teresa1950 pisze:Witajcie dziewczyny!Zgłosić pomponmamo,zgłosić.Najwyżej nic nie pomogą.Nie mogłam się dopchać przez kilka dni bo moje dziecko czyli właściciel komputera miało urlop i siedziało w domu.Dziecko jest płci męskiej,ma 36 lat i jest starym kawalerem,który nie ma zamiaru się wyprowadzić.Do tego dochodzi TŻ.TŻ nie pracuje,jest na wcześniejszej emeryturze.Przedtem był na rencie,bo miał udar.Choroba zostawiła niewielkie ślady fizyczne i duże w główce.TŻ kłamie jak najęty,lubi się kłócić o byle co,kocha politykę i braci bliźniaków.Teraz cały tydzień robi remont na balkonie,żeby Lula mogła wychodzić.Została jeszcze siatka do założenia.Do przyszłej wiosny powinien zdążyć.Na razie kocina siedzi w domu.Lula to niby syjamka tajska,wiek nieznany,(tak około roku) kupiona na allegro po śmierci swojej pani.Jest piękna,że aż dech zapiera.I słodka,grzeczna tylko maupa drapie w kanapy a nie w drapaki.No i ostatni Nurt.Nurt to 15 letni wyżeł niemiecki.Jest bardzo stary,zmęczony życiem,warczy i choruje na okrągło.Mieszkanie typu M3 w blokowisku.No i ja .Emerytka na polskiej emeryturze(870zł),która próbuje co miesiąc związać koniec z końcem.![]()
![]()
![]()
Zdrowie takie sobie,po mastektomii.Dziś zauważyłam,że Lula ma nabrzmiałe sutki,jest po sterylce.Co to może być?
Teresko strasznie ci współczuję. Rozumiem że Tżet kłamie, że lubi się kłócić, ale miłości do braci bliźniaków w moim domu bym nie zdzierżyła




Jeśli chodzi o Lulę to nie mam pojęcia co to może być, chyba bym poleciała w panice i z rozwianym włosem do weta

