Mamy małe Volvo-znów paraliż [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 07, 2009 11:28

Walcz malutka...

lolak

 
Posty: 543
Od: Pon sty 19, 2009 9:55
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie cze 07, 2009 11:42

Wygląda na to że wszystkie problemy, które koteczka miała się z tego wywodziły :? Choroba nowotworowa nie powstaje w ciągu kilku dni, musiał problem istnieć wcześniej :? Trzymaj się Tosza.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Nie cze 07, 2009 15:37

Biedna malutka :cry:

Tosza, mogę tylko :ok: :ok: :ok:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie cze 07, 2009 15:46

Volvo kocinko, trzymaj się i walcz :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie cze 07, 2009 16:28

Trzymaj się kiciuniu...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 07, 2009 20:19

JAk teraz bidus sie czuje?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 08, 2009 0:02

Volvo oddycha troche lepiej, ale nadal brzuchem. Wg weta płuca sie rozprężają, ale nie ciągną powietrza. Została na noc w lecznicy z sugestią, by ja odebrać dopiero jutro wieczorem. Volvo broni się przed zastrzykami, reaguje na człowieka. Ma problemy z równowagą, ale nie wiem, cy standardowe, czy większe;wybierałam się wieczorem do lecznicy porozmawiac z wetem, ale zadzwonił i sam wszystko opowiedział. tak OT-jestem zdumiona , bo wet ustala ze mną , kiedy zadzwoni, po czym realizuje ustalenia z zegarmistrzowską dokładnością.
Co do diagnozy, to nadal niewiele wiadomo . Nie jest to obrzęk płuc, ale płuca są bez powietrza. wersja optymistyczna to jakieś gwałtowne, nietypwe zapalenie płuc. Jeśli diagnoza jest trafiona, to w ciągu 2-3 dni zareaguje na leczenie. Dwie wersje pesymistyczne to FIP bezwysiękowy ( część objawów sie pokrywa, ale zdiagnozowanie jest niepewne-poprawcie mnie, jeśli sie mylę) lub nowotwór. Należy je brać pod uwagę, jeśli porawy nie będzie. Można badać, ale to tylko stres dla kota a walka i tak przegrana. Była jeszcze brana pod uwage jakas wada serca, która nie da się wykryć na ekg, bo objawy pojawiają się nagle i na moment, następuje jakieś zakłocenie przewodzenia i daje efekty zaburzenia oddechu( więcej nie pamiętam, mówił mi o tym wet, gdy Volvo miała drgawki i pluła krwią). Nie wiem, czy ta opcja upadla, dopytam jutro. Podobno kilka najbliższych dni da nam odpowiedź na wszystkie pytania. Boje sie ją zabierać z lecznicy. Jak atak sie powtórzy pod moją nieobecność, to kot będzie bez szans.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2009 0:11

Nie wiem jak to jest z kotami ale akurat syn znajomego mial taka dziwna przypadlosc - zapadlo sie mu pluco. Byl bardzo intensywnie leczony chyba w Istebnej. To rzadkie schorzenie ale sie zdarza. Widzisz, gdybym wczesniej wiedziala to pilniej sluchalabym opowiesci a tak to tylko wysluchalam kurtuazyjnie ale nie zapamietalam.
A nastepne dwa tygodnie jestem na urlopie. Ale gdyby to mialo cos pomoc to pojade do pracy i wypytam. Wiem tylko, ze to byla bardzo powazna choroba i w kazdej chwili moze to samo stac sie z drugim plucem.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 08, 2009 0:17

Zapytam o zapadniete płuco. Zwłaszcza, że ten wet , choc z duża wiedza i doświadczeniem, słucha, co do niego mówię Zasugerowałam tlen i kot dostał tlen. zapytalam o jakieś nietypowe zapalenie płuc i opcja została wzieta pod uwagę. Pewnie ta "współpraca" wynika z braku pomysłow, ale przecież mogłoby je w ogóle nie być.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2009 6:23

Pytanie -czy zapadnięte płuco bo wtedy to jest odma leczona drenażem- czyli płuco samoistnie lub pod wpływem urazu pękło, może chodzi o płuco niedodmowe czyli tłumacząc słabo powietrzne np przy zapaleniu- jest naciek i dlatego tak sie dzieje. Przy jednym i drugim może być duszność. Wada serca na ekg nie wyjdzie tylko na ECHO czyli usg serca.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon cze 08, 2009 6:32

majencja pisze:Pytanie -czy zapadnięte płuco bo wtedy to jest odma leczona drenażem- czyli płuco samoistnie lub pod wpływem urazu pękło, może chodzi o płuco niedodmowe czyli tłumacząc słabo powietrzne np przy zapaleniu- jest naciek i dlatego tak sie dzieje. Przy jednym i drugim może być duszność. Wada serca na ekg nie wyjdzie tylko na ECHO czyli usg serca.

Czy zapadniete płuco jest trudne do zdiagnzowania? Widać na rtg? Nic nie mówiono o odmie tylko o nienapowietrzonym płucu i że nie wiadomo, dlacego się nie napowietrza.
Ja nie jestem pewna jaki przyrząd nie wykrywa tej wady serca-w każdym razie ta wada ujawnia sie okresowo i w "międzyokresach: wszystko wygląda zupełnie normalnie

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 08, 2009 6:55

Nie jest trudno zdiagnozować wystarczy zdjęcie płuc i tyle - . Płuco niedodmowe-może być spowodowane zapaleniem , albo np zatkaniem oskrzela np przez ciało obce, guza itp. wtedy powietrze nie dochodzi i na zdjęciu wychodzi tzw zacienienie. żeby odetkać trzeba zrobić bronchoskopię- czyli wziernikowanie dróg oddechowych . Jeżeli jest odma to widać znowu powietrze w klatce piersiowej i spadnięte płuco
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon cze 08, 2009 8:23

Echo serca robią na Sokołowskiego.
Zdjęcia RTG proponuję wysłać/podrzucić przez kogoś do konsultacji do dr Niziołka do Warszawy.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon cze 08, 2009 8:31

Zdjęcie opisze każdy ludzki radiolog , bo zmiany u ludzi czy u zwierząt są takie same- będzie szybciej
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon cze 08, 2009 8:44

Majencja, z tym ludzkim radiologiem to cenna informacja. U nas w przypadku Myśki krakowscy weci nie mieli pomysłu, co też to widać na zdjęciu. Strzelali pomysłami od nowotworu przez ropnie po przepuklinę przeponową.
Zresztą dr Niziołek też się na widok zdjęcia lekko zacukał i dopiero na echu wyszło niepowietrzne płuco (prawdopodobnie pourazowe, sądząc z wywiadu z karmicielką).
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości