Witam my dzisiaj najpierw bedziemy testowac kolejnego weta bo na poprzednim znowu troche sie zawiodlam. Chcialabym jak juz jakby co (odpukuje) miec juz takiego do ktorego bede miala pelne zaufanie. Ten prowadzi praktyke z wizytami domowymi czyli tym na czym mi najbardziej zalezy bo dziwgajac Bazylego po prostu wymiekam. Popytalam o niego ludzi i ma bardzo pozytywne opinie. No coz bedziemy szukac do skutku.
A potem jade do moich sierotek, sprzet juz spakowany, futra mi nie pomagaly ale bylam bacznie obserwowana

Wlasciwie troche pomagaly bo sprawdzalam na nich ustawienia aparatu z lampa blyskowa, tam beda trudne warunki oswietleniowe - jarzeniowki, mam nadzieje ze nie dam plamy najwyzej bedzie powtorka, trzymajcie kciuki prosze tak mi zalezy na tych zdjeciach jak na zadnych innych
Dzis odbylo sie spotkanie na granicy bo choc koty poruszaja sie po mieszkaniu swobodnie to sypialnia jest zdecydowanie ulubionym pomieszczeniem Milki a duzy pokoj Bazylego. Spotkaly sie po srodku i cos tam uzgadnialy a ze bylo to tajne nie zostalam dopuszczona do szczegolow. Na koniec podania lapy nie bylo ani caluskow na misia wiec chyba sie nie bardzo dogadaly
Uwielbiam profil Milki jest taki szlachetny cos jak w egipskich figurkach
No i zeby rudzielec sie nie obrazil to jego tez wstawie jak ze skupieniem kontroluje czy spakowalam wszystko co potrzeba do zdjec
