Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 09, 2009 20:14

A może jakąś karmę dla kocich alergików? Czy ja dobrze pamiętam, że jednak zdarzało jej się jeść bez oporów, czyli plucia? Może ona tak się zachowuje jak ją w brzuszku kręci?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 20:31

Ten kot jest jedną wielką zagadką. Przed chwilą wypuściłam ja na podłogę żeby pobiegała to trudno było za nią nadążyć. Potem wsadziłam ją do megakuwety rezydentów i co ? Od razu sama z nieprzymuszonej woli zrobiła eleganckie sioo :P
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 20:50

A bo na rozumku jest zdrowa, a nawet bardzo :lol:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 20:51

majencja pisze:Problem w tym że Borówa nie toleruje ŻADNEGO mięsiwa nawet odrobinki, nie dość że pluje i prowokuje odruch wymiotny to jak się uda wepchnąć to po kilku godzinach sraka i zmielony fragment mięsny w qplu :? Próbowałam wszystko kurczak gotowany, surowy, wołowinka gotowana ,surowa, gerberki , RC conv-mięsko, Miamor dla kociąt czy Anomondę. Wczoraj jeszcze raz spróbowałam te namoczone i przetarte chrupki RC baby - noc nie moja. do 1.00 w nocy miałam prace non stop a potem od 1.00 dalej praca i do rana nawadniałam Borówę coby się nie odwodniła.Tamte w tym samym czasie czyli mając 5 tyg zasuwały już nie dość że same to mięcho pod każdą postacią, nie mówiąc o korzystaniu z kuwetki . Jeżeli ktoś mi doradzi jak dać kotu mięso żeby go nie wyrzygał albo za chwilę nie w.... będę wdzięczna. Bo ja już nie mam koncepcji jak ja przekonać do tego że jest mięsożerna i mięso ma jej smakować , służyć a nie szkodzić. :?


Czy nie jadła wołowinki surowej zmiksowanej i podawanej z wodą przez strzykawkę. Z Helenką było tak, że wypijała na początku wodę z surową wołowiną, potem się burzunio jakby "naprawiał" i wypijała więcej na to , czy na następne jedzenie Convy, czy wcześniej mleka i to powodowało biegunkę...i znowu pogorszenie...

"ET" jadła tylko wołowinkę z wodą i żółtkiem, na początku dosłodziłam glukozą, aby przypominało jej to smakiem mleczko. Pewnie, że mleczka też by wypiła, ale wtedy ...biegunka, nawadniane...

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Wto cze 09, 2009 21:05

Zmiksowana kropla rozcieńczonej wołowinki strzykawką do pysia i drugą stroną wylana strużka na szyjkę albo na siłę wywołane połykanie naciąganie i za chwilę pawik :evil: Jest jeden drobny problem - kota musi połknąć i potem nie wyrzygać :twisted: Borówa to Borówa :twisted: A jak nie wyrzygała to w..... i tak po każdej próbie nauczenia że jest miesiwożerna :twisted: sensacje.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 21:10

Tak mi teraz chodzi po głowie ten pomysł z karmą dla alergików. Mój kot jest alergikiem (ale on ma odczyny skórne, biegunek nie ma i nie miał). W opisie karmy jest, że zawiera białko hydrolizowane, czyli lepiej przyswajalne. I mniej immunogenne.
Szukam czegoś o celiakii kociej - jest, ale mało i nic o karmieniu :roll:
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 21:20

Nie zawsze hydrolizowane białko w składzie karmy zapewnia to, że nie będzie sensacji. Mój rudy alergik miał mega biegunkę po RC hypoallergenic.
A Borówa to wielka zagadka. Ja myślę że przy każdej zmianie karmy mogą być kłopoty ale możliwe, że kolejne karmienia tym samym już nie skończą się biegunką. Może by osłonowo teraz podać glutki z siemienia. Już z niej duży kot. Po każdej biegunce 'naprawa' jelit pewnie zaczyna się od nowa.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 09, 2009 21:35

Spróbuje glutki bo nawet mam w domu , tylko czy nie zrobi z nimi to samo co z mięskiem :twisted: Bo dopóki kot s..... to nie ma takiego problemu jak do tego rziga. Zresztą nawet na convie ta kupa jest mimo ze dłuuuuuuga ale z dużą ilością śluzowych fragmentów.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 21:40

Skoro jest z natury wegetarianką to się chyba nie będzie wygłupiać :wink: . Są koty które same wcinają glutki i nie trzeba ich do tego namawiać.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto cze 09, 2009 21:46

No cóż, ja w kwestii leczenia konwencjonalnego nic nie jestem w stanie doradzić, chociaż mam w domu piątkę jelitowców i jelitowca-alergika i to, co opisuje Majencja przećwiczyliśmy na własnej, kociej skórze, z opornymi na leczenie lambliami i kokcydiami w gratisie.
U nas ogólnie przyjęte metody akademickie i dietetyczne niestety nie dały żadnych pozytywnych efektów - wszystko pomagało na krótko albo wcale, a Niuniek wręcz na wszystkie diety lecznicze reagował silnymi zmianami skórnymi (a już zwłaszcza na RC w dowolnej postaci). I jak to zwykle bywa weci nie mieli pomysłów. Ale u nas się udało - chyba już mogę to napisać.
No, ale ja nie jestem lekarzem i w medycynę wierzyć nie muszę. :lol:

Maluszek jest w dobrych rękach i wierzę, że Majencja na pewno znajdzie rozwiązanie problemu - w końcu już go wyciągnęła za uszy z połowy drogi za TM.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto cze 09, 2009 22:10

Dostała na razie 1 ml glutków -wypite jak zwykle z oporami :evil: A teraz sie okaże czy będę spała czy nie będę tej nocy :twisted: A tak z innej beczki- oczy znacznie lepsze, widzieć widzi - właśnie w tej chwili gra tymi chudymi łapinkami zakrętką w piłkę nożna - i trafia- więc pole widzenia dobre :D kataru nie ma już wcale, urosła , była juz prawie na tamtym świecie, dalej się muszę tłumaczyć że to ten sam kot a nie nowy tak, że jakieś sraczki to po to żeby nie było za dobrze :ryk: i by było jakieś urozmaicenie :D mojego nudnego żywota :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Wto cze 09, 2009 22:45

Nooooo, nie wiem, nie wiem, ja to bym chciała by tu na tym wątku zapadła ..nuda :D
Ooooo i z Helenką chciałabym się nudzić...
Helenka ma dzisiaj weeeelkie i twarde brzunio...
Ciekawe, dlaczego...jej mama nie chce mi powiedzieć czy q... była :(

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Śro cze 10, 2009 17:37

będą z niej ludzie, znaczy się koty :D
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro cze 10, 2009 18:38

kibicuję (cicho do tej pory) Borówce z całych sił.
Nie ma chorób na taki czarny charakter!

Ale bedzie z niej zołza..

mgielka

 
Posty: 64
Od: Pon wrz 03, 2007 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 10, 2009 19:04

majencja pisze:może ona tylko ludzkie mięso preferuje ?


Ikotipies pisze:A bo na rozumku jest zdrowa, a nawet bardzo :lol:


No, właśnie widać, jak bardzo. :? Oj, Borówa, Borówa.
Bądź już normalnym nudnym (??? hehe) kotem...

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ClomblizLow, raiya i 64 gości