Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol. 4

[Agnieszka Marczak]

Sabinkozałóż wątek,a może soso założy?Ja wymiękłam a jeszcze muszę posprzątać łazienkę i wogle całe mieszkanie.Kotka szylkretka długowłosa od dzidzi w klatce łapce w garażu jutro sterylka Jutro mam aż 4 sterylki Muszę iść spać....

[Agnieszka Marczak]

Seja jak cos będziesz wiedziała wiecej o tej kotce z kociakami z ogloszenia to napisz nam proszę

[seja]

Ja jutro obudzę się coś koło 12-14 a tak to będę ryć coś do 6-8 ...
Także najszybciej dam znać jak wstanę i dostanę kawę do łóżka od TŻ'ta

[soso]

Misiaki dwa.



Nasza kotka tymczasowa na nie mocno prycha, więc maluchy siedzą w łazience. W nocy czarnulek głośno płakał, przyszłam pogłaskałam, więcej nie płakał - najpewniej z obawy, żebym nie wróciła Było sioo w kuwetce, więc przynajmniej jeden z nich kuma o co kaman.

[sabina skaza]

Ja mam tylko dwa tymczasy ale TŻ nie pozwolił mi więcej wziąść mówi ze chce trochę odpocząć (koty szaleją w nocy spać nie dają ) poza tym moje M jest małe Sabina wie coś o tym bo sama jeszcze niedawno w takim mieszkała....pomagam tyle na ile mogę .

kinia to twoje mieszkanko jest naprawdę mikroskopijne, ja w takim dusiłam się 5 lat. nie bierz więcej kociaków póki co bo ci sie tż zbuntuje i jeszcze sobie pójdzie w siną dal.

[sabina skaza]

aga, dzidzia- czy te koty z "królikarni" to są te o których wczoraj pisałam czy jakieś inne???
soso, będziesz mieć trudne zadanie z tymi dziczkami- ale pewnie sobie poradzisz? zrobię im zaraz wątek- tylko w wolnej chwili wklej zdjęcie

[soso]

Sabina, zdjęcie póki co jest tylko to, które umieściłam. Nie chcieliśmy ich stresować zbyt mocno. Kociaczki nie są trudne, ot dzikuski, ale myślę, że nie będą trudne do oswojenia, ani tym bardziej do adopcji. Szczerze, to aż załuję, że tylko DA dla nich jestem, gdyby nie wyjazd, chętnie zostawiłabym je u siebie na tymczsie. Są przesłodkie. Będzie dobrze.

BTW - bardzo się cieszę, że miałam okazję poznać Agnieszkę i Beatę (mam nadzieję, że nie mylę imienia). Agnieszka to heroska - łącznie miała ze sobą 5 kotów - 4 małe i jeden dorosły w bagażniku. Chapeau bas!

EDIT: teraz tak myslę, że Beata to Dzidzia tak? ) hah gapa ze mnie

[dzidzia]

aga, dzidzia- czy te koty z "królikarni" to są te o których wczoraj pisałam czy jakieś inne???
soso, będziesz mieć trudne zadanie z tymi dziczkami- ale pewnie sobie poradzisz? zrobię im zaraz wątek- tylko w wolnej chwili wklej zdjęcie

te z Krolikarni zostaly, sa w dobrym stanie, wzięlyśmy 2 maluchy z początkiem kk i są u mnie w łazience, szylkretka jest zlapana na łąkowej gdzie zyje w strasznych warunkach w zatęchlej piwnicy.

Na Krolikarni to w porównaniu z piwnicą na łakowej to prawie Hilton
Tam jest ogólnie tragedia.

[sabina skaza]

aga, dzidzia- czy te koty z "królikarni" to są te o których wczoraj pisałam czy jakieś inne???
soso, będziesz mieć trudne zadanie z tymi dziczkami- ale pewnie sobie poradzisz? zrobię im zaraz wątek- tylko w wolnej chwili wklej zdjęcie

te z Krolikarni zostaly, sa w dobrym stanie, wzięlyśmy 2 maluchy z początkiem kk i są u mnie w łazience, szylkretka jest zlapana na łąkowej gdzie zyje w strasznych warunkach w zatęchlej piwnicy.

