
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
munabrava pisze:Wrócili, anemia,podejrzenie żóltaczki. Musimy jechać na Ślężną na badania, od 14 jest jakaś kobieta do której mamy się zgłosić. Ja nie rozumiem, najlepsza karma, pasty witaminowe, tran, i to nic nie dało? Z tą anemią to już całkiem mnie dobili
munabrava pisze:Na Zawalną, w sumie zawsze tam chodziliśmy.
martka pisze:Czy anemia nie jest wirusowa?![]()
Badania mozna też zrobić na miejscu u dr Marszałek na Więckowskiego.
munabrava pisze:Jak braliśmy ją ze schroniska, to tamtejsza pani weterynarz stwierdziła, że zgubiła się gdzieś kartoteka tej kici i nie pamięta co tam było dokładnie, ale pamięta jeden antybiotyk, to go wpisze do książeczki, bo to na bank był leczony koci katar. W sumie nasz błąd, bo powinniśmy byli zrobić badanie krwi z miejsca, ale z drugiej strony wet po oględzinach uznał, że nie ma niepokojących objawów żadnych, więc nie ma potrzeby robić tego badania. Teraz to mogę sobie gdybać. Oby było dobrze. Leży cały czas, ma blady nosek
munabrava pisze:Nasze Słonko już bryka za TMNie dała rady, po kroplówce zasnęła. Jesteśmy tak zaryczeni, że nawet monitora nie widzę...
munabrava pisze:Nasze Słonko już bryka za TMNie dała rady, po kroplówce zasnęła. Jesteśmy tak zaryczeni, że nawet monitora nie widzę...
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 97 gości