ADOPCJE PUCHATKOWA Poznań - 2 persie nieszczęścia.. :( s. 96

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Będę wpłacać co miesiąc na ratowanie puchatków kwotę (w PLN):

Ankieta wygasła Czw cze 25, 2009 11:56

5
4
25%
10
5
31%
15
1
6%
20
3
19%
powyżej 20
3
19%
 
Liczba głosów : 16

Post » Pon cze 08, 2009 19:45

Kicie dojechały..
Jadę do zirr..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 08, 2009 19:50

Kicie dojechały..
Jadę do zirr..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 08, 2009 20:59

Kicie dojechały szczęśliwie. Całkiem chetnie wylazły z transporterków i aktualnie zwiedzają sobie moją sypialnię. Takie małe biedne wychudzone gremliny.
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon cze 08, 2009 21:09

Oby doszły do siebie..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 08, 2009 21:15

Biszkoptowa własnie pożera puchę a ruda bidna siedzi na lóżku w pościeli (a w zasadzie na materacu leżącym na podłodze) i się rozgląda z wyrazem ciężkiego zdziwienia na pysiu. Dała się pogłaskać i pomacać, troszku jej jeszcze tych koltunów do wycięcia zostało... No i widać wyraźnie że pysio ją boli.
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon cze 08, 2009 21:18

w kasie mamy 300 zł...zdeponowane na koncie u Batumi.Wiem,ze 3 osoby prosiły o konto juz do mnie.Będziemy wdzięczne za wpłaty-potrzebne jest bardzo bardzo wsparcie.Niestety ostatnio Fundusz Puchatek nie ma dochodów....poza drobnymi datkami kilku dobrych dusz............myślałyśmy z Aamms o zamknięciu działalności ale same widzicie -możemy to zrobić?
Czy mamy pozwolić zginąć tym kotom i innym,które jutro,pojutrze znajdziemy?????
Na razie pozostała nam nadzieja,że damy radę pomóc........wiem,ze poprzednia działalność Funduszu wyglądała bardzo obiecująco.
Ale po posądzeniu o wspieranie pseudohodowli-a nawet działanie tylko i wyłącznie w tym kierunku-wielu naszych Darczyńców zrezygnowało z wspierania nas.
Pozostała nam codzienność czyli wiedza o kotach w potrzebie,ludziach liczących na nasza pomoc i puste konto..........pewnie Ci którzy rzucili kamieniem są zadowoleni
Nie jestem rozgoryczona-jestem bezradna I Aamms też.Jeżeli jestescie w stanie reaktywowac Fundusz-będziemy go dalej ciągnąć.
Ale świadomośc,ze nie mamy za co pomóc....jest juz ponad nasze siły.
Przepraszam,ze jęczę........ale tak wygląda prawda.
możemy zmienić sposób zbiórki na tzw zbiórki celowe(na konkretny cel)
Ale są sytuacje nagłe(jak ta dziś) gdzie musimy miec zgromadzone jakies środki by wpłacic natychmiast pomoc.
Z Funduszem zostało nas raptem kilka osób.......sama nie wiem czy to się uda..... :cry:
Serniczek
 

Post » Pon cze 08, 2009 21:36

Obrazek
Personorweska dziewczynka objęła w posiadanie kuchnie. Imienia jeszcze w zasadzie nie ma, ale jak na nią patrzę to przychodzi mi do głowy Bajka... Jest jeszcze troszkę wystraszona, ale mimo to odważna - zwiedziła już stół (spała na nim, podczas gdy przygotowywałam obiad), na parapecie też już była. Niestety jeszcze nic nie zjadła, i w kuwecie też pusto. Wygląda na strasznie smutną. Jest wychudzona i słabiutką. Zgrzyta zębami. Boli ją gardło no i w zawiązku z tym ma problemy z jedzeniem. W lecznicy dostała już Ceporex - 0,2ml, Tolfine - 0,2ml i Keto fen - 0,1ml. Mam też dla niej tabletki, ale nie bardzo wiem, co to. Jeśli nie uda mi się ich podać, to czekają nas wizyty u Ani i zastrzyki.

kyziczek

 
Posty: 288
Od: Sob lut 14, 2009 0:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 21:46

na pewno szybko pomoże.......i zacznie jeść.Bajka to ładnie......super,ze ja wzięłaś....... :) Puchatkowo jest Ci bardzo wdzięczne-bardzo :1luvu:
Serniczek
 

