Moje koty i ja, Uszatek bardzo chory :-(((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 29, 2009 12:51

Przynajmniej raz na jakis czas, ktos zmotoryzowany - z Zabrza, Gliwic...

Ja czasami pomoge, ale od siebie jade do Mar prawie godzine w jedna strone... :( Moze jest na miejscu ktos, kto czasami moglby przewiezc futerka?

Frania sie osmiela, jak sie ja tuli i glaszcze, oby szybko przestala sie bac, biedulinka :(
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Nie maja 31, 2009 12:25

Frania:
Obrazek Obrazek
Przyjechała do mnie na tymczas 28.05.2009 r. Jest prawdopodobnie z IV 2008 r. Ma kk. W okresie pd 25.05.09 do 28.05.09 dostawała biotyl.
Pierwszą wizytę u mojej wetki miała 30.05.2009 r.
Dostała Vetminth na odrobaczenie i Frontline na pchełki. Wetka skróciła też pazurki (przy wielkich trudach okupionych śladami jej pazurków na mojej twarzy). Ale to nic, przecież to nie pierwsze moje "rany".
W uszkach było trochę brudu, ale to nie świerzb. Frania na razie mnie nie lubi bo muszę jej dwa razy dziennie zakrapiać uszka a 4-5 razy oczka. No a przed zakrapianiem oczek jej oczywiście przemywanie borasolem.
Bardzo tego nie lubi ale trudno, niech mnie nie lubi, byle by wyzdowiała.
Romeczek musiał odstąpić jej klatkę, bo Frania jest na razie dość nerwowym kotkiem i dla jej i innych bezpieczeństwa musi być w klatce, zamkniętej dodam. Niech poczuje się na tyle bezpiecznie, abym mogła jej oworzyć drzwiczki.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 31, 2009 12:58

Wczoraj zabrałam też do weta Rysię (na zdjęcie szwów).
Trochę może śmiesznie to wyglądało bo na stelaż mojej zakupowej torby na kółkach przymocowałam transporter a na górę jeszcze koszyk.
W transporterku była Frania a w koszyku Rysia. I tą metodą jakoś dojechaliśmy do weta no i wróciliśmy. Nie mam już tyle siły, aby w rękach nosić dwa koty w transporterkach więc wożę je zamocowane na tym stelażu. Nie ma sensu żeby Liwia przyjeżdżała z Katowic po to, aby jechać ze mną do weta. Póki będę miała siły to będę sama sobie radzić z wizytami u weta.
Przy tej wizycie kupiłam też szczepionkę dla Tajgerka i w domu zrobiłam mu zastrzyk.
W ten sposób i Rysia i Tajgerek są już całkowicie gotowi do adopcji.
Wczoraj porobiłam im ogłoszenia. Zrobiłam też ogłoszenia dla Romeczka.
Trochę na wyrost, bo jeszcze nie jest wykastrowany ale to załatwimy w przyszłym tygodniu.
U weta kupiłam też dużą 10 kilową torbę suchego bosha sanabelle, żeby chociaż suche miały dobre bo niestety mokre kupuję już z dolnej półki.
Po wypłacie kupię im lepsze.
Na koniec kilka zdjęć:
Romeczek:
Obrazek Obrazek Obrazek
Brzózka:
Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie maja 31, 2009 13:41 przez mar9, łącznie edytowano 2 razy
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 31, 2009 13:25

Mar, po prostu słów brak - cudne te kicie...

Ja mam u siebie 'klona' Frani - Hanię, jest po prostu rozkoszna.

Trzymam kciuki za wszystkie kociaste i za Twoje siły, obyś ich miała jak najwięcej! :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie maja 31, 2009 13:31

c.d. zdjęć
Stefan:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Rysia:
Obrazek Obrazek Obrazek
Tajger:
Obrazek Obrazek Obrazek
Agatka, Myszka i Michał:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pon cze 01, 2009 8:30 przez mar9, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 31, 2009 13:31

Marysiu-jaki Romek wyluzowany 8O :D

strasznie mi Cie zal z tymi tobołami do weta :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 31, 2009 13:34

Przecudne buziaczki... A ta trójka w koszyczku... :love: :1luvu:

Mnie też... Nie ma na forum kogoś z Zabrza, zmotoryzowanego?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro cze 03, 2009 7:05

Romeczek coraz lepiej. Ponieważ w klatce jest teraz Frania to Romeczek "zamieszkał" w szafie . Ma tam kuwetkę, legowisko a przed szafą swoje miseczki. Na początku nie podobało mu się to, ale ostatnio widzę, że większość popołudnia i wieczoru spędza POZA szafą. Robi też krótkie "wycieczki", wczoraj doszedł do łazienki .
Tak się cieszę, że jest już lepiej. Oczywiście dalej ucieka, gdy za szybko nadchodzę ale jest o niebo lepiej.
No i Romeczek ociera się o wszystko: klatkę, szafę i ...moje nogi , tak, Romeczek robi się super miziankowy. Wzięty na ręce zaczyna udeptywać i mruczy, naprawdę, jest słodki.
Kiedyś brany na ręce zwijał się w precelek, główkę chował i bardzo się bał, teraz już nie, odważnie spogląda z góry na pozostałe koty, zazdraszczające mu oczywiście. Próbuje się zaprzyjaźniać z innymi kotami, z różnym skutkiem oczywiście. Wczoraj zaczął się bawić myszką.
Myślę, że najgorsze już za nami, teraz zostaje tylko ciach, szukanie DS a w międzyczasie mizianki, mizianki, mizianki


