurek ciągnęła za soba i w każdej chwili ktoś mógł ją na nim powiesić. Ale tez i dzięki niemu mogłam ją przytrzymać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: darianna1, elmas, Google [Bot], Gosiagosia, Myszorek, northh i 258 gości