Szczęśliwa ósemka i goście. Szczuruś PNN, smutny koniec roku

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 21, 2009 16:05

miłek to taki ładny kwiatuszek:)


Doczytałam wątek, imię pasuje:) Musisz brzusia teraz masować, żeby się oddął!!:)))
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Czw maja 21, 2009 20:27

Jana pisze:Donoszę, że kilka dni temu genowefa zachwycała się kruczoczarną Małpeczką :twisted: :lol:

Osz Ty maupo :twisted: ;)

Dementuję! Śmiałam się tylko, że krzywo ogonek trzyma :wink:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw maja 21, 2009 22:40

genowefa pisze:
Jana pisze:Donoszę, że kilka dni temu genowefa zachwycała się kruczoczarną Małpeczką :twisted: :lol:

Osz Ty maupo :twisted: ;)

Dementuję! Śmiałam się tylko, że krzywo ogonek trzyma :wink:


Nieprawda, zachwycałaś się nią :twisted: M.in. jej błyszczącą, czarną sierścią :twisted: :twisted: :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 21, 2009 22:47

Jana pisze:
genowefa pisze:
Jana pisze:Donoszę, że kilka dni temu genowefa zachwycała się kruczoczarną Małpeczką :twisted: :lol:

Osz Ty maupo :twisted: ;)

Dementuję! Śmiałam się tylko, że krzywo ogonek trzyma :wink:


Nieprawda, zachwycałaś się nią :twisted: M.in. jej błyszczącą, czarną sierścią :twisted: :twisted: :twisted:


Gienia, ależ nie ma się czego wstydzić 8)
Małpeczka rozkoszna jest i piękna. Widziałam, potwierdzam :)
A od krzywych ogonków to my tu są specjalisty - w końcu mam od Jany kota z ringtailem :twisted: :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 04, 2009 16:15

Dzieje się tyle u nas, że nawet nie mam jak i kiedy napisać.

Gości niby ubywa (Miłek przeniósł się do genowefy), ale w sumie przybywa - jest Biały Potwór czyli Dzwoneczek, czyli Głuchotka, a tak oficjalnie Cisza. Siedmiotygodniowa biała koteczka z piwnicy pod Non-solo pizza. Cudowna i całkiem głucha.
Obrazek

Jest Rózik, biały kocurek ok. dwumiesięczny, z tej samej piwnicy. Trafił do mnie w stanie krytycznym, zjedzony przez pchły. Byłam pesymistką, myślałam, że go stracimy, ale chyba jednak będzie dobrze, dzięki Żwirkowi.
Obrazek

Nasz kochany Żwiruś został znienacka zatargany do lecznicy żeby dać krew Rózikowi. Utoczono mu prawie 20 ml i podano odchodzącemu maluchowi. Rózik odżył, krew Żwirka postawiła go na łapki (dosłownie) :D A Żwirek był bardzo grzeczny, bo wszystko to trwało ponad cztery godziny.
Obrazek

Małpeczka miała wczoraj operacje - 3 w 1. Sterylka, operacja przepukliny i wycięcie guzka pod szyją. Mam teraz w domu UFO - frankensteina. Małpeczka biedna, ale już po kilku godzinach odżyła, bawiła się papierkiem i latała jak pershing (co mocno zmartwiło wetkę, przecież właśnie przepuklinę zoperowała :twisted:).
Obrazek


No i smutne wiadomości - Szczuruś choruje :( :( :( Gabaryty wciąż potężne, ale TŻ wziął go kilka dni temu na ręce (ja tego nie robię, bo Szczurek nie lubi) i zauważył, że nasz grubasek jest bardzo lekki. Ja z kolei odkryłam kołtuny 8O Sfilcował się krótkowłosy Szczuruś 8O Okazało się, że Szczurek schudł prawie 2 kg :strach: Zbadaliśmy krew, zrobiliśmy rtg - i nic :roll: Nie wiadomo o co chodzi, wyszła tylko leukocytoza. Szczurek dostaje antybiotyk, muszę go zabrać na usg i po raz kolejny złapać mocz do badania. Martwi mnie nasz senior, nienawidzę takiego stanu zawieszenia, kiedy widać, że coś się dzieje, a nie można postawić diagnozy :( :( :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 04, 2009 16:58

Szczuruś, ty sie nie wygłupiaj chłopie bo Twoja Duża ma dość problemów
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw cze 04, 2009 21:49

Szczurek nie wygłupiaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt cze 05, 2009 8:16

A tak w ogóle to wali nam się wszystko i to dosłownie :twisted:

Przedwczoraj w nocy spadł wieszak w przedpokoju. Tak po prostu odpadł od ściany 8O Sam z siebie 8O Wisiało na nim sporo rzeczy, po przedpokoju kręciły się koty, więc jak ten wielki, metalowy wieszak z kurtkami spadł, dostałam zawału a następnie rzuciłam się sprawdzać, czy nie zabiło mi jakiegoś kota. Spod kurtek oczywiście wyłowiłam biedną, poszytą Małpeczkę :roll: Na szczęście tylko się wystraszyła.

