Mrusia-14-latka z chorymi nerkami. Cudowne ozdrowienie:-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 09, 2009 21:20

z tego co wiem to plyn w torebce nerkowej oznacza ze kicia zatrzymuje mocz ktory zbiera sie chyba wlasnie tam. Pamietam ze objawem tego jest wlasnie skapomocz. Czytalam o tym na vetserwisie.

Co do glukozy to obciaza nerki ale szkoly sa rozne.
W praktyce kot mojej siostry dostawal w pierwszym rzucie kroplowek glukoze i wyniki skoczyly do gory.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 09, 2009 21:38

A czy badanie usg jest miarodajne, jeśli chodzi o pęcherz?(stan zapalny?)
Na razie, póki są na działce, zebranie moczu i w ogóle kontrola nad tym, czy siusia, nie wchodzą w grę...

Przy cukrzycy powinien być wysoki poziom cukru we krwi, prawda?
Mruk ma 155, ale oczywiście nie znamy jednostek laboratorium. W każdym razie nie wzbudziło to najmniejszej nieufności doktora, któremu ufam.
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Wto cze 09, 2009 21:39

Sioo by sie przydalo. I dobry wet.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 09, 2009 21:40

Nie wiem, czy 350 ml na raz dożylnie to nie jest za dużo.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 09, 2009 21:41

Marcelibu pisze:Nie wiem, czy 350 ml na raz dożylnie to nie jest za dużo.


na moje duzo....
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 09, 2009 21:42

aga9955 pisze: (...)Co do glukozy to obciaza nerki ale szkoly sa rozne.
W praktyce kot mojej siostry dostawal w pierwszym rzucie kroplowek glukoze i wyniki skoczyly do gory.

Dlatego ja, nie wiem dlaczego, wolę czystego Ringera. Tylko wtedy trzeba pilnować poziomu potasu.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 09, 2009 21:43

Zalezy ile kicia wazy, ale na raz na pewno za duzo, w dwoch turach powinna dostac

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto cze 09, 2009 21:45

Na to już za bardzo nie mam wpływu. Mama nie za dobrze reaguje na moje rady, a tak naprawdę nie bardzo wiadomo, co powiedzieć kolejnej, tym razem wiejskiej wetce. Że mamy dwa różne zalecenia, jedno małe (100 podskórnie) i jedno duże, dożylnie i żeby wybrała złoty środek?
Obawiam się, że stanie na tym dożylnym 350 i miejmy nadzieję, że kot to wytrzyma.
Lolek dostał kiedyś 300 podskórnie i 250 dożylnie jednego dnia - od 17 dp 2 w nocy (po pamietnym zżarciu skrzysłokwiatu). Ważył wtedy prawie 4 kilo - Mruk waży 3. 300.
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Wto cze 09, 2009 21:46

A dobry wet wraca za 10 dni :(
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Wto cze 09, 2009 21:47

Wracam do pytania o pęcherz - czy badanie usg jest miarodajne? (Bo o siuu na razie mowy nie ma)
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Śro cze 10, 2009 10:59

Mruk dostał 100 ml mieszanki glukozy z Nacl, dożylnie, b. wolniutko (mama mówi, że to trwło prawie 2 godziny). Niestety w lecznicy nie mieli furosemidu, ale Mama pojechała kupić do miasta.
Mruk niestety nadal nie je,a le wetka powiedziała, że skoro dostaje glukozę, to jest ok.
Dzieki za wsparcie.
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Śro cze 10, 2009 11:07

Nie tak do końca OK z tą podawaną dożylnie glukozą. Trzeba ostrożnie z wątrobą. Kot nie może nie jeść dłużej niż dwie doby, bo zaczyna mu się stłuszczać wątroba, a kroplówka nawet z glukozy tego nie zmieni. Dlatego proponowałabym karmić na siłę chociaż troszeczkę.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro cze 10, 2009 11:09

Ona wczoraj trochę zjadła - rano ryby, potem chrupek (kilka sztuk).
Dziś, jeśli nie zechce jeść, dostanie convalescensa strzykawą.
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Śro cze 10, 2009 11:28

Ten płyn w torebce nerkowej to tak zwany mocz pierwotny. Powinien spływać kanalikami nerkowymi a skoro się gromadzi to znaczy, że jest jakaś nierożność (zwłóknienia?).
Ja bym się specjalnie tym nie przejmowała teraz. Na przyszłość może warto rozważyć podawanie Rubenalu (podobno hamuje włóknienie - piszę podobno, bo ten preparat jest dostępny od niedawna).
Szkoda, że usg nie objęło nerek natomiast co do pęcherza to owszem można stwierdzić czy jest/był jakiś stan zapalny (pogrubione sciany).

Powiem szczerze, że ja poza dokarmianiem, które uważam za konieczne jakoś nie jestem przekonana do konieczności podawania tych dożylnych kroplówek. Zwłaszcza jeśli kot nie chce jeść. Ja oczywiście opieram się na własnych doświadczeniach z nerkowcami a każdy przypadek może być inny.

I ja osobiście skupiłabym się raczej na tym, żeby zaczął jeść i ewentualnie dopajać go dopyszcznie jeśli niewiele pije.
Nic nie wiem o zgubnym wlywie glukozy przy problemach z nerkami a nawet wręcz przeciwnie (powinno się ją podawać po narkozie), natomiast może być zabójcza w przypadku problemów z wątrobą.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 10, 2009 11:44

Niestety - próbowałyśmy już (bezskutecznie) podać Mrukowi Rubenal. Skutek był taki, jak u Lola po aniprazolu: piana z pyska, dzikie spojrzenie, pazury na twarzy i ucieczka. Mruka niestety nie da się oszukać z żadną tabletką, więc jedyna forma podawania leków to rozpuszczenie i strzykawka.

Usg objęło chyba całą jamę brzuszną - piszę "chyba", bo mnie tam nie było, ale taki był moim zdaniem cel badania: zobaczenie, co dzieje się w środku.

Niestety ostatnie badania wątroby pochodzą sprzed operacji (czyli sprzed dwóch tygodni) i wtedy wszystko było ok. Potem nikt nie uznał za stsosowne ich powtórzyć (badali tylko nerki), ja się wtrącam telefonicznie, ale to niewiele daje. Pełne badania będą powtórzone za dwa tygodnie.

Co do kroplówek, nie mam już chyba na to wpływu. Mama postanowiła się trzymać tej ostatniej wskazówki, tyle, ze lekko zmodyfikowanej - bo lecznica nie będzie czynna jutro i w niedzielę, czyli kroplówek będzie 3 zamiast 5.

Potem przerwa, dopajanie i dokarmianie strzykawką.
Mam nadzieję, że będzie ok - kot, poaz tym, że obrażony, przesadził płot (z wenflonem w łapie) i pomaszerował zobaczyć, co słychać na łące. To mnie napawa pewnym optymizmem:-)
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 655 gości