Wlasciwie nie tekst a sytuacja... poprosze o pomoc w rozgryzieniu:
Kocice wyleguja sie gdzies w poikoju, ja zabralem sie za czyszczenie kuwety, wszedlem z nia do lazienki, wysypalem brudy, wymieszalem, postawilem na miejsce, wchodze do pokoju...
Sugar spod fotela na mnie:
Spice z wersalki na mnie:
Ja na nie:
I tak pare minut. Pytam sie : no co? zrobilem cos?
Sugar:
Spice:
Ja:

[wzruszenie ramionami]
O co im chodzilo? O odglosy szurania kuwetowego z lazienki, czy moze zbroily cos gdy mnie nie bylo w zasiegu wzroku?