
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:NOT może i tak napisałaś ale rozmowa u mnie była inna. Te 90 dni to jest własnie 3 miesiące. To czas jaki kotka miałaby spędzic u Ciebie do odkarmienia i oddania ostatniego kociaka.To mnie zniechęciło poprostu.Sama sie zapytałam Ciebie po co tak długo? Przecież kotkę można wysterylizować i wypuścić jak małe zaczną już byc samodzielne? Odpowiedziałaś mi wtedy , ze nie ma potrzeby zabierać dzieci kotce i niech siedzi do oddania ostatniego kociaka. A co z samą kotką?Ma siedzieć w klatce bo adopcje nie pójda tak jak chcemy? To miałam na myśli.
iza71koty pisze:...
Najlepszym przykładem tego może być wyadoptowany w ubiegłym roku kot. Bedac w klatce u Ciebie korzystał z kuwety. Ale kiedy trafił juz do mieszkania robił babce po kątach, aż ta musiała sie go pozbyć.
...
Matko jedyna NOT. Ja naprawde mam dobra pamieć.Nic nie mylę. Piszę o kocie zabranym z Kijewa. Po adopcji nikt już sie nie interesował jego losem. A ja owszem.Zadzwonilam tam, bo Cię poprosiłam abyś dała mi numer telefonu i sie dowiedziałam co dowiedziałam.Kotka z Wielgowa następny przykład. Proszę Cię NOT przypomnij sobie. Kociaki są u mnie z matką i czują się dobrze. Juz zaczynają jeść.Poczekam i wysterylizuję matkę w miare najszybciej jak tylko będzie można. Kociaki pójdą do DT.U mnie zostać nie będą mogły z wiadomych względów.Na temat drugiej kotki się chwilowo nie wypowiadam. Muszę przemyśleć sprawę. Jak juz wcześniej pisałam kotka nie może tam zostać z kociętami. Dlaczego? Wiadomo. We wtorek mam zamiar zrobić Stokrotkę. To ostatnia pilna kotka.Potem biorę tydzien urlopu. I będe myśleć co dalej.NOT pisze:iza71koty pisze:...
Najlepszym przykładem tego może być wyadoptowany w ubiegłym roku kot. Bedac w klatce u Ciebie korzystał z kuwety. Ale kiedy trafił juz do mieszkania robił babce po kątach, aż ta musiała sie go pozbyć.
...
P.Izo, przykro mi, że myli mnie Pani z kimś innym.
Nie znam tej historii.
Kociaki z DZIKĄ matką w klatce są u Pani tak przetrzymywane obecnie i tak jest dobrze.
Druga DZIKA kocica jest z maluchami na działce i tak pozostanie.
Ja klatki nie pożyczam nikomu.
Zakończmy tą dyskusję stwierdzeniem, że w tej chwili ani rudzielce ani działkowa kotka z kociętami nie są do oddania.
iza71koty pisze:Nie możemy Wiora wyadoptować innych kotów, bo ta Pani chce koniecznie RUDE.Może warto zapytać E-dity dlaczego nie oddała Bazylka tej Pani? Dlatego że to kanapowiec? Dlatego że E-dita już go poznała, pokochała i chce dla niego najlepszego domku? Czy może dlatego że E-dita nie zna rudych na działkach? nie jest u nich codzinnie. To dla niej obce koty, które łatwiej się oddaje?Bo tam gdzie są mają żle, to pewnie już gorzej mieć nie będa? Tylko że E-dita może nie wie, że czasem taki koci świat w jakim sie żyje to dla kota wszystko i naprawde mu to w zupełności wystarczy. Zwłaszcza jeśli jest to kot wolnożyjący.
iza71koty pisze:E-dita jesli chodzi o tą trojeczkę to dokladnie nie wiem. Jeden rudy kociak się mnie bardzo boi. Wcale nie wychodzi za jedzeniem tylko za płotem czeka. No i nie wiem moze to wlaśnie dziewczynka?Z koleji jeden rudy chlopiec bardzo sie lasi. Pakował mi sie do transporterka. Ale co mam robic jak miejsca brak?Cofnij się i obejrzyj ich zdjęcia. Sa poprostu zjawiskowe. to miejsce to nie zycie dla nich. Wiem E-dita o co Ci chodzi z kociakami i też jestem takiego zdania że te co można trzeba zabierać i ratować od bezdomnośći. Masz zupełna racje.Cały czas staram się to robic.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości