To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

» Śro cze 10, 2009 11:50

Cameo pisze:
Erin pisze:Kamilko, ja robiłam to inaczej z dzikusami - mam takie stare, zniszczone rękawice skórzane. Zakładałam je i wtedy głaskałam.

Ja mam jakieś stare, skórzane rękawice ale... bardzo cieńkie muszę kupić sokolnicze ale nie wiem gdzie

Jednak spróbuje go dzisiaj pogłaskać, i jak się uda, to zabrać na ręce

Że ja też na coś takiego nie wpadłam...Moja Benia nie daje brzucha, ale będę próbować w rękawiczkach...
TRZYMAM KCIUKI ZA POSTĘP W GŁASKANIU

» Śro cze 10, 2009 11:58

Cameo pisze:
Erin pisze:Kamilko, ja robiłam to inaczej z dzikusami - mam takie stare, zniszczone rękawice skórzane. Zakładałam je i wtedy głaskałam.

Ja mam jakieś stare, skórzane rękawice ale... bardzo cieńkie muszę kupić sokolnicze ale nie wiem gdzie

Jednak spróbuje go dzisiaj pogłaskać, i jak się uda, to zabrać na ręce

Powodzenia :ok:

» Śro cze 10, 2009 12:03

ja mam takie narciarskie uuuu przydały się nie jednokrotnie!!!!trzymam kciuka!!

» Śro cze 10, 2009 12:17

Cameo pisze:Jednak spróbuje go dzisiaj pogłaskać, i jak się uda, to zabrać na ręce

Według mnie to jeszcze za wcześnie nabranie na ręce. Skoro nie pozwala się jeszcze pogłaskać... Będzie się niewinna krew lała :wink:

Jeszcze się spłoszy i znowu zablokuje.

» Śro cze 10, 2009 12:29

Ale... w rękawicach :wink:

» Śro cze 10, 2009 18:07

No i stało się. Miałam Kaya na kolanach, pocałowałam go nawet w uszko, zaraz potem nasyczał na mnie i zwiał :wink:

» Śro cze 10, 2009 18:10

Cameo pisze:No i stało się. Miałam Kaya na kolanach, pocałowałam go nawet w uszko, zaraz potem nasyczał na mnie i zwiał

» Śro cze 10, 2009 18:35

No co

nawet nie pytajcie JAK to zrobiłam :twisted:

po prostu musiałam posprzątać za łóżkiem i Kay dostał nakaz eksmisji

a potem chodził sobie wkurzony po mieszkaniu, przy mnie :wink:

tyle że... ja robiłam fotki kotom :twisted:

Teraz siedzi w klatce, wieczorem go wypuszczę, jest zły, bardzo :roll:

Zaczynam się zastanawiać dlaczego się tak zachowuje :roll:

i są takie opcje:

- Ktoś przygarnął dzikiego kociaka do domu i go nie oswajał
- Ktoś musiał go dręczyć, i to nie raz czy dwa
- Kay to dzikus złapany do kastracji i zamiast na wolność, trafił do schroniska

Nic lepszego nie przychodzi mi do głowy :roll:

wiem tylko że panicznie boi się ludzkiego dotyku :roll:

zaraz będą fotki :roll:

» Śro cze 10, 2009 19:02

Kamila.kazda z tych opcji jest możliwa,ale jak juz raz go wzięłas na ręce i żyjesz to znaczy,że jesteś na dobrej drodze-i tak trzymaj!!!!!!
A na fotki zawsze czekamy wszyscy-zwłaszcza takie fotki jak Ty robisz!!!

» Śro cze 10, 2009 19:35

Cameo pisze:No i stało się. Miałam Kaya na kolanach, pocałowałam go nawet w uszko, zaraz potem nasyczał na mnie i zwiał

Będzie dobrze!

» Śro cze 10, 2009 20:07

biedna kotecka...jakaś Duża uwzięła się na niewinnego dzikuska.... :lol:

» Śro cze 10, 2009 20:07

Jeszcze udaję dzikusa, ale kiedyś będę miziakiem!

» Śro cze 10, 2009 20:11

a sprobuj moze jak go zaczynasz ta lopatka, to niby przypadkiem z nienacka probowac go glaskac reka... Mialas go na kolanach, to swieto!

Moze faktycznie byl dzikusen, tylko czasem dal sie czlowiekowi czyms poglaskac tyci tyci... Bo na ofiare przemocy mi nie wyglada, choc kto wie... Raczej by reagowal wtedy jak sp.Misia (*) od Justyny. Drzala z przerazenia na sam widok czlowieka!Najwazniejsze zeby zdrowy byl, zeby mu nic nie dolegalo, a reszta... z czasem sama sie ulozy

» Śro cze 10, 2009 21:01

i mam nadzieję, że ułożą się relacje między czarną dlablicą i białym aniołkiem :wink:

» Czw cze 11, 2009 17:22

Kay się oswoi, tylko potrzebuje duuuużo czasu.

To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

Kto przegląda forum