Witam, pierwszy raz się odzywam chociaż obserwuję wątki rodzeństwa mojego Filipka (kiedyś Gizma:P). Chciałabym wam troszkę pomóc.. ja wiem że wy macie doświadczenie i wiedzę, ale ja znam drugą stronę... 1,5 roku temu szukaliśmy z narzeczonym kotka.. Były ogłoszenia, w których mowa była o adopcji i podpisaniu umowy, wtedy nie wiedziałam z czym to sie je więc zadzwoniłam umówiłam się a pani mi zaczeła kręcić, że chce przeprowadzić rozmowę ze wszytskimi domownikami, poznać warunki w jakich żyjemy mieszkamy itp.. zgodziłam się (przez telefon - ciagle ropzmawiając) i pytam kiedy możemy się umówić zeby zabrać kotka i na te rozmowe.. i jak usłyszałam że jutro rozmowa itd.. a za ok 2 tygodnie kot to podziękowałam - z góry mnie ktos traktuję jakbym była jakimś potworem, teraz szukaliśmy drugiego kota znaleźliśmy Gizma :p i nic nie było o takich formalnościach i zdecydowaliśmy pojechać ale gdyby jakieś jedno slowo padło o formalności itp to nie pojechałabym - jestem odpowiedzilną osobą - moim kotom nigdy nic nie brakowało, a wręcz przeciwnie - dostają to co lubią i zawsze mają czystą kuwetę i pełne miseczki poza tym mieszkaja z nami w pokoju więc są regularnie odrobaczane, kastrowane, i kąpane (uszy tez czyszcone) są tak wypieszczone jakby wyszły z salonu piękności - nie jeden kotek im zazdrości

ale nie o tym miałam pisać... chodzi o to że takie rzeczy mnie odstraszały - więc może troszke zrzucić na luz

i darować umowy i żądanie sterylki - może ktoś chce mieć gromadę kociaków i nie chce sterylki poza tym to takie straszenie - i tak tego nie sprawdzicie czy ktoś wykastrował zwierzątko ;/ no przykro mi ale taka prawda... a ludzie wolą wziąć kotka i sie nim zaopiekować a nie "SPEŁNIAĆ WARUNKI" ... obawiam się, że Wiola nie została przygarnięta przez całą tą procedurę... ja wiem że chcecie mieć pewność że trafi w dobre ręce ale to nie tędy droga... przez telefon często się wyczuje czy to dobry czlowiek, a i zły też moze się trafić i np podpisać formalności... nie myślicie o tym,... prosze przemyślcie to dla dobra Wioli...czas działa na jej niekorzyść.. łatwiej przygarnąć malego kotka a niżeli dorosłego... Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam na profil moich kotków na naszej klasie

to dzieło mojego mężczyzny
http://nasza-klasa.pl/profile/21262844