majencja pisze:Zastanawiam sie czy gdzieś czegoś nie przeoczyłam nie popełniłam błędu. Leży bidusia na termoforku cały czas z otwartymi oczkami , serce mi sie kraje jak się na nią patrzę

Trudno się uwolnić od takich myśli, chociaż racjonalnie rzecz biorąc nigdy nie wiemy wszystkiego, to niemożliwe... Trzeba robić to, co można na podstawie tego, co wiemy... Nie wszystko jest w naszej mocy. Ale to bardzo trudne i bardzo boli, wiem.
Takie maluszki są bardzo delikatne, ich stan mało stabilny - pewnie wiesz to lepiej ode mnie.
Mimo wszystko liczę na cud, trzymam kciuki mocno
