Maleńki kocurek ma dom u Ady- zdjęcia s.10 i 18 :)

[Nelly]

Będzie dobrze, zobaczysz. Skoro na małego tylko furczy a nie dochodzi do łapoczynów czy zęboczynów to szybko będzie dobrze. Niemniej kciuki trzymam żeby to stało się jak najszybciej

Asch, zakopywanie jedzenia, tak jak już przedpiśczyni powiedziała to oznajmienie nam, że to co jest w miseczce jest już niejadalne. Albo zakopuje jeszcze przed spożyciem, po uważnym powąchaniu - co ma oznaczać: ratunku! chcieli otruć kota! Znaczy dałaś coś co jemu nie smakuje i on dziekuje ale jeść tego nie będzie, albo mówi: dziękuję już się najadłem a resztę zakopiemy (dla porządku). Natomiast koty nie zakopują na później.

[Malgorzata]

Sliczny ten malenki i bardzo "pasuje" do Rysia Kibicuje caly czas

[Anusia]

Ada??? I co???

[Monika]

Ada??? I co???

juz jest poniedzialek - napisz cos - pliiiz

[Katy]

Spokojnie, Ada nie byla w pracy od srody, pewnie ma troche rzeczy do nadrobienia

[Monika]

Spokojnie, Ada nie byla w pracy od srody, pewnie ma troche rzeczy do nadrobienia

czekamy cierpliwie

[Mysza]

Dziś to już niecierpliwie...

[Katy]

Zaraz do niej zadzwonie...
Dzwonilam, napisze cos zaraz

[Ada]

Jestescie kochane , faktycznie w poniedziałek nie mialam czasu nawet wejsc na forum, tak to jest jak sie opiekuje kotami od srody
Oswajanie cały czas trwa, Maluch dostaje od niedzieli Engystol i Traumell i witaminki w kropelkach, bo cos mi zaczał troszke kichac, ale generalnie czuje sie swietnie i przegania Ryska ifuczy na niego z pozycji leżacej. Dzisiaj pierwsza noc totalnie nieprzespana , jak zwykle TZ spi w jednym , ja w drugim pokoju. Niestety dzisiaj TZ wyjezdza do piatku i bede miala na glowie te dwa urwisy . Jak Katy wie, mam w domu panele i duzo roznych chodniczkow, dzisiaj w nocy odbywał sie maraton .. maluch goni Ryska, Rysiek Malucha i co jakis czas slizg na chodniku i tupanie i skoki na panelach, kanapa , krzeszło itd Tz i ja wstawalismy co godzine i łapalismy koty.. zeby je wygłaskac i uspokoic... Na razie zamykam kociaki w dwóch pokojach jak wychodze do pracy..., ale dzisiaj był pierwsza noc przy otwartych drzwiach....

[Mysza]

No to wiesz co czuję jak się Boruta z Budrysem ganiają Tylko ja na szczęście nie mam paneli

Jeśli kociaki nic sobie nie robią i kolejną noc jakoś im się uda wytrzymać razem to może będzie je można zostawić razem? Tylko wtedy jak wrócisz to mieszkania nie poznasz

Do tupotu kocich łap w nocy można się w pewnym stopniu przyzwyczaić

[Ada]

o mieszkanie to ja sie nie martwie nic tam nie mam takiego cennego, oprocz 80 litrowego akwarium .. na ktore Rysiek probował wczoraj wskoczyc jak sie rozpedził, ale myslałam o załozeniu wykładziny dywanowej w pokoju , bo tupot osmiu rozpedzonych łapek + warkot goniacych kociaków i skoki ze stołu podczas ciszy nocnej ..budza troszeczkę - niestety o wykładzinie nie mam mowy ..bo jestem uczulona na kurz

[lady_in_blue]

Ada, ja mam panele i terakotę...... I żadnych dywaników (no, dobra, w lazience jest jeden, i pod krzesłem komputerowym drugi....)

[Ada]

Aniu, ale moze Twoje koty nie przemieszczaja sie jak samoloty odrzutowe
Maluch ma za duzy brzuch zeby biegac bardzo szybko, ale Rysiek bije wszelkie rekordy predkosci

[Mysza]

A jak maluch ma na imię??

Pamiętacie takiego stworka z Gumisiów? Tołdi (Towdi?) miał na imię- tak mi się skojarzyło

[Ada]

Tołdi, pieknie , Tz woła na niego Tweedy , moja mama Jasiek, ja Maluszku smierdziuszku (ciagle puszcza bączki), ale kot reaguje głównie na Rysiek ...
ale Tołdi ..superowe