Post » Pon cze 08, 2009 22:27

Ruda dostała na imię Tiliya

Obrazek

Obrazek

i bardzo chciałam jej zrobić jakies ladniejsze zdjęcie ale taki gremlin mi zaczął bardzo przeszkadzac

Obrazek
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Pon cze 08, 2009 22:33

Bajkowych wieści ciąg dalszy:
po krótkich namowach udało mi się zaprosić koteczkę do miseczki :D Z Bozitą nawet całkiem ładnie jej poszło. Jadła bardzo ostrożnie, ale jadła :D :D :D Wody też się odrobinkę napiła, odniosłam jednak wrażenie, że picie ją męczy.. Kitka zrobiła parę malutkich łyczków i chyba próbowała kasłać :(
Podczas mojej 'wizyty' w kuchni Luna przyszła pod zamknięte drzwi i po krótkim węszeniu zaczęło się obustronne prychanie, syczenie i płacz Lunki. Teraz moje szczęście kursuje od zamkniętych drzwi kuchni do mnie z podniesionym ogonem, upewniając się, że jestem,tam gdzie być powinnam 8O

kyziczek

 
Posty: 288
Od: Sob lut 14, 2009 0:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 08, 2009 22:40

Obrazek

pyszczek jak u Ofci

imię Kleo ??
od Kleopatry 8) :wink:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Pon cze 08, 2009 22:44

Czy Ruda nie jest w stanie nic połknąć? Nawet żółtka, mleka lub rosołku?Może przy podaniu strzykawką by coś zjadła, chociaż parę łyczków. :(

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto cze 09, 2009 6:36

Bardzo proszę wszystkie domki tymczasowe puchatych o zajrzenie na tę stonę:
http://adopcjepuchatkowa.pl/adoptuj.htm

komu jeszcze dopisać kicia?
Komu jakiegoś brakuje?
I czy macie jakieś uwagi na temat kociastych już widniejących na stronie?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto cze 09, 2009 8:07

Bardzo jestem ciekawa jak persinki po nocy. Jak się czują i czy zirrael się wyspała :twisted:
Tiliya to cudne imię :)
mam nadzieję, że ruda zacznie jeść.

I Bajeczka też.

ja czekam na wypłatę i na pewno podeślę coś na persiczki kochane :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 09, 2009 8:25

A ja jeszcze zacytuję Serniczka.. :oops: :?

Serniczek pisze:w kasie mamy 300 zł...zdeponowane na koncie u Batumi.Wiem,ze 3 osoby prosiły o konto juz do mnie.Będziemy wdzięczne za wpłaty-potrzebne jest bardzo bardzo wsparcie.Niestety ostatnio Fundusz Puchatek nie ma dochodów....poza drobnymi datkami kilku dobrych dusz............myślałyśmy z Aamms o zamknięciu działalności ale same widzicie -możemy to zrobić?
Czy mamy pozwolić zginąć tym kotom i innym,które jutro,pojutrze znajdziemy?????
Na razie pozostała nam nadzieja,że damy radę pomóc........wiem,ze poprzednia działalność Funduszu wyglądała bardzo obiecująco.
Ale po posądzeniu o wspieranie pseudohodowli-a nawet działanie tylko i wyłącznie w tym kierunku-wielu naszych Darczyńców zrezygnowało z wspierania nas.
Pozostała nam codzienność czyli wiedza o kotach w potrzebie,ludziach liczących na nasza pomoc i puste konto..........pewnie Ci którzy rzucili kamieniem są zadowoleni
Nie jestem rozgoryczona-jestem bezradna I Aamms też.Jeżeli jestescie w stanie reaktywowac Fundusz-będziemy go dalej ciągnąć.
Ale świadomośc,ze nie mamy za co pomóc....jest juz ponad nasze siły.
Przepraszam,ze jęczę........ale tak wygląda prawda.
możemy zmienić sposób zbiórki na tzw zbiórki celowe(na konkretny cel)
Ale są sytuacje nagłe(jak ta dziś) gdzie musimy miec zgromadzone jakies środki by wpłacic natychmiast pomoc.
Z Funduszem zostało nas raptem kilka osób.......sama nie wiem czy to się uda..... :cry:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, egw i 148 gości