Na Krolikarni to w porównaniu z piwnicą na łakowej to prawie Hilton
Tam jest ogólnie tragedia.

agnieszko czyli to zgłoszenie które miałam wczoraj było nieprawdziwe? te 2 czarne dorosłe koty nie były umierające?
następnym razem powiem w podobnej sytuacji, żeby sobie osoba dzwoniąca sama dzwoniła do azylu i dawała zgłoszenie na odległość. kobieta mówiła z wielkim przekonaniem, ze koty z królikarni nie mają szansy przeżyć. z jednej str. cieszę się, że nie było alarmu bombowego, ale z drugiej strony czuje się jak frajer-pompka....przyjmuję zgłoszenie, nagłaśniam, wy tam jedziecie i okazje się że nie ma paniki, że wszytko jest ok. denerwuje mnie coś takiego strasznie......

[dzidzia]

Sabinko widzialysmy tam rudo bure kocice i jednego czarnego ale nie byl umierający i jednego czarno białego. Może te chore czarne nie pokazały się albo już umarły, nie wiem.

Ale wizyta na Krolikarni przydała sie bo uratowałysmy te dwa kocialki no i szylka z zatęchlej piwnicy zlapana na sterylkę
dobrze , ze tam pojechalysmy.

[sabina skaza]

dzidziu to się cieszę, ze nie jesteście na mnie złe za ta interwencję
jakoś ciężko mi odmawiać gdy kobieta prawie płacze i błaga o pomoc.....
i tak często- gęsto odmawiam, bo telefon INFO PKDT dzwoni niemalże codziennie, nawet w niedzielę i zazwyczaj ludzie chcą oddawać nam koty, więc szybko kończę rozmowę.

soso i inne nasze drogie forumowiczki- wątek "obłużaków" od soso, podbijajcie do góry

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=94 ... highlight=

ela wklej tą fotkę oki???????????

[yammayca]

no i szylka z zatęchlej piwnicy zlapana na sterylkę

W jakim wieku jest kicia? Mam kilka osób szukających szylkreci, może podeślę im fotki

[dzidzia]

Ma ok 3 lat na oko.Jest piękna dlugowlosa tzn teraz jest taka wypłoszała ale bedzie piekna

[mpacz78]

Sopociaki :

Zdjęcia z dziś:


To jest coś co złapałam dziś chyba kotka ale nie jestem pewna na 100%



To jest koteczka na 100% próbowałam ją złapać ale mi sie nie udało



To jeden z kilku kocurków



To jest koteczka czarna z białymi wąsami która ma duży luźny brzuch i powiekszone cycuszki chyba jest karmiąca.

[mpacz78]

Coś złapałam dziś rano w Sopocie, nie całkiem to co planowałam Confused , biała/łaciata koteczka bardzo nieśmiała była nie udało mi sie jej złapać, ta czarna karmiąca też była, i przyszło jeszcze coś czego ostatnim razem nie widziałam co ma 2/3 ogonka jest czarne z białymi stópkami, ma buźke podobną do Kalipso i takie same obłędnie zielone oczy, wszystkie pozostałe osobniki miały na 100% jajka u tej jajek dopatrzeć się nie mogłam , była drobniejsza niż kocurki, byłam przekonana ze to koteczka jest, jednak troche zwątpiłam jak się zsiurała w nerwach w transporterku i zaczęło być czuć jakby kocurem Confused ale to było jak już byłam w Gdańsku, wiec osobnik pojechał z Agnieszką do lecznicy, zobaczymy gdyby był to jednak kocurek to najwyżej niepotrzebnie ma stresy dziś i ja trochę podrapane ręce.

Tu foto jak jedzą: