[WRO]Szylkrecia, znalazła DS i uciekla :( Jak ją znaleźć? :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 01, 2009 14:04

Kruszyna pisze:Mam nadzieję, że tylko się gdzieś się zaszyła i nic jej się nie stało :)


a ja mam nadzieje, ze to ta ewentualnosc o ktorej ja pomyslalam... :D:D:D

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 01, 2009 14:10

tillibulek pisze:
Kruszyna pisze:Mam nadzieję, że tylko się gdzieś się zaszyła i nic jej się nie stało :)


a ja mam nadzieje, ze to ta ewentualnosc o ktorej ja pomyslalam... :D:D:D


byłoby super :) :) :)
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 17:38

trzymam za to kciuki całym sercem :P :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon cze 01, 2009 19:33

isollde pisze:
tillibulek pisze:
Kruszyna pisze:Mam nadzieję, że tylko się gdzieś się zaszyła i nic jej się nie stało :)


a ja mam nadzieje, ze to ta ewentualnosc o ktorej ja pomyslalam... :D:D:D


byłoby super :) :) :)

Jeśli myślicie o adopcji, to nie jest to możliwe. Szylcia ma status rezydenta i nikt w schronisku jej nie wyadoptuje. Pracownicy mają obowiązek adopcji wyłącznie z Baraku. My jestesmy jedyną szansą na dom Szylci.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 19:59

Na jakiej zasadzie przyznaje się status rezydenta w schronisku i na czym to dokładnie polega?

Czy to znaczy, że jeżeli ktoś z ulicy przyszedłby do schronu i wypatrzył Szylkrecię, to i tak jej dostanie? :(

A jeżeli znajdzie się jakiś domek dzięki Wam - wolontariuszkom, to jest pewne, że Szylkrecia zostanie wydana? :)

I przy okazji hop :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 20:05

Na jakiej zasadzie przyznaje się status rezydenta w schronisku i na czym to dokładnie polega?

Czy to znaczy, że jeżeli ktoś z ulicy przyszedłby do schronu i wypatrzył Szylkrecię, to i tak jej dostanie? :(

A jeżeli znajdzie się jakiś domek dzięki Wam - wolontariuszkom, to jest pewne, że Szylkrecia zostanie wydana? :)

I przy okazji hop :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 20:28

Kruszyna pisze:Na jakiej zasadzie przyznaje się status rezydenta w schronisku i na czym to dokładnie polega?

Nie ma jasnej zasady, co do rezydentów. Z tego, co zdążyłam zauważyć, to jeśli Barak jest przepełniony maluchami, to starsze koty automatycznie staja się rezydentami i trafiaja na tyły schroniska. Koty od karmicieli przynoszone na leczenie i nie odebrane, też nie przechodzą przez ewidencję schroniska, tylko automatycznie stają się rezydentami. Koty urodzone w schronisku z niewysterylizowanych kotek, też rzadko trafiają do adopcji (widziałam tylko raz taki przypadek). Takie maluchy najczęściej umierają, a te, co zostają, stają się rezydentami.
Kruszyna pisze:Czy to znaczy, że jeżeli ktoś z ulicy przyszedłby do schronu i wypatrzył Szylkrecię, to i tak jej dostanie? :(

Nie, nikt nie wypisze z nim umowy. My też musimy się ubiegać o specjalną zgodę na adopcję u jednego z opiekunów. Początkowo kierownictwo schroniska było tym adopcjom przeciwne, ostatnio przyzwala, choć wolałoby, żebysmy zajmowały się tylko kotami z Baraku.
Kruszyna pisze:A jeżeli znajdzie się jakiś domek dzięki Wam - wolontariuszkom, to jest pewne, że Szylkrecia zostanie wydana? :)

Szylkrecia akurat tak. Zostało to uzgodnione wcześniej. Problem jest z kotami, do których są przywiązani pracownicy schroniska, którzy są przeciwni naszym działaniom. Dotyczy to głównie trzech kotów-rezydentów poczekalni.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 20:48

Kicia_ pisze:Szylkrecia akurat tak. Zostało to uzgodnione wcześniej. Problem jest z kotami, do których są przywiązani pracownicy schroniska, którzy są przeciwni naszym działaniom. Dotyczy to głównie trzech kotów-rezydentów poczekalni.


a szkoda :( ostatnio jak byłam w schronisku wymiziałam śliczną czarną kicię ( chociaż nie wiem czy to nie był kastrat :wink: ), tak przyjacielska, ładowała się na kolana od razu 8O Szkoda, że nie ma szans na takie mizianki na co dzień w ciepłym domku :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 21:01

W takim razie moce :ok: za domek dla Szylkreci :) Skoro urodziła się w schronisku, to pewnie trudno się pracownikom z nią rozstać, ale tym bardziej warto docenić ich "gest" i znaleźć koteczce wspaniały dom :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2009 22:09

Kruszyna pisze:W takim razie moce :ok: za domek dla Szylkreci :) Skoro urodziła się w schronisku, to pewnie trudno się pracownikom z nią rozstać, ale tym bardziej warto docenić ich "gest" i znaleźć koteczce wspaniały dom :)

Z pewnością w schronisku urodziła się Trikolorka, co do Szylkreci nie mam takiej pewności. Wydaje mi się, że trafiła tam z jakichś działek. Sprawdzę to jeszcze.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 7:39

ech, uklady i ukladziki.... dziwne te rozne schroniskowe zakazy.... ale podejscie zabraniajace wyadoptowac kota jest nieludzkie - tym ludziom tez powinno zalezec na tym, zeby kazdy podopieczny znalazl swoj dom

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 02, 2009 7:48

tillibulek pisze:ech, uklady i ukladziki.... dziwne te rozne schroniskowe zakazy.... ale podejscie zabraniajace wyadoptowac kota jest nieludzkie - tym ludziom tez powinno zalezec na tym, zeby kazdy podopieczny znalazl swoj dom

Na szczęście są tam i tacy, którym zależy :)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 8:26

Kicia_ pisze:
tillibulek pisze:ech, uklady i ukladziki.... dziwne te rozne schroniskowe zakazy.... ale podejscie zabraniajace wyadoptowac kota jest nieludzkie - tym ludziom tez powinno zalezec na tym, zeby kazdy podopieczny znalazl swoj dom

Na szczęście są tam i tacy, którym zależy :)


i bardzo dobrze :ok: Ja z natury ufam ludziom i w nich wierzę.... mimo że czasem są dziwni i nie raz się sparzyłam :wink: trzeba rozmawiać i sie nie poddawać, bedzie dobrze :ok:

Tymczasem Szylkrecia nadal czeka na swój domek!

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 02, 2009 9:02

darze ogromnym podziwem i szacunkiem ludzi, ktorzy mimo wielu przeszkod nie zrażają sie i prą do przodu - dla kotkow :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 02, 2009 9:16

idź Szylkreciu wreszcie do kochanego domku!!!!
ObrazekObrazekObrazek

isollde

 
Posty: 897
Od: Pon maja 11, 2009 19:24
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 21 gości