CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(92)krok od śmierci-tragedia 15 kotów

» Sob maja 30, 2009 9:41

Na kilka dni bez komputera a tu takie zmiany :strach:

» Sob maja 30, 2009 20:11

A oto foteczki Gustawa

» Sob maja 30, 2009 21:57

Masz rację Bea, włos się jeży na głowie, jak sie policzy wszystkie nasze kicie na stanie CK

mam nadzieję, że nikogo nie uraził zwrot " nasze" w moich palcach :oops:

» Nie maja 31, 2009 9:57

Nie wiem jak resztę

ale mnie nie uraził

cieszę się, że z nami jesteś i nam pomagasz

» Nie maja 31, 2009 11:25

Serdecznie zapraszam do oglądania pierwszych fotek Kichoci.

Albumik będzie się stopniowo wypełniał.

[img] http://images41.fotosik.pl/131/fabbf96d391db3d2.jpg /img]

» Nie maja 31, 2009 11:36

grrr... pisze:Serdecznie zapraszam do oglądania pierwszych fotek Kichoci. Albumik będzie się stopniowo wypełniał.

Śliczna jest :1luvu:

Prawie tak śliczna jak Lotek

Ma taki zdziwiony wyraz pyszczka :wink:

» Nie maja 31, 2009 11:44

mimw pisze:
Śliczna jest Prawie tak śliczna jak Lotek

Ma taki zdziwiony wyraz pyszczka

A Lotek to gdzie ma nowe fotki :?:

» Nie maja 31, 2009 11:58

grrr... pisze:
mimw pisze:
Śliczna jest Prawie tak śliczna jak Lotek

Ma taki zdziwiony wyraz pyszczka

A Lotek to gdzie ma nowe fotki

Kilka fotek wrzuciłam do wątku Ryśki, zaraz je tu przerzuce.

Nie focimy go dużo na razie, bo biedak chory trochę jest i staramy się dać mu spokój, a w dodatku nie dość, że moje kotki bardzo powoli zaczynają go akceptować, to jeszcze zła ciotka kociaki do domu przywlokła i cały dzień tylko nimi się zajmuje :roll:

Edit: Wklejam zdjęcia Lotka

Żadne zdjęcia nie oddaje jego wspaniałej urody. Jest przepiękny, mruczy nieziemsko, jest przytulaśny i od kilku dni śpi wyłącznie na/w łóżku :love:

» Nie maja 31, 2009 14:02

A pisałam Wam już, jaka słodziutka jest Kichocia?

Prawdziwy cukier w kotku!

Najchętniej cały dzień spędziłaby leżąc z człowiekiem na kanapie i będąc głasiana. A futerko ma taaakie milutkie i mięciutkie! I do tego super traktorek! Lubi sobie też z ludziem pogadać. Ogólnie, strasznie jest rozkoszna. I grzeczniutka. Rano to ludź się pierwszy budzi, nie Kichotynka (bez względu na porę). Zawsze śpi mi w nogach. Pełna wdzięku i powabu, nie jest łakomczuszkiem. To ostoja spokoju, łagodności i delikatności. Taki dobry duszek dla domu.

» Pon cze 01, 2009 9:46

A Szansa ma jutro wizytę adopcyjną. Jeszcze nie mam wyrobionego zdania na temat, ale jestem raczej dobrej myśli.

Szkoda, że nie wiadomo co z tą wolontariuszką, która chciała Szansę...

» Pon cze 01, 2009 10:15

Kciuki za Szansę! :ok:

» Pon cze 01, 2009 11:49

za Szansę

a nasz maluch się nie ma za dobrze - wprawdzie ślicznie sie bawi, trafia do kuwetki, je jak smok ale wczoraj miał rozwolnienie i nie trafił do kuwetki tylko na swoje posłanie a dziś rano wymiotował

» Pon cze 01, 2009 15:24

Marcela on może się przejada. Ja mam niestety to samo. Lenka ma srake jak diabli. marcel troszeczkę lepiej. Dziś muszę jechać do weta po jakiś specyfik, bo mój wypróbowany nifuroksazyd tym razem nie zadziałał

Nie mam na nic czasu przez te maluszki, ale żeby przynajmniej zdrowe były.

Śliczne zdjęcia. Mam co zmieniać na pierwszej stronie. "Moim" też porobiłam i nowym w azylu. Wczoraj dojechały trzy nieśmiałe kocurki po babci co zmarła, a jeden kot sam się wprowadził. Jednak myślę, że to dzik i po koniecznych zabiegach może odzyska wolność. Niestety mam przechylone ogrodzenie na wybiegu kociarni. Koty z drugiej strony bez problemu do nas przechodzą, a i nasze za niedługo będą wychodzić jak tego szybko nie wymienimy. Jeszcze nie rozliczyłam akcji z elektrykiem, a tu druga pilna się szykuje. Do wycięcia są też krzaki po drugiej stronie ogrodzenia, trawa do skoszenia, a my bidne kobity z tym sobie nie poradzimy

Na koniec dobra wiadomość

Wczoraj do domu pojechała Arizona. Będzie miała okazję osobiście poznać naszego Tuptusia :wink:

» Pon cze 01, 2009 16:50

Pozwoliłam sobie zaproponować Cichy Kąt do głosowania w krakvecie w czerwcu w tym wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4497760 . Jeżeli słusznie, to może moglibyście coś tam ładnie o azylu napisać? No i jeśli uważacie, że to dobry pomysł, to trzeba też zgłosić na forum krakvetu.

» Pon cze 01, 2009 17:28

Grr, myślę, że to dobry pomysł

Ada, co sądzicie? CK dawno nie pojawiało się w Krakvecie.

U mnie rozmowy adopcyjnej Canona nie było

Już kiedy babka spóźniła się trzy minuty wiedziałam, że nie przyjdzie.
Może dobrze, bo takie rozmowy, w przypadku tego typu osób, to zawracanie głowy.

Wrrr, co to ja jestem - urząd otwarty od 8-16? Zrezygnowałam przez nią z zajęć :evil:

CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(92)krok od śmierci-tragedia 15 kotów

Kto przegląda forum