No i zamiast wieszaka mamy w przedpokoju gustowne dziury w ścianie :? :? :?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 05, 2009 8:22

Biedny Szczurek, nie wygląda to ciekawie :(

Cisza jest słodka :love:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt cze 05, 2009 14:02

TŻ chyba się wkurzył, tak wnioskuję z fragmentu maila...

Bo ludzie sobie wyobrażają, że jak zawiadomią kogoś takiego jak Ty o sprawie, to sobie myślą, że coś dobrego zrobili dla kotów. A jedyne co zrobili, to pracę albo wyrzuty sumienia zepchnęli na kogoś innego. Chore to jest. Zwierzaków potrzebujących pomocy pełno jest, więc dawanie tylko sygnałów o kolejnych nieszczęściach to żadna przysługa, żadna praca jest. Tak ja to widzę.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt cze 05, 2009 14:30

i niestety on ma calkowita racje

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Pt cze 05, 2009 15:00

Jana pisze:TŻ chyba się wkurzył, tak wnioskuję z fragmentu maila...

Bo ludzie sobie wyobrażają, że jak zawiadomią kogoś takiego jak Ty o sprawie, to sobie myślą, że coś dobrego zrobili dla kotów. A jedyne co zrobili, to pracę albo wyrzuty sumienia zepchnęli na kogoś innego. Chore to jest. Zwierzaków potrzebujących pomocy pełno jest, więc dawanie tylko sygnałów o kolejnych nieszczęściach to żadna przysługa, żadna praca jest. Tak ja to widzę.


Ten cytat powinien chyba zostać gdzieś przyklejony na stałe.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie cze 07, 2009 19:44

mziel52 pisze:
Jana pisze:TŻ chyba się wkurzył, tak wnioskuję z fragmentu maila...

Bo ludzie sobie wyobrażają, że jak zawiadomią kogoś takiego jak Ty o sprawie, to sobie myślą, że coś dobrego zrobili dla kotów. A jedyne co zrobili, to pracę albo wyrzuty sumienia zepchnęli na kogoś innego. Chore to jest. Zwierzaków potrzebujących pomocy pełno jest, więc dawanie tylko sygnałów o kolejnych nieszczęściach to żadna przysługa, żadna praca jest. Tak ja to widzę.


Ten cytat powinien chyba zostać gdzieś przyklejony na stałe.

Zgadzam się całkowicie.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie cze 07, 2009 22:19

genowefa pisze:
mziel52 pisze:
Jana pisze:TŻ chyba się wkurzył, tak wnioskuję z fragmentu maila...

Bo ludzie sobie wyobrażają, że jak zawiadomią kogoś takiego jak Ty o sprawie, to sobie myślą, że coś dobrego zrobili dla kotów. A jedyne co zrobili, to pracę albo wyrzuty sumienia zepchnęli na kogoś innego. Chore to jest. Zwierzaków potrzebujących pomocy pełno jest, więc dawanie tylko sygnałów o kolejnych nieszczęściach to żadna przysługa, żadna praca jest. Tak ja to widzę.


Ten cytat powinien chyba zostać gdzieś przyklejony na stałe.

Zgadzam się całkowicie.

Ja też.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 09, 2009 8:33

Kot spadł mi na głowę :roll: :? :? :? Mój osobisty Muchomorek. Zwalił się na mnie kiedy siedziałam przy komputerze, a on leżał na nadstawce nad monitorem. Gruchnął całą siłą tłustego cielska we mnie, a następnie skulał się na podłogę i pobiegł. Poleciałam sprawdzać czy kot żyje i jest cały, i dopiero w drugim pokoju zauważyłam, że zalałam się krwią :roll:

Mam dwa guzy i podrapane czoło. Nie pytajcie jak na mnie patrzą w pracy :oops: Żałuję, że nie zdecydowałam się na obcięcie grzywki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości