BRUC niedoczyn. przytarczyc-nibypadaczka- fotki łysego s.98

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw maja 28, 2009 19:37

:(
Aniu, pamiętaj, że gdybyś chciała, to mogę jeszcze raz skonsultować to z neurologiem ludzkim (jeszcze myślę o koleżance neurochirurgu). Jeśli uznasz, że to ma sens, to daj mi znać, bo potrzebne byłyby dokładne opisy.
Nadal trzymam kciuki i mam jednak nadzieję, że to przejściowe zachwianie równowagi.
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 28, 2009 19:41

trzymam kciuki, żeby ktoś wpadł na jakis pomysł

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Czw maja 28, 2009 20:52

Brucek.... No co Ty chlopie :(
Anju, Senser... Mialam nadzieje wielka ze nie bedziecie mieli wiecej powodu pisac tago co teraz piszecie...

Sluchajcie - moze w tej sytuacji po prostu trzeba przeanalizowac i wyciagnac wnioski z tego co dzialo sie do niedawna? Moze to pomoze znalesc przyczyne? (zapewne to bylo pierwsze co zrobiliscie, ale jako ze inaczej Wam pomoc nie potrafie chocbym bardzo chciala, to sobie chociaz to co mi do glowy przychodzi popisze...)
Z Bruckiem bylo bardzo zle, sytuacja pogarszala sie w pewnym okresie czasu, ale stale miala tendencje do jazdy w dol, az doszlo do naprawde kiepskiego stanu.
Nagle nastapila dramatyczna poprawa.
Po podaniu leku pomagajacego w obrzekach mozgu oraz antybiotyku.
Czy Brucek bierze jeszcze antybiotyk?
Obecne powracanie objawow moga sugerowac ze ktorys z tych lekow (albo obydwa) zdusily przyczyne ale gdy minelo ich dzialanie - to ta przyczyna znowu sie ujawnia.
To moze troszke zawezic krag odejrzanych przyczyn...

Troszke pomarudze ;)
Czy Brucek mial badanie dna oka?
To pozwoli sprawdzic czy Brucek nie ma zwiekszonego cisnienia wewnatrzczaszkowego.
Mysle ze to jest wazne...

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw maja 28, 2009 21:21

Anju, właśnie doczytałam, że nie jest fajnie :(
Nic mądrego niestety nie doradzę.
Pozostaje trzymać kciuki.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw maja 28, 2009 22:42

Brucek juz nie bedzie jezdzil na zadne badania, oprocz niezbednych badan krwi. Nie chcemy go narazac na stres i kolejne ataki w obcym miejscu. Nie chcemy go wiecej meczyc. On zle wyglada i nie najlepiej sie czuje, nie chcemy go dobijac. Gdyby ten tomograf bylyby chociaz wykonany na w miare przyzwoitym poziomie, to mielibysmy pewnosc co sie dzieje w jego glowie, ale ze (jak juz wiemy) to badanie jest na tragicznym poziomie, to i wynik niewiarygodny. Niczego nie mozna wykluczyc.
Blue nie gniewaj sie ale o leczeniu i jego metodologii w tym watku pisac na razie bede, mozemy o tym pogadac przez telefon. Konsultujemy sie ze specjalistami i na razie pozadanego odzewu na leki nie ma - stoimy w miejscu, obysmy sie tylko nie cofali, bo nie daj Boze, zeby wogole przestal na leki reagowac. Ta poprawa to byly raczej moje pobozne zyczenia, Piotrek widzial, po zachowaniu Brucka, ze sie cos swieci ale nie chcial mnie martwic przed czasem. On widzial, a ja nie chcialam tego widziec i cieszylam sie kazda chwila. Prawda jest tak, ze od 12 maja kiedy nastapila seria pierwszych atakow, nasz Brucek jest innym Brucem, zyjacym w swiecie rownoleglym, gdzies na obrzezu naszego. Kiedys chcial byc zawsze w jego centrum, teraz prawie na nas nie reaguje. Nie poznaje domu i swoich miejsc. Sa tez inne niepokojace obajwy, o ktorych nie chce i nie bede pisac.. Wszystko jest inaczej, wg nas niestety nie lepiej.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw maja 28, 2009 23:08

