Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 10, 2009 10:52

Bry :)

Chyba też porozstawiam transporterki po kątach. Mimo, że często nie używane - jednoznacznie u mnie kojarzone są z wizytą u weta i stresem :(

Ogród "cud, miód, malina"!! :love:
A koty? Piękne, mądre i grzeczne przy obcinaniu pazurków 8O Koty IDEALNE!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu:

smoczyca3g

 
Posty: 2123
Od: Pon kwi 07, 2008 11:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw cze 11, 2009 8:56

Cześć futerka śliczne i mądre :P
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw cze 11, 2009 9:51

Monostra pisze:
Georg-inia pisze:nie dosć, że piękny, to mądry i o manicure dba :love:

dlaczego Georg wyrywa sobie łapy ze stawów, żeby uniknąć obcięcia choć jednego pazura? :roll:

To chyba praca hodowców nad koteczkami od maleńkości.

I dalsza praca opiekunów też. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39320
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 11, 2009 10:04

Zazdroszcze swobody w obcinaniu pazurków, zazdroszczę pięknego ogrodu, zazdroszczę pięknych łobuzów :1luvu:
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Pt cze 12, 2009 10:25

doczytałam :D i czekam na relację z dłuuugiego weekendu 8)
ObrazekObrazek

olaxiss

 
Posty: 762
Od: Pt lip 06, 2007 17:15
Lokalizacja: kielce

Post » Pt cze 12, 2009 14:37

olaxiss pisze:doczytałam :D i czekam na relację z dłuuugiego weekendu 8)

Poczekam z tobą 8)
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon cze 15, 2009 18:52

Wróciliśmy. Wyjechaliśmy dziś ok. 6 rano, żeby uniknąć korków i z tą nadzieją zamiast znienawidzoną przez Mohera trasą C pojechaliśmy krótszą trasą B przez Wieliczkę (trasa A jest nieprzejezdna zawsze) :twisted: . Owszem, w Krakowie o 6.30 korka nie ma (chyba :roll: ). Korek jest w Wieliczce :evil: .

2/3 dnia we czwartek było pięknie, więc Trykot cierpiał, bo na ukochanej balustradzie mu dogrzewało. Docenił przyczepiony specjalnie dla niego parasol:
Obrazek
Prze resztę dnia było ciepło, ale przyszły burze i nagłe ulewy z wielkimi kroplami. W przerwach koty łaziły, a za każdym razem gdy lunęło biły rekordy sprintu i wpadały mokre na taras.

Piątek i pół soboty siąpiło i co prawda koty po mniejszym deszczu łaziły, ale przy większym się chowały do domu.
I siedziały sierotki w oknie, wypatrując pogody:
Obrazek

Jak tam chłopcy?
Wyłącz tę wodę na zewnątrz :evil: Obrazek
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 15, 2009 18:57

Zmokłe kury :lol: 8)

...eeee koty miało być :wink:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon cze 15, 2009 18:58

Oj, jakie biedactwa zawiedzione :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 19:41

Zawiedziona to byłam ja, bo mi się pałętali po domu :evil: . Lakierowanie mebli i używanie zszywacza tapicerskiego w obecności 3 ciekawych nosów i pchających się łapek jest mało zabawne :wink:
Ale w końcu sobotnie popołudnie już było ładne, a niedziela piękna.
Złachani, ubłoceni, głodni wracali wieczorem i padali. A było po czym. Sybirek jak zwykle patroluje granice:
Obrazek

Potrafi obchodzić wkoło działkę raz w jedną, raz w drugą stronę przez 2 godziny. W końcu zaparkował na granicy zachodniej, czyhał nad jakąś norą i nie ruszył się przez parę godzin.
Padalce jakoś mu się pochowały (pewnie te złapane dały cynk), a nic innego nie chciało wyjść.

Szczęśnie było tym razem przy Trykocie. Małe kociątko Try-kociątko, łagodne, słodkie i pieszczotliwe, muchy nie skrzywdzi...
Muchy faktycznie go nie interesują, za to w niedzielę na śniadanie przyniósł do kuchni jaszczurkę:
Obrazek
Jaszczurka była cała i żywa, więc zdobycz wyniosłam.

Po południu postanowił dostarczyć mięsko na obiad:
Obrazek
Obrazek
Ryjówka już tyle szczęścia nie miała - została dostarczona martwa.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 15, 2009 20:09

I co?próbował ją zjeść, czy tylko bawił się.?
A swoją drogą łownego kota masz :D Zew natury :?
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 20:30

Pobawił się i zostawił. Wyrzuciłam po wysuszeniu się. Bo ryjówka została dostarczona do łazienki, pod kabinę prysznicową, żebym nie przeoczyła przypadkiem.
Nie przeoczyłam :evil: . Wypadłam spod prysznica, bo nie byłam pewna, co to i czy żyje, a wyobraziłam sobie latające po domu myszy :twisted:. A jak już stwierdziłam, co to jest i że nie żyje to ociekająca wodą robiłam zdjęcia :roll:
Po tych wrażeniach ustawiłam niskie krzesełko pod Trykotowym parasolem, zrobiłam sobie kawę, przyniosłam papierosy i poszłam po książkę i zapalniczkę. A gdy wróciłam...

Obrazek

Musiałam iść po drugie krzesełko :evil: .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 15, 2009 20:36

Uśmiałam się serdecznie :D , a papierosa wypalił z Tobą?
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 15, 2009 21:52

Monostra pisze:Po tych wrażeniach ustawiłam niskie krzesełko pod Trykotowym parasolem, zrobiłam sobie kawę, przyniosłam papierosy i poszłam po książkę i zapalniczkę. A gdy wróciłam...

Obrazek

Musiałam iść po drugie krzesełko :evil: .

Jesteś pewna, że "sobie"? :lol: Po śmietankę do kawy Cie nie posłał? :lol:

Uwielbiam Kocią Koalicję. :1luvu:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39320
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro cze 17, 2009 14:10

Doczytałam :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Moheru - :king:
8)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 38 gości