Espi - znowu u Cameo w dt, ds bardzo potrzeby :-((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 31, 2009 16:30

Za domek dla Espi-nieustające kciuki-za domek,który pokocha i zrozumie,za domek czuły i dobry,za domek-taki ze snów!!!

Kochane dziewczyny-dziekuję Wam-bardzo!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 31, 2009 16:42

Asiu :love: i oczywiście :ok: za Jerzyka :!:

Kasiu, nie przejmuj się, Basię (mrr) trochę poniosło :oops:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie maja 31, 2009 16:44

Faktycznie-trochę :?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie maja 31, 2009 23:11

kropkaXL pisze:Faktycznie-trochę :?

kropka, widzę, że od wczoraj przezywasz moje posty; nie wiem, czemu i po co. Ja tylko uważam, że życzenie komukolwiek "żeby na swojej drodze spotkał tylko podłych ludzi", wszelkie "precz" etc. jest podłe. Niezależnie od tego, kogo to dotyczy. I tyle. Myślę, ze dość agresji wokół nas, poza forum - w życiu. Domyślam się, że to różnica pokoleniowa. ;) BTW, Ty wydarłaś się na forum pod adresem tej nieszczęsnej (tzn. nietrafionej) opiekunki Kredki, której przecież osobiście nie znasz, nie było Cię przy wyrzucaniu? gubieniu? etc. kota, ale uznałaś, że możesz ją zmieszać z błotem i jej, co gorsza, złorzeczyć; ja wydarłam się na Ciebie - do dziś to przeżywasz, jak widzę, i szukasz poparcia u innych. Myślisz, że ona (jaka by nie była), nie poczuła się paskudnie? Po co tak robić? Co to zmieni albo naprawi, poza narastaniem agresji?
Ech, to musi być różnica pokoleniowa. Samosądy i publiczne lincze mnie przerażają.

Pozdrawiam. A jeśli Cię uraziłam retorycznymi pytaniami "co jeszcze umiesz" etc., to przepraszam - pierwszy raz zwróciłam uwagę na Twoje posty.
Obiecuję, że od dziś interesować mnie tu będą tylko sprawy kotów, a nie ludzi. ;)

Przepraszam za off, ale już mnie od wczoraj uszy palą, takem zaocznie i na różnych wątkach obgadana. A to nieładnie wobec pani w leciech. ;)
Odkąd znam to forum, a wtedy jeszcze bardzo aktywni byli moderatorzy, powstawały długaśne off-topowe watki na koci-łapci, toczyły się tu zakulisowe rozgrywki, tworzyły koalicje nie dla dobra czyjegokolwiek, tylko przeciwko innym, oparte wyłącznie na emocjach i znajdujące dziwaczną przyjemność w obgadywaniu za plecami i szczuciu jednych przeciw innym. Szkoda.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Pon cze 01, 2009 0:04

mrr pisze:
kropkaXL pisze:Faktycznie-trochę :?

kropka, widzę, że od wczoraj przezywasz moje posty; nie wiem, czemu i po co. Ja tylko uważam, że życzenie komukolwiek "żeby na swojej drodze spotkał tylko podłych ludzi", wszelkie "precz" etc. jest podłe. Niezależnie od tego, kogo to dotyczy. I tyle. Myślę, ze dość agresji wokół nas, poza forum - w życiu. Domyślam się, że to różnica pokoleniowa. ;) BTW, Ty wydarłaś się na forum pod adresem tej nieszczęsnej (tzn. nietrafionej) opiekunki Kredki, której przecież osobiście nie znasz, nie było Cię przy wyrzucaniu? gubieniu? etc. kota, ale uznałaś, że możesz ją zmieszać z błotem i jej, co gorsza, złorzeczyć; ja wydarłam się na Ciebie - do dziś to przeżywasz, jak widzę, i szukasz poparcia u innych. Myślisz, że ona (jaka by nie była), nie poczuła się paskudnie? Po co tak robić? Co to zmieni albo naprawi, poza narastaniem agresji?
Ech, to musi być różnica pokoleniowa. Samosądy i publiczne lincze mnie przerażają.

Pozdrawiam. A jeśli Cię uraziłam retorycznymi pytaniami "co jeszcze umiesz" etc., to przepraszam - pierwszy raz zwróciłam uwagę na Twoje posty.
Obiecuję, że od dziś interesować mnie tu będą tylko sprawy kotów, a nie ludzi. ;)

Przepraszam za off, ale już mnie od wczoraj uszy palą, takem zaocznie i na różnych wątkach obgadana. A to nieładnie wobec pani w leciech. ;)
Odkąd znam to forum, a wtedy jeszcze bardzo aktywni byli moderatorzy, powstawały długaśne off-topowe watki na koci-łapci, toczyły się tu zakulisowe rozgrywki, tworzyły koalicje nie dla dobra czyjegokolwiek, tylko przeciwko innym, oparte wyłącznie na emocjach i znajdujące dziwaczną przyjemność w obgadywaniu za plecami i szczuciu jednych przeciw innym. Szkoda.


Podczytuje po cichu wątek Espi bo kiedys jej kibicowalam przed znalezieniem domku i dalej szczerze kibicuje

Mrr wybacz ale nie zdzierzylam :
Po1: Nie zauważyłam aby Kropka te osobę zmieszala z błotem
Po2: Nie zauważylam aby Kropka szukała poparcia ona to poparcie poprostu ma a to z tego powodu iż jest wspaniałą kochającą zwierzęta osobą .
Po3 To jest wątek Espi i ma służyć do tego aby znaleźć jej wreszcie TEN właściwy dom :!: więc nie siej proszę zamętu jesli mozna

Espi :ok: za ten jedyny właściwy kochający domek taki na zawsze :!:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 01, 2009 3:35

kropkaXL pisze:Faktycznie-trochę :?


A mnie czasami nie ponosi? :oops:

Ponosi, i to bardzo często, jeszcze pamiętam kłótnie z Justyną, Korciaczkami, Olgą, i nawet Teresą (terenia1) jak to teraz czytam, to aż mi głupio, ale to dlatego że nie myślę przed wysłaniem i :oops: mówią że Polak jest zawsze mądry po szkodzie :oops:

Ale taka już jestem, denerwują mnie drobnostki a jeszcze bardziej kłamstwa...

Myślę że Basię też trochę poniosło, wyluzujcie dziewczyny :!: w ten sposób nie pomożemy kotom :!:


Miau mi wczoraj zdechło :roll: Wam też?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon cze 01, 2009 3:42

Jest mała poprawa, kiedy szykowałam wczoraj kolację dla foooter, to Espi weszła do kuchni, i nawet posiedziała sobie w towarzystwie moich kotów (co prawda warczała ale) :) dobry znak :)

A z tych złych... ona się normalnie drze jak opętana, kiedy któryś kot chce ją np. powąchać, to już nie jest normalne (szczególnie w nocy) :? nie mogłam już zasnąć (stąd moja obecność na forum o tak wczesnej porze :oops: ) uduszę tego kota :?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon cze 01, 2009 5:24

Nikt z nas nie jest ani taki dobry, ani taki zły... Po prostu zwykły, ludzki. Wszyscy popełniamy błędy... Ale za błędy trzeba płacić... Dobrze, jesli wówczas pojawi sie ktos, kto nam pomoze. Zrozumieć. Nie przekreśli. Pokaże drogę...

Przepraszam za jeszcze jedno OT. Trzymam kciuki za domki. Mama.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pon cze 01, 2009 6:07

Miau mi wczoraj zdechło!
Espi-nadal wierzymy,że uda Ci sie znaleźć domek!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon cze 01, 2009 7:46

Cameo pisze:
kropkaXL pisze:Faktycznie-trochę :?


A mnie czasami nie ponosi? :oops:

Ponosi, i to bardzo często, jeszcze pamiętam kłótnie z Justyną, Korciaczkami, Olgą, i nawet Teresą (terenia1) jak to teraz czytam, to aż mi głupio, ale to dlatego że nie myślę przed wysłaniem i :oops: mówią że Polak jest zawsze mądry po szkodzie :oops:

Ale taka już jestem, denerwują mnie drobnostki a jeszcze bardziej kłamstwa...

Myślę że Basię też trochę poniosło, wyluzujcie dziewczyny :!: w ten sposób nie pomożemy kotom :!:


Miau mi wczoraj zdechło :roll: Wam też?