Cholera...to co dalej??? :cry:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw maja 28, 2009 23:14

czekamy (inni mysla i kombinuja, ja juz przestalam)
z zacisnietymi kciukami
dajemy leki
robimy badania krwi w przyszlym tygodniu
i modlimy sie, zeby nie bylo gorzej
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw maja 28, 2009 23:59

Strasznie się zmartwiłam tym, co przeczytałam :(

Zapytam o jedno - choć możliwe, że było to brane pod uwagę, ale pewności nie mam - czy była rozważana możliwość suchego FIPa, który od razu poszedł w objawy neurologiczne?
Tak sobie myślałam o tym i nie pytałam, bo pisałaś, że wyniki krwi ok, no i była ta ogromna poprawa, więc pomyślałam, że to raczej niemożliwe. No i nadal mam taką nadzieję.

Trzymam kciuki niezmiennie :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2009 5:21

Anja pisze:Prawda jest tak, ze od 12 maja kiedy nastapila seria pierwszych atakow, nasz Brucek jest innym Brucem, zyjacym w swiecie rownoleglym, gdzies na obrzezu naszego.


Dla wyjaśnienia. Pierwsze ataki miał 9 maja, ale po nich jeszcze się nie zmienił. Dopiero po 12 maja był już inny...
Ostatnio edytowano Pt maja 29, 2009 6:39 przez Senser, łącznie edytowano 1 raz
Ten od Anji i (wybrakowanego) Pirackiego Trio :)

Senser

 
Posty: 355
Od: Czw lut 27, 2003 19:05

Post » Pt maja 29, 2009 5:23

Kciuki caly czas!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 29, 2009 7:04

Anja pisze:Brucek juz nie bedzie jezdzil na zadne badania, oprocz niezbednych badan krwi.
to moze połączyć badanie dna oka z pobraniem krwi żeby dwa razy z domu nie wychodzić?
każdy wet da rade pobrać krew...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt maja 29, 2009 7:09

Nie wiem co napisac.
Ogromnie mocno trzymam kciuki.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt maja 29, 2009 7:54

Brucku trzymaj się :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 29, 2009 8:14

Myślę, że dla wyjaśnienia można dodać jeszcze parę słów :)
Oczywiście Brucek się zmienił, o czym wspominamy tutaj. Część z widocznych zmian przypisywaliśmy zmęczeniu po pobycie w szpitalu. Jednak mijają dni i niektóre nie ustępują...
Mimo wszystko po powrocie ze szpitala Brucowi się nie pogorszyło znacząco. Wystąpiły tylko ataki, o których pisaliśmy. Jest inny, ale nie tak że z dnia na dzień coraz gorzej. Dało się tylko zauważyć dodatkowe zmiany w zachowaniu dzień-dwa przed atakami. Widać, że zmniejszenie dawi leku na razie nie wchodzi w grę. Obserwujemy go codziennie i po prostu zauważamy coraz więcej.
Nie mam pojęcia czy Brucek miał ataki w nocy. Raz gdzieś pobiegł chyba. Rano też nie było widać, chociaż chodzi po domu i zwiedza kąty :)
Częściej wskakuje na szafę i tam odpoczywa :) No i swoim zwyczajem syczy gdy się go łapie. Zaczyna mnie nawet trochę śmieszyć to syczenie i burczenie. Nie ma wyjścia, leki musi dostawać :)
Ten od Anji i (wybrakowanego) Pirackiego Trio :)

Senser

 
Posty: 355
Od: Czw lut 27, 2003 19:05

Post » Pt maja 29, 2009 8:20

Ciepłe myśli dla Brucka i dla Was.
Kciuki cały czas :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Google [Bot], Paula05 i 71 gości