Tygrys w domu!!!!!Czekamy na relację:)

[Kicia_]

Próbowałam dziś jeszcze raz. Znalazłam nawet osobę, która wypisałaby mi umowę adopcyjną, ale lekarz nie zgodził się na wydanie Tygrysa bez zgody p. Ani.
Tygrys znajduje się w tej chwili w klatce na Kwarantannie. Wyniki krwi ma dobre, nerki, na które wcześniej chorował, są ustabilizowane i pogorszenie jego stanu zdrowia nie jest z nimi związane. Weterynarz twierdzi, że to z całą pewnością serce, kardiomiopatia. Niestety raczej nie ma szans na specjalistyczne badanie na klinikach u dr. Pasławskiej, jedynego specjalisty, który na podstawie USG serca mógłby ocenić stan jego zdrowia. Jest też w Izolatce drugi kot leczony na serce, też bez badań specjalistycznych.
Nadal próbujemy przekonać p. Anię, że tylko troskliwy dom jest w stanie zapewnic Tygrysowi odpowiednią opiekę. Bez jej zgody jednak nikt w schronisku nam go nie wyda.

[Keetee]

:ok:

[Keetee]

:ok:

[malgosiab]

Tak trzymajcie kciuki, dzięki za wsparcie

[czarno-czarni]

A badania serca p. Ania zrobi? sfinansuje?
kot stary i chory w izolatce zamiast pod opieką na kolanach, w domu. I będzie się miło p. Ani patrzyło na jego oczy w klatce.
Mam wciąż nadzieję, że rozum wygra.

[CoToMa]

A może by gdzieś jakieś pisma wysyłać.
Można by akcję mailową zrobić.

Przecież Tygrys nie może zostać w schronisku.

[Agness78]

Kurcze, w głowie się nie mieści

[Marcelibu]

Dla mnie sprawa jest niepojęta. Czy ta kobieta sfinansuje wszystkie potrzebne badania, a po diagnozie - leczenie?

[Agn]

Kciuki trzymam.

[Nie napisze wiecej, bo mnie zaraz cos trafi. ]

[strega]

Czytam i nie dociera do mnie to co czytam.
CO TO MA BYĆ????
Prywatny folwark jakiejś pańci?
Wybaczcie, ale nie potrafię podchodzić bez emocji.
Trzymam kciuki za polubowne załatwienie tej sprawy, ale uważam że powinno się to nagłośnić - dla dobra innych zwierząt, do których nie daj boże jeszcze się ktoś "pryzwyczai"...

[Marcelibu]

A może by gdzieś jakieś pisma wysyłać.
Można by akcję mailową zrobić.

Przecież Tygrys nie może zostać w schronisku.

Też o tym myślałam. Bo chyba innego wyjścia nie ma. Tylko nie wiem, czy reakcja nie będzie odwrotna?

[Kicia_]

To nie jest pierwszy przypadek, kiedy pojawia się argument "bo pracownicy są przyzwyczajeni". Jakoś jednak zawsze udaje się wypracować kompromis.
Tym razem też się udało
Tygrys idzie na razie do DT, gdzie przez tydzień będzie miał towarzystwo dwóch kotów i pieska i będzie zdawał egzamin, czy poradzi sobie z takim towarzystwem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będzie mógł pojechać do małgosiab

[czarno-czarni]

o rany! to chyba super wieść? boję się tylko "egzaminu" bo czasu niewiele, nie zawsze kot się od razu zaaklimatyzuje. Mam nadzieję i bardzo wierze, że będzie dobrze i uda mu się na stare lata zaznać domu a nie działek i schronu tylko...
Kicia_ jesteś

[CoToMa]

Cieszę się bardzo i kciuki trzymam!

[Dorota]

Bardzo sie ciesze!