Fibi - kruczoczarna kotka w nowym domu

[bazylica]

Naprawdę?A mnie się one najmniej podobały.
A teraz zobaczcie,w kuchni nie smakowało.Aha,Fibi,jak juz pisałam ma zwyczaj dziękować za jedzonko.Tak jak Gucia grzebie łapką,co znaczy"dziękuje,już się najadłam"

Naprawdę, bardzo mi sie podobają
a co do jedzonka to... Tobie na świerzym powietrzu nie smakuje lepiej??
nie wiem co Ciebie dziwi

[Killatha]

pewnie, że na zewnątrz smakuje dużo lepiej

[bazylica]

pewnie, że na zewnątrz smakuje dużo lepiej

właśnie
to co kotom sie dziwić że w kuchni jeść nie chciały

[ewar]

Korzystam z wątki Fibi i wklejam zdjęcia mojej piwniczanki z sąsiedniego bloku.To ok.12-letnie kotka,podkarmiana przez sąsiadów.Niewysterylizowana,ale nie ma co jej już łapać.Ostatnio była chora,nie mogła jeść,ale dałam jej unidox.Doszła do siebie.Dałam jej pudełko,czyste posłanie,polarki i farfocle z polarków.Karmię dobrze,oblizuje się z miamorka dla kociąt,je też surową wołowinę i drób.Suchego nie chce.Sąsiadka też ją podkarmia,pilnuje,aby nikt jej nie krzywdził.

[Killatha]

to masz same piekne koty
Fibi - ideał czanuszki
Piwniczanka - piękna beżowa

[ewar]

Dziękuję,dla mnie wszystkie są piękne.Fibi znowu nie schodziłaby z kolan,coraz rzadsze są te jej ataki złości (nie wiem,z czego one wynikają).W nocy nie mogę się ruszyć,bo z jednej strony Mela,a Fibi śpi na moich nogach.Niby to tylko parę kilogramów,ale zawsze.
Piwniczanka wyraźnie odżyła.Pani,która ją dokarmia mówi,że już sporo je,nie wymiotuje,wygrzewa się w słonku i często patrzy w stronę mojego bloku,a nawet podchodzi tutaj.Jak mnie zobaczy to od razu leci do okienka,bo tam jej stawiam jedzonko.Czasem odwiedza ją szary kocurek,jej "towarzysz",jak to ta pani określa.Bardzo się cieszę,bo naprawdę było z nią źle.

[velvet]

hej kochana Fibuniu skacz po domek

jak tam dzisiaj??
pewnie kotuszki śpią taka pogoda .... że sama bym się położyła, a tu niestety.... siedze w pracy

[ewar]

Ano śpi.Na poduszce na kanapie,Mela pod kocem całkiem przykryta,a Gucia na ławie w pokoju.Mela mnie trochę martwi,bo jakaś taka osowiała,mam nadzieję,że to chwilowe.A Fibi super.Ma apetyt (jak na nią),biega,jest szczęśliwa,pakuje się na kolana i ,co mnie bardzo cieszy, prawie nie ma tych ataków złości.

[velvet]

nie spadamy!!!!!!!!!!!!!1

[Killatha]

trzymam kciuki
może .... to dzisiaj

[ewar]

Może...A ja dzisiaj źle zaczęłam dzień.Zaspałam do pracy,a mnie się to nie zdarza.
Fibi jest już nie miziasta,ale namolna.To nawet męczące,nie mogę sobie pozwolić na siedzenie godzinami w fotelu z kotem na kolanach.Wczoraj Fibi wpadł do głowy genialny pomysł.Otworzyłam górną część szafy,żeby wyjąć torebkę,zostawiłam otwarte drzwi i taboret,a Fibi myk na górę i między torebki.Nie dała się wyciągnąć.Swoją drogą niezły skok,bo to naprawdę wysoko.Zwinna i skoczna ta łobuzica.

[bazylica]

hopiemy

[vega013]

Kilka dni nie otwierałam wątku, teraz aż mnie cofnęło. Tak się cieszyłam, że Fibi ma swój własny domek. Szkoda, że z nieodpowiedzialnym Dużym...

Fibi, Koteńko Słodka

[ewar]

Krzywdy jej nie robił,polubił ją,ale to nie był domek dla niej.A Fibi pięknieje w oczach.Czarna,bez jednego białego,czy szarego włoska,jak pantera.Lśni się jakby była polana wodą i już zdecydowanie nie jest chuda.Tak się zastanawiam,czy nie powinna jednak być jedynaczką.Jest bardzo zazdrosna i goni kotki,kiedy tylko się do mnie zbliżają,a ona siedzi u mnie na kolanach.Mam być tylko jej i już.

[ewar]

A takie cuda w lecznicy.Nie chciały pozować.Jest jeszcze czarnuszka,ale schowała się w domku i nie chciała wyjść.CUDNE,prawda?