ZaFrędzlonej Pomponlandii cz. 4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 03, 2009 11:00

teresa1950 pisze:Witajcie dziewczyny!Zgłosić pomponmamo,zgłosić.Najwyżej nic nie pomogą.Nie mogłam się dopchać przez kilka dni bo moje dziecko czyli właściciel komputera miało urlop i siedziało w domu.Dziecko jest płci męskiej,ma 36 lat i jest starym kawalerem,który nie ma zamiaru się wyprowadzić.Do tego dochodzi TŻ.TŻ nie pracuje,jest na wcześniejszej emeryturze.Przedtem był na rencie,bo miał udar.Choroba zostawiła niewielkie ślady fizyczne i duże w główce.TŻ kłamie jak najęty,lubi się kłócić o byle co,kocha politykę i braci bliźniaków.Teraz cały tydzień robi remont na balkonie,żeby Lula mogła wychodzić.Została jeszcze siatka do założenia.Do przyszłej wiosny powinien zdążyć.Na razie kocina siedzi w domu.Lula to niby syjamka tajska,wiek nieznany,(tak około roku) kupiona na allegro po śmierci swojej pani.Jest piękna,że aż dech zapiera.I słodka,grzeczna tylko maupa drapie w kanapy a nie w drapaki.No i ostatni Nurt.Nurt to 15 letni wyżeł niemiecki.Jest bardzo stary,zmęczony życiem,warczy i choruje na okrągło.Mieszkanie typu M3 w blokowisku.No i ja .Emerytka na polskiej emeryturze(870zł),która próbuje co miesiąc związać koniec z końcem. :regulamin: :regulamin: :regulamin: :regulamin:Zdrowie takie sobie,po mastektomii.Dziś zauważyłam,że Lula ma nabrzmiałe sutki,jest po sterylce.Co to może być?

Teresko strasznie ci współczuję. Rozumiem że Tżet kłamie, że lubi się kłócić, ale miłości do braci bliźniaków w moim domu bym nie zdzierżyła :evil: :lol: Jeśli chodzi o dziecko, to faceci podobno rozwijają się do 6 roku życia, a potem już tylko rosną, więc on dzieckiem raczej pozostanie, ewentualnie zmieni opiekunkę 8) (jak ci się go kiedyś uda wyadoptować, czego życzę :wink: )

Jeśli chodzi o Lulę to nie mam pojęcia co to może być, chyba bym poleciała w panice i z rozwianym włosem do weta :roll: Może ma jakieś zaburzenia hormonalne? Albo to nie są nabrzmiałe sutki, tylko tłuszczyk? Już kiedyś niedawno jedna z dziewczyn biegiem leciał do weta z kotem, któremu wymacała śmiertelnego guza na brzuszku, a wet jej powiedział, że jak kocio straci trochę tłuszczyku, to mu guz zaraz zniknie :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 03, 2009 11:37

Trzymajcie za Borówe kciuki , jest źle :cry: :cry:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro cze 03, 2009 12:02

Majencja co sie dzieje?!!! :strach: Przecież już było tak dobrze...
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 03, 2009 12:06

Pół godziny temu wróciłyśmy od weta i ta śmiertelna choroba to sadełko.Panienka waży 4,400 kg i wet zalecił zmniejszyć porcyjkę jedzonka nawet do 40g.A tak ogólnie jest zdrowa tylko więcej ruchu a mniej siedzenia na kolankach.I za miesiąc do kontroli.Serce mi pęknie,jak można głodzić kocinę.No chyba,że dla jej zdrowia. A jeśli chodzi o bliźniaków pomponmamo to już się przyzwyczaiłam(prawie).Staram się wmówić sobie,że jak ktoś lubi koty to musi być swój chłop, tylko czemu wciąż mnie straszą w tv? :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

teresa1950

 
Posty: 297
Od: Wto gru 16, 2008 9:54

Post » Śro cze 03, 2009 12:09

Dzisiaj rano normalnie chętnie zjadła, pojechałyśmy do pracy i w momencie biegunka wodnista ze śluzem i krwią, zwymiotowała i po prostu flak :cry: Nie :cry: łyka w ogóle, pręży się przy dotyku. Dostała kroplówke podskórną i antybiotyk ale wyglada to dramatycznie . W przeciągu dosłownie 3 godzin jest jej o połowę mniej tylko ogromny rozlany brzusio. Sadzę, że w nim jest problem. Dzisiaj ma 4 tygodnie :cry: Wszystkiego bym się spodziewała ale nie tego.... Zaczynam się trochę bać o resztę towarzystwa :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro cze 03, 2009 12:12

Ale co to może być? PP? Może coś zeżarła? Nie daj Boże sznurek jakiś?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 03, 2009 12:17

Majencja,kciuki za Borówę.Trzymaj się malutka. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

teresa1950

 
Posty: 297
Od: Wto gru 16, 2008 9:54

Post » Śro cze 03, 2009 12:24

Nie ma żadnej mozliwości żeby cokolwiek innego zjadła bo jest cały czas izolowana na termoforku w takim koszyczku plastikowym zamykanym co by nie wyszła i coś do niej nie wlazło. Wszystko tak samo jak do tej pory, żadnych zmian.W życiu bym sie nie spodziewała tak nagle że sie powikła. Cały czas biegunka- tak że powód na pewno brzusio- robale, bakterie, jakaś wada?? Nie mam zupełnie koncepcji :cry:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro cze 03, 2009 12:48

Kciukam ze wszystkich sił! :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 03, 2009 13:03

może test FIPowy zrobić (stosunek albumin bodajże do czegoś tam)? :( trzymam kciuki za maleństwo
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Śro cze 03, 2009 13:12

jest w takim stanie że nie da sie pobrać krwi :cry: Poza tym nawet jak wynik wyjdzie dodatni co mi to da ?? Nic bo ona ma dzisiaj 4 tygodnie, trafiła do mnie z zaawansowanym KK, zmiany w oczkach. Wcześniej tez były biegunki ze śluzem i krwią. teraz to nie biegunka tylko wodotrysk :cry:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Śro cze 03, 2009 14:27

Jeśli to jest FIP, to... jaką drogą mogą się zarazić inne koty?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Śro cze 03, 2009 14:37

biedna borówa :( pisz majencja na bieżąco co z nią. bedę kciuki za mała trzymać. przecież kotek produkujący taaaakie mistrzowskie qpy nie może nam chorować.
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro cze 03, 2009 14:43

słuchajcie, zooplus dał mi 20 zł rabatu do następnych zakupów :D za jedną saszetkę dwie dychy, mogłam napisać, że się wszystkie uszkodziły :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro cze 03, 2009 14:55

Warto reklamować przynajmniej w porządnych firmach. ja kiedyś za dezodorant, który pobrudził mi bluzkę (a miał nie brudzić) dostałam od NIVEA zapas kosmetyków chyba na pół roku :twisted:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51 i 40 gości