Farel-serce na kociej łapce. MA WYMARZONY domek z ogródkiem

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob cze 06, 2009 14:10

Pewnie, że przystojniejszy,
i ma w sobie to coś :love:

Vega, od razu jak będziesz miała informacje z nowego domku,
że i tam go pokochali,
zmieniam tytuł wątku na szczęśliwe zakończenie
i zdejmuję z adopcji.

Więc czekam i zaciskam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


i jestem Ci wdzięczna za wsparcie odpowiedzialnością Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie cze 07, 2009 13:21

Donoszę Obrazek za Vegą,

że Farelek zakochał się w nowym domku !!!!! Mądry chłopiec :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie cze 07, 2009 20:46

dellfin612 pisze:Donoszę Obrazek za Vegą,

że Farelek zakochał się w nowym domku !!!!! Mądry chłopiec :lol:



I to z wzajemnością :lol: Oto Farelek w swoim własnym domku:.

Dziecko to 2,5 - roczny wnuczek Dużej Farelka. Malutki był zrozpaczony, że musiał zostawić koteczka i wrócić z rodzicami do Warszawy.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Fotki to miniaturki, otwierają się po kliknięciu na nie :lol:

Jak Wam się podobają?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie cze 07, 2009 21:34

vega36 pisze:
dellfin612 pisze:Donoszę Obrazek za Vegą,

że Farelek zakochał się w nowym domku !!!!! Mądry chłopiec :lol:



I to z wzajemnością :lol: Oto Farelek w swoim własnym domku:.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Obrazek Obrazek

Bardzo, bardzo się cieszę.
Mądre kochane kotki często dostają to czego potrzebują.
Farelek urodził się pod szczęśliwą gwiazdą
I oby żył jak najdłużej.

Vega, to w ostatnich czasach jedna z niewielu radosnych wiadomości



vega36 pisze:Dziecko to 2,5 - roczny wnuczek Dużej Farelka. Malutki był zrozpaczony, że musiał zostawić koteczka i wrócić z rodzicami do Warszawy.


Żal mi 2,5-latka, biedny dzieciak Obrazek
Może znaleźć mu jakiegoś zwierzaczka do kochania, do szanowania i pod opiekę?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon cze 08, 2009 18:54

:love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: kocham :love: tego :love: :love: kota :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
\

buba34

 
Posty: 1
Od: Pon cze 08, 2009 15:36

Post » Śro cze 10, 2009 8:31

Kochane Cioteczki,

Pisze do Was Farelek ze swojego własnego domku. Już zwiedziłem cały domek od piwnicy po strych. Nie czuć żadnego kota. Poocierałem się w wielu miejscach - tak na wszelki wypadek, żeby zaznaczyć, że to moje. Rano dostaję pełną miseczkę jedzonka, a Duzi się cieszą, że ładnie jem. No to wsuwam, aż mi się uszka trzęsą, żeby im sprawić przyjemność. Nie, nie muszę się poświęcać - jedzonko smaczne. Potem najmłodsza Duża (ma 14 lat - rany, jaka stara) idzie do szkoły. Chciałem z nią iść, ale mi wytłumaczyła, że kotki do szkoły nie chodzą. Nie lubię szkoły, bo ona nie lubi kotów. Drugi Duży (jeszcze starszy - ma 18 lat) też idzie do szkoły. Jego szkoła również nie lubi kotów. Kto to jest ta szkoła, że taka niedobra? Zostaję z najważniejszą Dużą. Patrzę, kiedy usiądzie, żeby jej wskoczyć na kolana. Duża bawi się ze mną moimi zabawkami. Mam różne kolorowe myszki, piłeczki i różne inne fajne zabawki. Pozwalam Dużej bawić się nimi, bo jeszcze niczego mi nie zepsuła, poza tym fajnie jest tak się wspólnie bawić. Mam też swoje obowiązki. Kiedy najmłodsza Duża wraca ze szkoły, muszę wyprowadzić ją na spacer. Ubiera mnie w takie śmieszne szeleczki i bierze smycz. No czegoś musi się trzymać, a ja mam wszystkie cztery łapki zajęte chodzeniem. Ta Duża to się wszystkiego boi. Kiedy widzi jakiegoś psa albo kota, to od razu bierze mnie na ręce. Przytulam się do niej i mruczę: "Nie bój się, Farelek obroni". A ona to rozumie, bo mnie głaszcze i mówi, że jestem kochanym kotkiem. Wracamy do domku oboje bardzo głodni.

