Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 23, 2009 6:23

sibia pisze: ... ze względu na posiadanego wirusa jestem osłabiona, męczę się i ogólnie jestem bardzo biedna...


Ciocia Sibia, nie choruj !
Na razie to ja za Ciebie biegam jak guuuupia, to Ty juz nie musisz...
Wczoraj Ruda Córka mi powiedziała, że schudłam :roll: a jak juz ona tak mówi to tak na pewno jest !
Mizianki dla wszystkich od Kropki też.
Wasza Lula
Koto-kaś
Obrazek

ogrodniczka65

 
Posty: 692
Od: Śro paź 25, 2006 12:27
Lokalizacja: Biały Kościół

Post » Sob maja 23, 2009 8:24

sibia pisze: jestem osłabiona, męczę się i ogólnie jestem bardzo biedna.

Rozumiem, że ze względu na wdrożony proces umierania nie będziesz w stanie w poniedziałek pojechać ze mną na kontrol do Kalafordka 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 23, 2009 14:41

Ty ciotka nie bądź taki Samodzielny Wizytator :twisted:
Ja na widok stajni doznaję na ogół cudownych uzdrowień, więc to bedzie wizyta rehabilitacyjna. Kiedyś nawet z nogą w gipsie jeździłam konno, eh, stare czasy.
Twój ulubieniec właśnie wpadł na mnie rozpędzonym galopem i poleciał dalej, dobrze, że on masy jeszcze porządnie nie nabrał, bo plujący jak lama kot wagi ciężkiej to więcej niż zniesie moja schodząca godność.
Koty o 6 rano są najmilszymi kotami świata. Chyba powinnam sobie częściej budzik na tę godzinę nastawiać, dziś nie byłam w stanie się od nich rano opędzić.
Feliway chyba, bo co, powoduje, że Waler się przytula, Koń właśnie sam z siebie bawi się futrzaną kulą, sielanka, ja tylko zaniemiałam, bo nagadałam się dzis okrutnie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto maja 26, 2009 21:26

No i po sielance, wczoraj miałam mocno intensywny dzień, a że oczywiście zaspałam potężnie (wirus), to wyleciałam z domu nie ścieląc łóżka, bo koty słodko dosypiały.
No i jak wróciłam, późno dość, zadymiona ogniskowo, zmachana przez stado pewnych uroczych szczeniąt i szczęśliwa, bo się Fiordowi trafił dom jeden na milion, chciałam paść w piernaty, myśląc nawet, że to nieścielenie to nie taki głupi pomysł był i co?
Oczywiście nalane :(.
Nie wiem kto, nie wiem dlaczego, nalane. Ehhh.

Z rzeczy chyba pozytywnych, wczoraj, metodą na słodką idiotkę, chyba udało się pozbyć wrednego ochroniarza co tępił koneserowe koty. Dziś idiotka wróciła :twisted: . Znowu z lekka spóźniona wyleciałam z domu na uczelnię i zonk. MOje auto zablokowane z obu stron innymi, na amen, po kilkanaście centymetrów z każdej strony i pod górkę z korzeni.
Spróbowałam, ale wymiękłam. Poszłam do sąsiadki poprosić, żeby swoje przestawiła - córka wyszła z kluczykami i bez telefonu.
Sąsiadka wyszła mi pomagać, obie wymiękłyśmy.
Postanowiłam poszukać właścicieli tego drugiego auta. W tym momencie zaparkował obok samochód jakiś młody wyżelowany koleś, wysiadł z auta i rzucił radośnie: wyjechać ci?
Powiedziałam: poproszę, ale szczerze mówiąc widziałam moje auto z otartymi wszystkimi bokami oczami duszy mej.
No a koleś wsiadł i po prostu wyjechał 8O

Podłamałam się nieco, bo ja naprawdę nieźle jeżdzę, no i dziękując powiedziałam coś w stylu, że kurna, se możemy walczyć o równouprawnienie, ale jeżdżą lepiej od nas. Na szczęście pan nie musiał podbudowywać sobie ego i się przyznał, że jeździł autobusami i ciężarówkami, więc zawodowiec mnie pokonał, nie statystyczny kierowca.
Ale roważam kurs jazdy w ekstremalnych warunkach. A co. :roll:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt maja 29, 2009 22:27

No to się nieźle uśmiałam...z tego "wyjechać Ci?"
:ryk: :ryk: :ryk:
Jak zawsze masz jakąś pyszną opowieść
Mruczanki od Merca
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Wto cze 02, 2009 9:59

Koty są upierdliwe :roll:

Mam strasznie pilną robotę z tych typu nóż na gardle.
Od wczoraj. Od wczoraj też nie jestem w stanie ruszyć się z miejsca, bo gdzie nie przysiądę, to zalega na mnie jakiś kot, gdzie nie pójdę, to jakiś wpatrzony we mnie rozkochanym wzrokiem koci dywan ściele mi się pod nogami, powodując zagrożenie ruchu.

Żeby zwrócić na siebie moją uwagę (tak podejrzewam) Koń wczoraj usiłował dokonać samospalenia płomieniem spod czajnika. Waler opuścił szafę i mnie kocha, a Dziadź jest najbardziej upierdliwy i niech go ktoś weźmie.

heeeelp.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 02, 2009 10:24

sibia pisze:heeeelp.

Podrzucę Ci Straszydełko.
Koty zamiast Tobą zajmą się nim.
Może :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 02, 2009 15:21

sibia pisze: ...Żeby zwrócić na siebie moją uwagę (tak podejrzewam) Koń wczoraj usiłował dokonać samospalenia płomieniem spod czajnika. ....



:strach: orajuśku
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto cze 02, 2009 15:41

Sib, przepraszam, ale się koleżanka z pokoju na mnie potępieńczo (z potępieniem?) patrzy bo wyję do monitora zamiast przykładnie na karmę dla kotów zarabiać.

Uwielbiam Twój wątek, wiesz?

Ciebie zresztą też ;), o tanitę się nie martw, o kolegę z wojska nie będzie zazdrosna :twisted:

podrzucę Ci jakoś kiedyś karmę dla koneserowców, tym razem sponsoruje Was gmina Targówek.

Namolne koty ja zamykam w sypialni (Śmieciuchy) albo na balkonie (Mrufka) - grozi wezwaniem TOZu przez sąsiadów bo wyje jak Paszeka (tfu, Paszeka ryczał, no to wyje jak niewiemco.

Dziadź smarka jeszcze bardziej, czy tak normalnie?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 02, 2009 17:43

Możesz mnie uwielbiać, pod warunkiem, że nie będę Cie musiała trzymać na kolanach :roll:
Zresztą, one i tak stale zajęte, teraz Dziadź, ale jak nie on to dwa pozostałe. ehh.
Właśnie półtorej godziny wracałam w korku z Mokotowa. Piechotą byłabym szybciej.
Szlag.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 03, 2009 9:56

sibia pisze:Możesz mnie uwielbiać, pod warunkiem, że nie będę Cie musiała trzymać na kolanach :roll:
Zresztą, one i tak stale zajęte, teraz Dziadź, ale jak nie on to dwa pozostałe. ehh.


wiesz co, weź Ty nie narzekaj, grzeszysz. pogadaj z takimi, do których kot podszedł po dwóch latach mieszkania razem :roll:

(no dobra, dobra, mam Mruf i wiem jak straszna potrafi byc namolność 8) )

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro cze 03, 2009 10:02

zwsze można szukać pozytywów :)

to że dziadź się klei do kolan, oznacza, że nie musisz siedzieć w łazience, lub pod łóżkiem i na siłę oswajać :D

no i w sumie mniej miejsca zajmuje niż uschi na kolanach :)

na korki nie mam niestety pozytywu, tylko w cierpieniu się łączę - ja wczoraj obróciłam po lekarzach tarchomin-mokotów-okęcie-tarchomin

i wściekła mocno byłam, a ręka jak bolała tak boli :roll:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 03, 2009 10:54

ale on się tez klei dosłownie
glutami

8)
:mrgreen:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Śro cze 03, 2009 11:23

Uschi pisze:ale on się tez klei dosłownie
glutami

8)
:mrgreen:


omasz...
no to nie trzeba nawilżać kremikiem potem :smiech3:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro cze 03, 2009 11:26

jakie mi tu ciotki obrzydlistwa wypisują na Dziadzia, foch.
Dziadź wczoraj konsumował wołowinę i po niej nie kicha ani nie gluci.

A jak wrocilam z pracy wczoraj wieczorem, to piękny paw mnie powitał, a nawet dwa. Niestety nie był podpisany.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 89 gości