Vega, Rudzik i Chłynio ... Chłynio - eozynof.zapalenie jelit

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 23, 2009 16:11

Chłynio vel Azik był 19.05. na kastracji. Była to operacja ze względu na to że był wnętrem ...
Dziś byliśmy na ostatnim antybiotyku i do weta na zdjęcie szwów dopiero 29.05.
Musiałam mu zdjąć kaftanik bo odgryzł sobie sznurki... Nie zakładałabym mu gdyby tak bardzo nie rozlizywał sobie ranki ...
A pozostałe koty obrażone syczą na małego biedaka... :roll:
mamuśka
 

Post » Sob maja 23, 2009 18:37

No to najgorsze juz ma Chłonio za sobą :D Głaski dla koteczków Obrazek i kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Sob maja 23, 2009 18:42

No to najgorsze juz ma Chłonio za sobą :D Głaski dla koteczków Obrazek i kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie maja 24, 2009 9:53

No to najgorsze juz ma Chłonio za sobą :D Głaski dla koteczków Obrazek i kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Ale czemu na niego syczą ? Nie poznają go ? :wink:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Nie maja 24, 2009 9:58

Inaczej pachnie, i wygląda inaczej przez kaftanik...
Głupie koty... ;)
mamuśka
 

Post » Nie maja 24, 2009 14:32

mamuśka pisze:Inaczej pachnie, i wygląda inaczej przez kaftanik...
Głupie koty... ;)


To nie widziałaś jak Karmel atakuje Filipa jak ja go wykąpię Obrazek 8O Dosłownie chce go zagryźć ,muszę je rozdzielać do wyschnięcia :twisted:
I potem jeszcze długo słyszę burczenie Karmelka :evil:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon maja 25, 2009 11:00

amyszka pisze:
mamuśka pisze:Inaczej pachnie, i wygląda inaczej przez kaftanik...
Głupie koty... ;)


To nie widziałaś jak Karmel atakuje Filipa jak ja go wykąpię Obrazek 8O Dosłownie chce go zagryźć ,muszę je rozdzielać do wyschnięcia :twisted:
I potem jeszcze długo słyszę burczenie Karmelka :evil:


Jeśli kąpię koty to kąpię wszystkie 3 żeby obejść się bez prychania ;)
mamuśka
 

Post » Śro cze 03, 2009 9:16

Chłynio po zdjęciu szwów, ładnie mu się ranka zagoiła :)
29 przyjechałam z lecznicy z dwoma kotami - z Chłyniem i z małą czarną kuleczką która siedziała od 3 tygodni w lecznicowej klatce...
No i oczywiście było syczenie i puszenie się ;)
Ale mała czarna kulka tak się rozbrykała, że biegała za kotami które uciekały ;)

Następnego dnia miałam zawieźć czarną kulkę do Dorci :1luvu:
Ale przypomniałam sobie, że mam Panią która chciała kota - co prawda, długowłosego...
Telefon do Pani opiekunki. Za godzinę kociak już brykał po pokojach, a starszy pers patrzył i syczał...
Oczywiście kociak pojechał tam z myślą o DT...
Następnego dnia telefon :
Mordziak zostaje.


Jakoś dziwnie mi tak na sercu...
Uratowałam kociaka. Nikt się po niego nie zgłaszał, nikt nie interesował... Miał za kilka dni jechać do schroniska...
To mój pierwszy kociak uratowany własnoręcznie...
Chyba, żeby liczyć Chłynia - zabranego ze śmietnika, Lunkę przywiezioną od Gosiak104 i Rudzika znalezionego w dole i przywiezionego przez koleżankę do mojej mamy...

Dobrze mi z tym ... :)
mamuśka
 

Post » Śro cze 03, 2009 9:49

Gratuluję sukcesu z domkiem dla czarnej kuleczki :D To Chłynio już nie OBCY ? :wink: :lol:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro cze 03, 2009 9:53

Już nie obcy - zaraz po zdjęciu kaftanika przestały koty syczeć na niego ;)
mamuśka
 

Post » Śro cze 03, 2009 9:58

mamuśka pisze:Już nie obcy - zaraz po zdjęciu kaftanika przestały koty syczeć na niego ;)


Nareszcie :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw cze 04, 2009 18:40

Rudzik nie je od 2 dni, ciągle śpi ... :cry:
W nocy nie przychodzi wtulać się do mojej mamy jak robił to zawsze...
Położył się w kontenerku i nie wychodzi stamtąd... :cry:
Do weta mogę dopiero jutro, kasy nie mam w ogóle więc nie wiem jak zapłacę... :cry: :cry:
Wydaje mi się, że wokół kłów ma zaczerwienione ale nie znam się :oops:
Reszta kotów bardzo dobrze...

Boję się :cry:
mamuśka
 

Post » Czw cze 04, 2009 18:47

Może się zatkał ? Jak z kupką ,była ? Czy pije wodę ? :roll:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Czw cze 04, 2009 18:57

Nie pije wody, nie je, nie chodzi do kuwety ... siedzi w transporterze, tyłem do drzwiczek - nie jest zamknięty :!:
mamuśka
 

Post » Czw cze 04, 2009 19:31

Zaniosłam Rudzika do kuwety - zrobił siusiu ...
mamuśka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 242 gości