Najbardziej lubię wieczory. Wszyscy Duzi są w domku i każdy musi mnie wymiziać, wziąć na ręce i powiedzieć coś miłego. Młody Duży siedzi przy skrzynce, na której są obrazki i przesuwa się taka śmieszna strzałka. Wskakuję mu na kolana i obserwuję strzałkę, która biega w skrzyneczce, a potem zasypiam. Jest mi ciepło i przytulnie. Każdy chce mnie brać do siebie na noc. Więc raz śpię w jednym łóżku, raz w innym. W końcu wszyscy mnie tutaj kochają.

Mówię Wam, nie ma to jak własny domek, kolana Dużych i mnóstwo rąk do głaskania. Mrrrruuuu :lol:

Przesyłam Wam, Kochane Cioteczki, najsłodsze lizu, lizu, lizu i idę do najważniejszej Dużej, bo już mnie woła :lol:

Farelek


vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro cze 10, 2009 8:42

Bądź szczęśliwy w nowym Domku, Farelku :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 13, 2009 12:06

buba34 pisze::love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: kocham :love: tego :love: :love: kota :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
\


JA TEŻ Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob cze 13, 2009 12:18

vega36 pisze:Kochane Cioteczki,

Pisze do Was Farelek ze swojego własnego domku. Już zwiedziłem cały domek od piwnicy po strych. Nie czuć żadnego kota. Poocierałem się w wielu miejscach - tak na wszelki wypadek, żeby zaznaczyć, że to moje. Rano dostaję pełną miseczkę jedzonka, a Duzi się cieszą, że ładnie jem. No to wsuwam, aż mi się uszka trzęsą, żeby im sprawić przyjemność. Nie, nie muszę się poświęcać - jedzonko smaczne. Potem najmłodsza Duża (ma 14 lat - rany, jaka stara) idzie do szkoły. Chciałem z nią iść, ale mi wytłumaczyła, że kotki do szkoły nie chodzą. Nie lubię szkoły, bo ona nie lubi kotów. Drugi Duży (jeszcze starszy - ma 18 lat) też idzie do szkoły. Jego szkoła również nie lubi kotów. Kto to jest ta szkoła, że taka niedobra? Zostaję z najważniejszą Dużą. Patrzę, kiedy usiądzie, żeby jej wskoczyć na kolana. Duża bawi się ze mną moimi zabawkami. Mam różne kolorowe myszki, piłeczki i różne inne fajne zabawki. Pozwalam Dużej bawić się nimi, bo jeszcze niczego mi nie zepsuła, poza tym fajnie jest tak się wspólnie bawić. Mam też swoje obowiązki. Kiedy najmłodsza Duża wraca ze szkoły, muszę wyprowadzić ją na spacer. Ubiera mnie w takie śmieszne szeleczki i bierze smycz. No czegoś musi się trzymać, a ja mam wszystkie cztery łapki zajęte chodzeniem. Ta Duża to się wszystkiego boi. Kiedy widzi jakiegoś psa albo kota, to od razu bierze mnie na ręce. Przytulam się do niej i mruczę: "Nie bój się, Farelek obroni". A ona to rozumie, bo mnie głaszcze i mówi, że jestem kochanym kotkiem. Wracamy do domku oboje bardzo głodni.

