Nie

Bruno to boidupiec jest. Kiedy usłyszy nieznany hałas z prędkością światła biegnie pod łóżko do mojej sypialni. Co zabawne, on potrafi tak spierniczać nawet z podwórka. Kiedy się czegoś przestraszy. Przestrzeń pod moim łóżkiem jest jego bezpieczną przystanią. Kiedy biegnie jest niczym mały taran. Nie ma dla niego przeszkód!
A co do ciekawości - o tak! Jest ciekawski. Ma już za sobą bogate doświadczenia glazurnika (maczał łapki w kleju do płytek), kucharza itp...
Jednak sobą jest tylko przy domownikach. Obcych boi się okropnie.