Rysia, czyli Malizna to taki wielki przytulak, chodzi za mną wszędzie: ja zmywam, Rysia stoi obok, ja siedzę przy laptopie, Rysia siedzi obok, ja nakłądam jedzonko (obojętnie czy sobie czy im), Rysia zagląda mi przez ręce, ja na muszlę, Rysia na kolanka. :roll:
Będę musiała chyba na allegro kupić takie nosidełko dla dzieci i w tym ją nosić. :lol: Taki się z niej zrobił przytulak. Ta kruszynka posiada w sobie ogromne pokłady miłości. Tak, jakby jak najszybciej chciała nadrobić ten czas, kiedy nie była kochana.
Jest taka słodka, że nawet jak jestem bardzo zmęczona a wtulę się w jej mięciutkie futerko to zaraz czuję się lepiej.


O Tajgerka miałam zapytanie mailowe ale chyba moimi sugestiami wystraszyłam panią bo nie odpisała więcej. Tajgerek to też przytulak, lubi się bawić z chłopakami ale nade wszystko kocha jeść :D .


Ze Stefanka zrobił się chuligan :wink: , nie dociera do niego, że nie wszystkie koty chcą się z nim bawić. On chce i basta 8) .
Wczoraj ganiał Brzózkę :strach: też już nie miał kogo wybrać. :wink: Brzózka to taka dama: pojeść, umyć futerko, położyć się, pospać... itp.
W Stefanku jest tyle energii i nie ma jej gdzie rozładować. W nosku mu furczy, raz mniej, raz więcej ale on szaleje.
Stefanek ostatnio też przychodzi na przytulanki.
Coś mi się koty zrobiły bardzo miziankowe. Przydałaby się choć jeszcze jedna para rąk do miziania, nie ma ktoś na zbyciu? odkupię :D
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob cze 06, 2009 14:59

Za Romeczka :ok: . Mam nadzieję, że czuje się dobrze.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 06, 2009 15:11

anita5 pisze:Za Romeczka :ok: . Mam nadzieję, że czuje się dobrze.

Romeczek dzisiaj został odjajczony Wink .
Wczoraj go zawiozłam do weta a dzisiaj rano wet go ciachnął. W lecznicy jeszcze był mocno przerażony ale w domu już jest tak, jak przedtem: Romeczek znowu jest miziankowy, apetyt też ok.
Dziękujemy za trzymanie kciuków za udany zabieg.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie cze 07, 2009 20:03

czyli Romeczek gotowy do adopcjii chłopak juz jest?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 08, 2009 6:21

Romeczek jak najbardziej jest do adopcji.
W domu po kilku godzinach tak sie wyluzował, że juz tak bardzo nie chowa się i zdarza mu się większość dnia spędzać "na pokojach" :wink: a nie w klatce.
Co lepsze to i Frania jest juz bardziej wyluzowana, wprawdzie syczy przy braniu na ręce (lewe oczko ciągle mokre i muszę zakrapiać) ale to jest już takie bardziej na postrach. Wczoraj wzięta na ręce, po kilku minutach wypełnionych szeptaniem do uszka i miziankami ... zaczęła mruczeć :lol:
Nie przebywa ciągle w klatce, często leży na klatce i robi "wycieczki" do kuchni i łazienki. 8)
Trochę ją do tego zmusiłam bo zlikwidowałam kuwety w pokoju, teraz są tylko w łazience więc kotuty chcąc iść za potrzebą muszą wyjść z pokoju do łazienki, a że koty czyste stworzenia są więc chodzą do łazienki (Romeczek też). :lol:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 09, 2009 18:26

Cieszę się, że Frania w mniejszym stresie... :)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto cze 09, 2009 19:11

:D
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro cze 10, 2009 6:53

Stefankowi zrobiłam wczoraj inhalację wziewną i chyba ZA dobrze się poczuł bo nad ranem urządził mi w domu mały sajgon: nie było bezpiecznego miejsca dla niektórych kotów. 8O
Tradycyjnie ganiał Brzózkę, Myszkę, Rysię. :?
Odgłosy prosto z dżungli bo dziewczyny nie były dłużne i syczały na niego. :twisted:
Straszenie Stefka gazetą nie pomogło więc o godzinie 5,10 Stefanek trafił do aresztu. Wstawiłam mu tam kuwetę, miseczki i cały dzień aresztant spędzi w zamknięciu. :cry: Po południu go wypuszczę i zobaczę, czy resocjalizacja odniosła skutek. :?:
Nie wiem, czy to zachowanie wynikło z tego, że Stefkowi trochę odetkałam nosek, czy jednak przesadziłam z zakoceniem mojej dziupli. :(
Ale co ja mam zrobić, jest tyle kotów potrzebujących domu...buuuuu... :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 316 gości