Jeśli uważasz że to była kłótnia z mojej strony to się grubo mylisz 8O prosiłam o wyjaśnienie czegoś i tyle... :?

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon cze 01, 2009 8:52

Espi, trzymamy kciuki za Twój domek.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 01, 2009 9:07

Korciaczki pisze:Nikt z nas nie jest ani taki dobry, ani taki zły... Po prostu zwykły, ludzki. Wszyscy popełniamy błędy... Ale za błędy trzeba płacić... Dobrze, jesli wówczas pojawi sie ktos, kto nam pomoze. Zrozumieć. Nie przekreśli. Pokaże drogę...

Przepraszam za jeszcze jedno OT. Trzymam kciuki za domki. Mama.


tak! kciuki za wszystkie ważne sprawy. :D

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pon cze 01, 2009 10:18

tralalala, tarlalala, tarlalala - a Catherina wiozła nasze kotki przez całą Polskę i dostały szansę na przeżycie - i pogoda może być najgorsza a i tak słonko świeci
Obrazek

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon cze 01, 2009 10:24

Od razu przepraszam, że piszę na wątku Espi. Uważam, że nie powinno się zaśmiecać jej wątku, ale wątek Kredki jest już zamknięty. Jeżeli wszyscy bawimy się już w detektywów zauważyłam następujące fakty :

29.12 - "Kredka już ciachnięta. Zabieg zniosła bardzo dobrze... a teraz siedzi na stole i patrzy jak jem kanapkę.", więc data 30.12 nie jest chyba prawdziwa.
4.01 - "Siedziała w tej szafce i obserwowała koty (szczególnie Kredkę, która siedziała na łóżku z wielkim "kloszem" na głowie)" Chodzi tu o Espi i jej towarzyszkę Kredkę. Trikolorka jak mówi Cameo jest w kołnierzu.
10.01 - "Korciaczki jesteście kochane Espi znowu do mnie wyszła (teraz szykuję dla niej jedzonko w łazience) niestety, Espi bardziej niż jedzeniem zainteresowała się hałasem za drzwiami (Kredka "szorowała" kołnierzem po podłodze i meblach w przedpokoju, znalazła sobie moment ) i Espi wróciła pod szafkę" - oznacza to, że Kredka nadal chodzi w swoim kołnierzu po sterylizacji.
14.01 - "Espi była bardzo spokojna (widać że kropelki działają) chciała ze mną wyjść, ale moja Kredzia jej na to nie pozwoliła.... nasyczała na biedulkę"

Podając te wszystkie fakty i słowa Cameo pytam kiedy czas na : "Dopiero teraz zauważyłam Kredzia po sterylce poważnie zachorowała, walczyliśmy o jej życie. Na szczęście jej wielka wola życia wygrała i teraz możemy cieszyć się jej mruczeniem Niedługo wstawię jakieś fotki...."

Nie oskarżam Pani Kamili lecz pytam kiedy Kredka miała czas na tę chorobę, po wylizaniu sobie szwów, jeśli cały czas chodziła w kołnierzu i jak widać przebywała z innymi kotami. Moje pytanie nie jest atakiem, ale czystą ludzką ciekawością, a przecież wszyscy chcemy, żeby ta sprawa jak najszybciej się wyjaśniła nie tylko dla dobra Cameo, ale też dla dobra kotów :)

Bardzo proszę też o nie oskarżanie Liwi, ponieważ dzięki jej osobie Kredka vel Marcysia została uratowana przed uśpieniem i znalazła dom, gdzie powraca do sił.

Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano Pon cze 01, 2009 11:14 przez nowy_dom_fufu, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

nowy_dom_fufu

 
Posty: 46
Od: Nie mar 15, 2009 21:39

Post » Pon cze 01, 2009 11:12

terenia1 pisze:Jeśli uważasz że to była kłótnia z mojej strony to się grubo mylisz 8O prosiłam o wyjaśnienie czegoś i tyle... :?


A czy ja napisałam że to było z twojej strony? 8O wyluzuj dziewczyno :?

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, fruzelina, Google [Bot], Gosiagosia, squid i 178 gości