Nigdy nie mów nigdy...czyli miłości do kota się nie wyprzesz

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 29, 2009 7:06

Ja też czytam i też mi się bardzo podoba..
I czekam na ciąg dalszy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 29, 2009 7:36

Taaaaaaaak, miłość ma ogromną cenę. Czarnulek biega za Tęczowym mostem, razem ze swoimi przyjaciółmi i czuwa nad Wami, na zawsze.
Mnie także Katiuszka (*) złamała serce, a teraz mam dwa koty (zapraszamy do odwiedzenia naszego wąttku- Axla i Edek z Karainy Kredek). I pisz dalej.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt maja 29, 2009 8:27

Anja pisze:czytam
bardzo mi sie podoba

Czarnulek chwycil mnie ze serce - zgadnij czemu ;)


to zagwozdka!!!! nie do rozwikłania
skąd takie parcie na czarnulki???
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 8:36

Piękna historia i piękne kotyyyy 8)

Czekam na c.d.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt maja 29, 2009 9:05

:D :D dzień dobry! Ogladałam zdjęcia Toffisia - no prosze siadać! Piękna postać! U nas wie jamniczki ; Febe i Pelagia, a dom zajamniczony od 20 lat! Pozdrawiamy gorąco :D :D

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 9:16

Jak tu pięknie :D

Kot-B. - byt zdecydowanie OSOBNY pozdrawia serdecznie :balony:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt maja 29, 2009 9:48

Idula pisze:
Anja pisze:czytam
bardzo mi sie podoba

Czarnulek chwycil mnie ze serce - zgadnij czemu ;)


to zagwozdka!!!! nie do rozwikłania
skąd takie parcie na czarnulki???

Bo czarnulki to koty wyjątkowe, najbardziej magiczne ze wszystkich magicznych kotów...
I ja proszę: pisz więcej

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2009 9:53

Pięknie napisane !
Czarny był przepiękny !
A syjamski fold :lol: Co ten jamnik z nim zrobił :lol: :lol: :lol:
Czekam na c.d.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 29, 2009 12:13

27 grudnia, ledwie tydzień po śmierci Czarnulka porzuciłam swojego drugiego ukochanego kota, wyprowadzając się z TŻtem do ciasnego mieszkanka. Wyrzeczenia bywają czasem bardzo trudne… :cry:

Wracałam do domu mojej mamy co drugi dzień…byle tylko wyściskać wszystki zwierz jaki został w domu…
serce pękało mi każdego razu gdy wysiadałam z samochodu pod domem Mam a na schodach nie czekał kochany Czarnulek by mruknąć „witaj, dobrze że już jesteś, teraz mogę zająć się swoimi sprawami…złapać jakąś mysz…” - bo taki był właśnie Czarnulek. Każdego dnia w okolicach godziny 16.00 czuł zbliżającą się porę powrotu mojej Mam z pracy i czekał na nią pod bramą tylko po to by mruknąć słowo powitania, po czym leciał pędem do swoich kocich spraw…:cat3:
Zamiast Czarnulka czarnym wielkim okiem łypała na nas rozkopana trawa…w miejscu gdzie lubił się wylegiwać pod żywopłotem, mając na oku całe podwórko. W miejscu gdzie chcieliśmy by został z nami na zawsze… w miejscu gdzie dziś, tak odległą w grudniu wiosną, tuż pod małym nowym drzewkiem eksplodują latem kwiaty…szepcząc „pamiętaj!!!” :aniolek:

Jeszcze wtedy w głowie żaden kot mi nie mruczał… sama czułam się jak zamknięta w 27-m klatce, bijąc się z myślami czy Bzyk zechciałby zamienić domek z ogródkiem na całodniową samotność i ukochaną Mamusię wieczorkiem… serce… rozum… TŻ…moja Mam… nie pozwolili mi sprawdzić czy Bzyk gotów jest na wyrzeczenia byśmy tylko byli RAZEM…znów! :oops:

Na forum trafiłam szukając rad i pomocy gdy szybko gasł nam Czarnulek. Po Jego odejściu od czasu do czasu wchodziłam na forum, gdzie z każdego banerka krzyczała o miłość i dom jakaś bieda.
Ja… jak między młotem a kowadłem…z jednej strony nie gotowe serce…obawa…strach…obietnica że „JUŻ NIGDY WIĘCEJ!!!!! :cry: ” wykrzyczana gdy musiałam włożyć do zimnego grobu przecież jeszcze ciepłe ciałko kochanego zwierza…, TŻ który za nic nie chciał nawet mówić o jakimkolwiek zwierzu w TYM mieszkaniu… z drugiej strony ta tęsknota do traktora, wtulenia twarzy w kocią sierść, szalonej zabawy za piłeczką…świadomość że istotnie nasz DOM jest STRACONY!!!!!!

