Wątek FF

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 08, 2009 12:20

Lemoniada pisze:A jak żyją Muminek i Migotka? :)


Bardzo dobrze. To koty absolutnie bezproblemowe.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon maja 11, 2009 11:49

Kasia poprosiła mnie o wklejenie tej informacji.

To jest kicia, która nie została odebrana z lecznicy po sterylce. Pilnie potrzebny jest dla niej tymczas!!!
Obrazek Obrazek
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 14, 2009 19:17

Dorwałam sie do kompa u znajomej i nadrabiam zaległosci.

Koty zdrowe. To najważniejsze. Mniejszych pokichiwań nie biore pod uwagę bo to normalne w dużym stadzie.

Z powodu braku netu w domu oraz braku telewizora (sie popsuł, bezczelny) mam dużo więcej czasu poza obrządkiem kocim w domu i kociarni.
Zaczełam wykorzystywac wieczory na łapanki sterylkowe i tydzień temu wyczerpał mi sie limit talonów na ten rok :evil:
W związku z tym mam u siebie w kociarni mamę z dziećmi, które urodziła w kontenerku w nocy, tuz po łapance , w oczekiwaniu na zabieg nastepnego dnia :roll: Przy przekładaniu kotki u weta do kontenera przedzabiegowego wypadło 'coś". Najpierw myslałam, ze tak dużo narobiła, ale potem okazało sie , że to coś to maluch, który się rusza i piszczy a w kontererku są jeszcze dwie takie "kitten-niespodzianki"
Mama jest czarna, dzieci jest troje, dwa tygrysy i czarny krecik. Dzisiaj skończyły 11 dni.
Druga kicia, spod naleśnikarni na Starym Mieście, ma swojego synka Naleśnika i dołożoną Mojrę, która rośnie w oczach i wygląda rewelacyjnie ( cyfrówka też się popsuła, więc dokumentacji fotograficznej na razie nie będzie)

Bardzo, bardzo pilnie potrzebuje tymczasu oswajającego dla kici z postu wyżej. Koteczka cudem przeżyła. Tydzień siedziała bez jedzenia i wody w dachu domu ( między więźbą dachową a dachówkami). Żeby ją wydostać trzeba było rozebrać sporą cześć dachu. Przywieźli ja ludzie, którzy obiecywali znaleźć jej dom, obiecywali zadzwonić. Kotka siedziała 4 tyg u weta a potem zabrałam ją do siebie. Jest troche płochliwa dlatego DT musi wykazać odrobinę cierpliwości.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Sob maja 16, 2009 15:56

Nowa fotka Mojry:
Obrazek
Śliczna jest :love:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 16, 2009 20:01

Rzeczywiście, wyjątkowej urody kicia :)

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Nie maja 17, 2009 13:10

Myślałam, że te koty spod Zadory są pokastrowane 8O
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12777
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 17, 2009 15:21

Katia, bo są powycinane. Sama łapałam i zawoziłam dwie ostatnie macice z Zadory. Ale ta kicia to jakaś domowa, ufna, mrucząca. Nie to co tamte dzikusy. Pani Ania, właścicielka naleśnikarni, mówi że wcześniej tej kici nie widziała.


Mijający tydzień przyniósł mi niespodziewane atrakcje w postaci nocnych koncertów (gitara+fałszujący wokal) z racji łapanek przy akademikach Akademii Medycznej. Ja stałam z klatką przy śmietniku a za krzakami 30m dalej kwitło życie towarzyskie nadziei polskiej medycyny. ZŁapałam 1 kotkę w ciąży a potem dwa kocurki które pchały się do klatki i druga ciężarna kicia nie mogła wejsć. Po obejrzeniu kocurków u weta okazało się że to również kocice. A po otwarciu u jednej wet stwierdził ropomacicze a u drugiej niską ciążę.
Ostatnio edytowano Czw maja 21, 2009 21:44 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon maja 18, 2009 10:03

Kurcze :(
A w tym tygodniu zaczyna się u mnie, na PL. W czwartek kulminacja - Dżem i Kult. Martwię się o dziczki stąd. A jeszcze ta wścieklizna :evil:
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12777
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw maja 21, 2009 10:46

Mam już net, wróciłam do świata żywych.

I wiecie co? Mozna sie odzwyczaić. Naprawdę.
Ma się tyyyyyle wolnego czasu....
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw maja 21, 2009 21:45

Migotka znalazła w końcu swoj dom!
Będzie mieszkać w Warszawie na Bemowie.

Zawiozę ją jutro wieczorem albo w sobotę rano.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw maja 21, 2009 22:15

Ooo, jakie wieści! Jak Migotka warszawianką zostanie to może ją kiedy zobaczę wygrzewającą się na oknie? :lol:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Czw maja 21, 2009 22:26

Lemoniada pisze:Ooo, jakie wieści! Jak Migotka warszawianką zostanie to może ją kiedy zobaczę wygrzewającą się na oknie? :lol:


Dam Ci adres :)
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto maja 26, 2009 10:27

Migotka od soboty mieszka w czarującym starszym panem na Bemowie.
Od razu zaczeła zwiedzać mieszkanie, potem wskoczyła na stoł, ze stołu przeszła na fotel a z fotela na nowego opiekuna. I wymiziała się o niego dokładnie. :lol:

Dzisiaj świetny dom znalazł Pieszczoch. Będzie drugim kotem w domu. Zamieszka na Tarchominie, tuż przy Wale Wiślanym. Na razie tylko zarezerwowany bo nowa opiekunka kończy przeprowadzkę.

Na allegro zadebiutował wczoraj Naleśnik.
Ma sporo wejść i kilku obserwujących aukcję. O niego sie nie martwię bo urodziwy jest bardzo i na pewno szybko znajdzie amatora.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie cze 07, 2009 20:47

Choruje mi Szprotka ( pamięta ją jeszcze ktoś?) Długotrwałe glucenie i niemożność wyleczenia ( kotka jest dzika) doprowadziły do rozpadu erytrocytów. Od kilka dni kicia jest żólta i cięzko oddycha ( zaburzenia w transporcie tlenu). Schudła :(
Dopiero gdy osłabła, dała się złapac i zawieźć do weta.
Walczymy z wetką o kicię i jest z dnia na dzień odrobinę lepiej. Duszności ustępują.

Naleśnik ma na grzbiecie rany kłute. Kocimi kłami. Musiał, gówniarz, zdenerwowac jakiegoś dorosłego kota i oberwało mu się.
Teraz biega z gustownym sączkiem w postaci plastikowej rurki zwisającej mu z pleców. Przy wyciskaniu ropy z ropnia darł się jak zarzynane prosię. Przy płukaniu rany w gabinecie wetki ryczy jak raniony tur.

W wątku puchatkowym pisałam o kremowym "persie", który trafił do mnie w dość niejasnych okolicznościach. Niby znaleziony, niby spod bloku, podobno był widywany tu i tu od dłuższego czasu... ALE na rozwieszone ogłoszenia nikt nie odpowiedział...
Dziwne.
KOt jest chory, ma wysoki mocznik, nic nie chce jeść, nie przełyka (karmienie na siłę odpada)
Płuczemy go i faszerujemy lekami. Dziś już chlipnął dwa razy czystej wody z miski. Ale sika pod siebie, niestety.
Nie mam cyfrówki ani komórki z opcją mms i nie mogę go zaprezentować :(

Jedna dobra wiadomość to ta, ze Mojra pięknie rośnie.
Jest naprawdę prześliczna. Tylko szczuplutka jakaś.... chociaż jedzenie stoi w miskach...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro cze 10, 2009 10:15

Szprotka wychodzi na prostą:)
Oddycha normalnie a od wczoraj już wcina jedzonko az miło popatrzeć!
Pojutrze robimy morfologię i biochemię kontrolnie.

A teraz kilka fotek :


Bałwanek, zaspany jak nieszczęście:

Obrazek


Mojra, moja duma i wielka miłość:
Obrazek Obrazek Obrazek


Z dedykacją dla Ty_my, jej podopieczna, Tonga:

Obrazek Obrazek

Wkurzona panna Wąsik, wyrwana ze spania:
Obrazek
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 264 gości