Panama-w swoim domku.Już nie jedynaczka.Już z Kreską!!!

[artur_s]

Jakoś trudno mi uwierzyć w tego świerzbowca,może advocat niepotrzebny? Rozmawiałam z koleżanką na ten temat,sprawdziłabym to jeszcze.

Wiesz co, Kreska ma w uszach czarno - dodatkowo wetka zajrzała głębiej tym aparacikiem z podświetleniem (kurcze jak to się nazywa?). Tak więc nie stawiała powierzchownej diagnozy. Sami też zauważyliśmy, że Kreseczka się dość często drapie po uszkach i to w sposób dosyć natarczywy - chyba nawet o tym pisałem.

[ewar]

Wiem,ja to też zauważyłam.Brudne uszy nie muszą oznaczać świerzbowca.Jestem teraz nieco przewrażliwiona po tym,co stało się z Pudziem,stąd moje posty.Świerzbowiec to jednak nic groźnego,z tym można sobie poradzić.

[artur_s]

Wiem,ja to też zauważyłam.Brudne uszy nie muszą oznaczać świerzbowca.Jestem teraz nieco przewrażliwiona po tym,co stało się z Pudziem,stąd moje posty.Świerzbowiec to jednak nic groźnego,z tym można sobie poradzić.

Nie dziwię Ci się, że jesteś przewrażliwiona.
Ale w takim razie co to jeszcze może być? Mówiłaś, że wetka czyściła uszy Kreseczce, więc tak same z siebie by się nie zabrudziły. Ja jestem oczywiście noobem w tych sprawach i nie wiem czy mogą być jeszcze jakieś inne powody takiego stanu jej organów słuchowych. Oczywiście poproszę wetkę (albo weta bo oni tam urzędują na zmianę), żeby sprawdził jeszcze raz uszy - o ile oczywiście Kreseczka sobie na to pozwoli. Przyznam, że jak bym miał jeszcze raz przechodzić przez głupiego jasia i to jakie efekty on potem robi na kocie to nie wiem czy bym się zdecydował - tu akurat badanie krwi było ważne, ale mam nadzieję, że nie będzie już takiego musu.

[Anna Konarska - Miazowska]

Advocat to tańsza wersja Strongholda. Spektrum to samo. A tak przy okazji : Kacperek vel Tofik ma od 1,5 tygodnia nowy dom. Kobieta doświadczona, ma jeszcze dwa inne kocurki. Kacperek ma się bardzo dobrze, daje się głaskać i nawet nosić na rękach. Apetyt ma ogromny, bawi się z tamtymi kotami. Bywa jeszcze trochę nieufny, ale to dopiero parę dni w nowym domu. Bardzo się cieszę, że Panama i Kreska się powoli dogadują. Wierzę, że wszystko będzie w najlepszym porządku. Całuję oba kocie noski. Arturze drobne pytanko : do jakiego weta chodzisz? Mam nadzieję, że nie na Handlowe lub Zielone. Pozdrawiam.

[ewar]

O,rany,jak się cieszę,że Kacperek ma domek.Bardzo mi się ten kotek podobał.
Artur,ja też nie bardzo jestem "gramotna" w tych sprawach,coś wiem tylko dlatego,że przerabiałam różne rzeczy z moimi kotami i siłą rzeczy zaczęłam się orientować.Wetka twierdziła,że to brud,że możliwe też,że jest to infekcja uszu połączona z infekcją oczek lub odwrotnie.Kotka dostawała kropelki(antybiotyk) do oczek i uszu - dicortineff.Sama nie potrafię rozpoznać świerzbu,nie wiem,czy nie powinno się oglądać tego pod mikroskopem.To naprawdę pikuś w porównaniu do innych schorzeń,ale jestem przeciwna niepotrzebnemu faszerowaniu lekami i zwierząt i ludzi,tak na wszelki wypadek.Wiem,że wszystkiego dopilnujesz,że nie zaniedbasz,co do tego nie mam wątpliwości.A tak w ogóle,koty źle znoszą wizyty u weta,Panama jest ewenementem.Nie znam kota,który by lubił,kiedy mu się dłubie w uszach.Kotu mojej córki nie można nawet podać tabletki,ani zmierzyć temperatury.

[artur_s]

Arturze drobne pytanko : do jakiego weta chodzisz? Mam nadzieję, że nie na Handlowe lub Zielone.

Chodzimy na Złotej Jesieni 13 (tam z tyłu za pasażem handlowym).
Bardzo fajnie, że Kacperek się zaaklimatyzował w nowym domku.

Co do uszu Kreseczki to przekażę wetce to co Ewo napisałaś.

A dziewczynki dogadują się coraz lepiej - potrafią przejść obok siebie nie warcząc i nie sycząc - mamy nawet wrażenie, że to teraz Kreska chodzi za Panamą, żeby ta się z nią bawiła, ale Pamcia dla odmiany chyba nabrała ostrożności i woli podchodzić do niej z dystansem. Raz czy dwa nawet się ganiały po mieszkaniu. Ogólnie z dnia na dzień widzimy poprawę w relacjach kocio-kocich

[Anna Konarska - Miazowska]

Dobrze że do dr. Sz. Tylko nie dajcie mu się zbyt szybko zwekslować. On czasami ma zbyt dużo pacjentów. Pozdrawiam.

[ewar]

To fajnie,że już widzicie różnicę w zachowaniu kotek.Na pewno się dogadają,nie będą przecież całe życie walczyć.Ustalą sobie hierarchię i będzie spokój.No może na jednym posłanku spać nie będą,ale nie będzie syków i warkotów,a wspólna zabawa.

[artur_s]

T.No może na jednym posłanku spać nie będą,

To się jeszcze okaże bo na jednym parapecie już śpią a dzisiaj w nocy się zdarzyło (pierwszy raz!), że obie spały na naszym łóżku Panama na swoim stałym miejscy - poduszce a Kreska w nogach

[ewar]

[artur_s]

Zastanawialiśmy się od początku w sumie, co to są takie czarne farfocle w miejscach w których Kreseczka leży najczęściej - dzisiaj mnie olśniło przy okazji obserwacji kotów. Po prostu sypie jej się z uszu jak się drapie.

Kotki dzisiaj w sumie bardzo ładnie się goniły po mieszkaniu - na nasz gust to była stanowczo zabawa. Widziałem jak w pewnym momencie Kreseczka doskoczyła do Pamci i ją pacnęła raz łapką - ale to bardziej wyglądało jak by ją chciała poklepać a nie zaatakować. Kreska coraz częściej chodzi z podniesionym ogonem. Ociera nam się o nogi (szczególnie jak jest głodna ) i stanowczo lubi być noszona i drapana pod pyszczkiem. Ona się tak fajnie przytula

Podsumowując wygląda na to, że się zaczynają panny lubić (albo przynajmniej tolerować).

[ewar]

No to ja już nic nie piszę na temat tych uszek.Niepotrzebnie dawałam więc jej te kropelki.Mam nadzieję,ze jej nie zaszkodziły.
Bardzo,ale to bardzo się cieszę,że dziewczyny jakby się już dogadywały.Macie piękne,kochane kotki.Każda inna,ale obie super.

[artur_s]

Kreseczka dostała Ronaxan na 2 tygodnie po pół tabletki dziennie - jakoś będziemy musieli jej to przemycić w jedzonku albo może jednak uda mi się jej wsadzić do pyszczka bez utraty palców. Za 10 dni do kontroli z jedna i drugą i zajmiemy się świerzbowcem.

A wogóle muszę pochwalić Kreseczkę bo bardzo ładnie dzisiaj się zachowywała u wetki. Ta ją najpierw osłuchała porządnie z każdej strony i dopiero potem dała jej dzisiejszą dawkę.

Ewo - czy czyszczenie uszu jak robiłaś u swojej wetki było "na żywca" czy kicia była uspokajana czymś?

[ewar]

Nie była uspokajana,ale spokojna nie była.Kropelki do oczu jej zakrapiałam bez problemu,ale z uszkami było już gorzej.
Artur,prośba od mojej siostry o wklejanie zdjęć.Ona wszystkie zna już na pamięć,bo wchodzi na wątek kilka razy dziennie.Uwielbia szczególnie te,na których Kreska siedzi na kolanach u Marty.Prosiła,przekazuję,ale sama też bym pooglądała.....

[artur_s]

Artur,prośba od mojej siostry o wklejanie zdjęć.Ona wszystkie zna już na pamięć,bo wchodzi na wątek kilka razy dziennie.Uwielbia szczególnie te,na których Kreska siedzi na kolanach u Marty.Prosiła,przekazuję,ale sama też bym pooglądała.....

W tygodniu nie bardzo mam czas na przygotowanie zdjęć i ich obróbkę, co nadrabiam jak widać w weekend. Myślę, że poniższa galeria wynagrodzi wam oczekiwanie