Pewnego dnia w pracy weszłam na forum…w oko wpadł mi krzykliwy banerek o Gołąbeczku wyrzuconym z auta, którego zgarnęła z ulicy ratując mu życie cudowna Ania Rylska… :aniolek: ten wyjątkowy kocio-psi ANIOŁ, nasza chrzestna cioteczka :wink:

Nieopatrznie szepnęłam w wątku że się zakochałam…i spadła na mnie lawina formumowych argumentów gdy ujawniła się tajemnica straconego, pustego mieszkania…
jedna z osób (Ja-Ba) zapytała mnie co ma z mojego strachu, mojego bólu, mojego postanowienia nie-kochania…bieda która mogłaby znaleźć miłość w naszych ramionach i ciepły kąt…???
Jakoś mnie ruszyło…zobaczyłam absurd tego co robię, tego jak myślę…czy na prawdę chciałam być pustym człowiekiem w pustym mieszkaniu??????? NIE!!!!!!! :oops:

Nawet jeśli moje serce należało już wtedy do biednego gołąbeczka…przede mną była góra nie do zdobycia – TŻ!! :twisted:
Sama wątpiłam w sensowność rozpoczęcia rozmowy… ale pewnego pięknego piątkowego wieczoru…mój kochany TŻ znów mnie zaskoczył!
Piszczałam ze szczęścia :dance: a jednocześnie bałam się jak to będzie? Niezabezpieczone okna, 11 piętro, wizja podrapanych mebli…nowej kanapy…sikania po kątach. :oops:
Ale stało się!!!
W niedzielę 11 stycznia przyjechał do nas kochany Szaraczek!!!
Moje obawy każdego dnia malały…Szaraczek wiedział czym jest kuwetka i że nie wolno robić po kątach (choć wysypywanie piasku z kuwejtki to już troszkę inna historia), że nie wolno drapać nowej kanapy…bo do tego służy drapak…oczywiście ma swoje świrki, które czasem trudno znieść, swoje kocie „a właśnie że TAK” … ale czy nie właśnie dlatego są takie wyjątkowe???? :1luvu:

Wspominki jak to się zakochałam w Szaraczku :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... o%B3%B1bek

A to Szaraczek u nas dzisiaj, prawdziwy rezydent i pan wszelkiej sytuacji…moja kocinka, moja miłość…mój synek…
:arrow:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 12:17

carmella pisze:A syjamski fold :lol: Co ten jamnik z nim zrobił :lol: :lol: :lol:


też nie możemy odżałować uszków Bzyka...i choć może wydawać się że Tofiś mógł być w tym brutalny...Bzyk bardzo lubił to miętolenie uszków i nie było ono w żaden sposób związane z agresjią Tofiśka w stosunku do Bzyka :wink:
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 13:08

Szaraczek jest cudny !!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt maja 29, 2009 13:44

MaryLux pisze:
Idula pisze:
Anja pisze:czytam
bardzo mi sie podoba

Czarnulek chwycil mnie ze serce - zgadnij czemu ;)


to zagwozdka!!!! nie do rozwikłania
skąd takie parcie na czarnulki???

Bo czarnulki to koty wyjątkowe, najbardziej magiczne ze wszystkich magicznych kotów...
I ja proszę: pisz więcej

czarnulki same sie przyparly :wink: ten kolor nas wybral
za kazdym razem dawalismy dawalismy dom kotu nie widzac go na oczy (Hrupka i Brucek to rodzenstwo, Rysio doszedl pozniej), dopiero po ich przybyciu okazywalo sie, ze sa czarne :wink:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 29, 2009 13:48

Anja pisze:
MaryLux pisze:
Idula pisze:
Anja pisze:czytam
bardzo mi sie podoba

Czarnulek chwycil mnie ze serce - zgadnij czemu ;)


to zagwozdka!!!! nie do rozwikłania
skąd takie parcie na czarnulki???

Bo czarnulki to koty wyjątkowe, najbardziej magiczne ze wszystkich magicznych kotów...
I ja proszę: pisz więcej

czarnulki same sie przyparly :wink: ten kolor nas wybral
za kazdym razem dawalismy dawalismy dom kotu nie widzac go na oczy (Hrupka i Brucek to rodzenstwo, Rysio doszedl pozniej), dopiero po ich przybyciu okazywalo sie, ze sa czarne :wink:


niesamowite!!!
Rysio...gdy spoglądał na mnie z banerka...zawsze przypominał mi Czarnulka [*] moje kochane słoneczko!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 13:59

Moją pierwszą czarną kotką była Kuku, sama się u mnie "zalęgła". Po śmierci krówkowatej siostry Psota - Pigułki chciałam rudego kota. Przyszła czarna Inka. Dobrze. Dalej mówiłam o rudym. Dotarła czarno-biała Mrumri. Po jej śmierci znów mówiłam, że tylko rude. Dotarła MruJafka, niemal klonik Mrumri

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2009 14:30

Bo kolorów się nie wybiera, kolory nas wybierają :lol:

Mi zawsze podobały się rude koty. A mam dwa czarne, dwa czarno białe, dwa bure (och, jak ja nie lubiłam burasów ;) ) i jednego typu syjam.

Szaruś jest piękny.

A jeśli już zdradzam swoje tajemnice to ja w 27 metrach miałam dwa koty i psa na dodatek. Przychodziły to brałam. A miałam wybór? :lol:

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 84 gości