Najbardziej lubię wieczory. Wszyscy Duzi są w domku i każdy musi mnie wymiziać, wziąć na ręce i powiedzieć coś miłego. Młody Duży siedzi przy skrzynce, na której są obrazki i przesuwa się taka śmieszna strzałka. Wskakuję mu na kolana i obserwuję strzałkę, która biega w skrzyneczce, a potem zasypiam. Jest mi ciepło i przytulnie. Każdy chce mnie brać do siebie na noc. Więc raz śpię w jednym łóżku, raz w innym. W końcu wszyscy mnie tutaj kochają.

Mówię Wam, nie ma to jak własny domek, kolana Dużych i mnóstwo rąk do głaskania. Mrrrruuuu :lol:

Przesyłam Wam, Kochane Cioteczki, najsłodsze lizu, lizu, lizu i idę do najważniejszej Dużej, bo już mnie woła :lol:

Farelek



Veguś, przepiękny wzruszający list.

To pierwszy list otrzymany od mojego podopiecznego
Obrazek
Wydrukuję go i powieszę na ścianie. I będzie to taki symbol, wskazówka i modlitwa, aby wszystkim kotkom tak dobrze układało się życie.



Taaak, dobry domek, to klucz do kociego szczęścia Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt mar 19, 2010 23:31 Re:

dellfin612 pisze:
vega36 pisze:Kochane Cioteczki,

Pisze do Was Farelek ze swojego własnego domku. Już zwiedziłem cały domek od piwnicy po strych. Nie czuć żadnego kota. Poocierałem się w wielu miejscach - tak na wszelki wypadek, żeby zaznaczyć, że to moje. Rano dostaję pełną miseczkę jedzonka, a Duzi się cieszą, że ładnie jem. No to wsuwam, aż mi się uszka trzęsą, żeby im sprawić przyjemność. Nie, nie muszę się poświęcać - jedzonko smaczne. Potem najmłodsza Duża (ma 14 lat - rany, jaka stara) idzie do szkoły. Chciałem z nią iść, ale mi wytłumaczyła, że kotki do szkoły nie chodzą. Nie lubię szkoły, bo ona nie lubi kotów. Drugi Duży (jeszcze starszy - ma 18 lat) też idzie do szkoły. Jego szkoła również nie lubi kotów. Kto to jest ta szkoła, że taka niedobra? Zostaję z najważniejszą Dużą. Patrzę, kiedy usiądzie, żeby jej wskoczyć na kolana. Duża bawi się ze mną moimi zabawkami. Mam różne kolorowe myszki, piłeczki i różne inne fajne zabawki. Pozwalam Dużej bawić się nimi, bo jeszcze niczego mi nie zepsuła, poza tym fajnie jest tak się wspólnie bawić. Mam też swoje obowiązki. Kiedy najmłodsza Duża wraca ze szkoły, muszę wyprowadzić ją na spacer. Ubiera mnie w takie śmieszne szeleczki i bierze smycz. No czegoś musi się trzymać, a ja mam wszystkie cztery łapki zajęte chodzeniem. Ta Duża to się wszystkiego boi. Kiedy widzi jakiegoś psa albo kota, to od razu bierze mnie na ręce. Przytulam się do niej i mruczę: "Nie bój się, Farelek obroni". A ona to rozumie, bo mnie głaszcze i mówi, że jestem kochanym kotkiem. Wracamy do domku oboje bardzo głodni.

Najbardziej lubię wieczory. Wszyscy Duzi są w domku i każdy musi mnie wymiziać, wziąć na ręce i powiedzieć coś miłego. Młody Duży siedzi przy skrzynce, na której są obrazki i przesuwa się taka śmieszna strzałka. Wskakuję mu na kolana i obserwuję strzałkę, która biega w skrzyneczce, a potem zasypiam. Jest mi ciepło i przytulnie. Każdy chce mnie brać do siebie na noc. Więc raz śpię w jednym łóżku, raz w innym. W końcu wszyscy mnie tutaj kochają.

Mówię Wam, nie ma to jak własny domek, kolana Dużych i mnóstwo rąk do głaskania. Mrrrruuuu :lol:

Przesyłam Wam, Kochane Cioteczki, najsłodsze lizu, lizu, lizu i idę do najważniejszej Dużej, bo już mnie woła :lol:

Farelek



Veguś, przepiękny wzruszający list.

To pierwszy list otrzymany od mojego podopiecznego
Obrazek
Wydrukuję go i powieszę na ścianie. I będzie to taki symbol, wskazówka i modlitwa, aby wszystkim kotkom tak dobrze układało się życie.



Taaak, dobry domek, to klucz do kociego szczęścia Obrazek


Odwiedziliśmy Farelka dwukrotnie - jadąc do Mamy na Święta i niedawno, kiedy pojechaliśmy, gdy Mama była w szpitalu.

W grudniu, tuż przed Świętami, zobaczyliśmy fajną scenę. Po zaśnieżonym podwórku biegał maluch (ten od "Fajeja") i ganiał Farelka. Koteczek doskonale rozumiał, że małe dziecko nie ma takich możliwości biegania jak on, więc kiedy się rozpędzał, nagle przystawał, odwracał główkę i biegł z powrotem do dziecka. Z kolei maluch wtedy ze śmiechem uciekał przed Farelkiem. Po zabawie kotunio wrócił do domu, zainteresował się michą, a potem wskoczył na swoje miękkie krzesło postawione specjalnie dla niego przy kaloryferze. Podczas mrozów Farelek wychodził, żeby obejrzeć swoje włości, co trwało ok. 10 minut, po czym wracał, żeby się zagrzać. Kotunio urósł i zmężniał :lol: Jest naprawdę piękny :lol: Kiedy znowu będziemy przejeżdżać, zajrzymy do koteczka i zrobię trochę fotek.

Farelek jest oczkiem w głowie całej rodziny. Przyjemnie było patrzeć, jak go rozpieszczają i dbają o jego wygody :lol:

Delfinku Kochany, musisz kiedyś wybrać się z nami i zobaczyć Farelkowe szczęście. Buźka sama będzie Ci się śmiała :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto mar 23, 2010 22:55 Re: Farel-serce na kociej łapce. MA WYMARZONY domek z ogródkiem

Farelek trochę czekał, ale wyczekał wspaniały domek :D Jak na wspaniałego kocurka przystało :D
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Pt maja 28, 2010 13:26 Re: Re:

vega013 pisze:
Delfinku Kochany, musisz kiedyś wybrać się z nami i zobaczyć Farelkowe szczęście. Buźka sama będzie Ci się śmiała :lol:


Cześć Vega, Babett :lol:

jasne, że pojadę, jeśli tylko mnie gdzieś w kąciku autka przytulicie :mrgreen:

Vega, właśnie zauważyłam, że zmieniłaś nick?! 8O
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt maja 28, 2010 18:54 Re: Re:

dellfin612 pisze:
vega013 pisze:
Delfinku Kochany, musisz kiedyś wybrać się z nami i zobaczyć Farelkowe szczęście. Buźka sama będzie Ci się śmiała :lol:


Cześć Vega, Babett :lol:

jasne, że pojadę, jeśli tylko mnie gdzieś w kąciku autka przytulicie :mrgreen:

Vega, właśnie zauważyłam, że zmieniłaś nick?! 8O


Zmieniłam. Bo to tak stale 36... a te 36 to już się daaawno skończyło. Jeżeli może być Agent 007 i nikt mu w metrykę nie zagląda, to może być vega013 - też ponadczasowa, nie?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt maja 28, 2010 19:18 Re: Re:

vega013 pisze:Zmieniłam. Bo to tak stale 36... a te 36 to już się daaawno skończyło. Jeżeli może być Agent 007 i nikt mu w metrykę nie zagląda, to może być vega013 - też ponadczasowa, nie?

a jak to się robi?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 3 gości