Sosnowiec- 18 lipiec kocia impreza str. 96 info!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 28, 2009 21:13

hmmm coś się dziwnie te wiadomości mi wpisują :?
Martwię się ale nie panikuję. U nas są w szeregu działki z domami a za nimi ogrody, a za nimi pola. Spokojnie, pełno zakamarków. Teściu twierdzi, że Nesca lubi sobie siedzieć w naszej szopie wysoko na deskach więc zaniosłam tam jedzonko...jutro sprawdzę czy zjadła. Będę ją znowu szukać.. Martusiu nie martw się to spokojna okolica, raj dla kotów...jakby byłojej źle to by zaraz przytuptała. Kama z małymi może nie bryka ale je toleruje. Trudne to nasze bycie DT i to z nieoczekiwanego powodu, prawda?
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 28, 2009 21:19

No Iwonko niestety bycie domem tymczasowym to nie taka prosta sprawa :lol: ale spokojnie po troszeczku wszystkiego się człowiek uczy :lol: najgorszy i najbardziej stresujący jest ten pierwszy raz :) a potem to już z górki na dodatek to jest taka choroba zakaźna bo niestety wciąga :P

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 28, 2009 21:46

bubor pisze:Witajcie wieczorową porą :wink:
Będzie Wam można pozakłucać jutro po południu ? :roll:

Pawełku a o której nas nawiedzisz :lol: chociaż mniej więcej :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw maja 28, 2009 21:48

terenia1 pisze:
bubor pisze:Witajcie wieczorową porą :wink:
Będzie Wam można pozakłucać jutro po południu ? :roll:

Pawełku a o której nas nawiedzisz :lol: chociaż mniej więcej :lol:

Ojj , dokładnie to jeszcze nie wiem ale myslę że około 15 ? :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw maja 28, 2009 21:50

Pawełku przyjeżdżaj przyjeżdżaj..... :!: :!: :!:

Już się cieszę na spotkanie. Wpadnij do mnie KONIECZNIE :!: :lol: :lol: :lol: :lol:
MIKUŚ
 

Post » Czw maja 28, 2009 21:54

MIKUŚ pisze:Pawełku przyjeżdżaj przyjeżdżaj..... :!: :!: :!:

Już się cieszę na spotkanie. Wpadnij do mnie KONIECZNIE :!: :lol: :lol: :lol: :lol:

Niema sprawy :D , też fajnie Cie będzie zobaczyć :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw maja 28, 2009 21:57

MARTA I TERESA ===> BŁAGAM ZRÓBCIE ROZLICZENIE ZA MAJ!!!!!!

Bo ludzie mnie na tym forum powieszą :roll: :? 8O

PRZYNAJMNIEJ Z MOICH BAZARKÓW I Z TEGO CO OD LUDZI, ZNAJOMYCH WYSĘPIŁAM :!: :!: :!:
MIKUŚ
 

Post » Czw maja 28, 2009 22:02

Eeee tam wisielce nie ładnie wyglądają.... :twisted: A moja Borówa jak z oczami lepiej to od rana sraczka :evil: Nie może być spokój :?
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw maja 28, 2009 22:11

Dzięki Maju za pocieszenie, bo kurczę naprawdę totalna załamka. Nie dałam rady temu bazarkowi. No cóż czasami i porażki trzeba znieść :roll:

Tu bazarek gonił bazarek. Kasa była niezbędna. Żyłam tylko operacją Gacusia i oczkiem Gwiazduni i 5 pozostałymi kocimi maluszkami. No i się stało.......kompletnio pozapominałam o ludziachj którzy nam pomogli i mam zaległości. Ale już nadrabiam.
Mam nadzieję że ludzie zrozumieją i dalej będą Nam pomagać.

W KOŃCU JESTEŚMY TYLKO LUDŹMI :wink:
MIKUŚ
 

Post » Czw maja 28, 2009 23:15

MIKUŚ pisze:MARTA I TERESA ===> BŁAGAM ZRÓBCIE ROZLICZENIE ZA MAJ!!!!!!

Bo ludzie mnie na tym forum powieszą :roll: :? 8O

PRZYNAJMNIEJ Z MOICH BAZARKÓW I Z TEGO CO OD LUDZI, ZNAJOMYCH WYSĘPIŁAM :!: :!: :!:

Basia właśnie przed chwilą zrobiłam rozliczenie za maj moje i Twoje , Marta zrobi swoje :lol: a Ty kończysz z bazarkami bo masz za dużo na głowie - i nawet nic nie gadaj :twisted: w sobotę przyjeżdżam do Ciebie i zabieram wszystko co masz na bazarki - księgarnia była przynajmnie w tym roku Twoim ostatnim bazarkiem :P

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 29, 2009 0:37

W Kociej Chatce wszystko w miarę spokojnie, przybyły dwa kociaki - czarnuszka LAKI którą znalazłą na osiedlu Marta maleńka czarna kicia, nie wiem czy Marta juz pisła o niej, ale wspominam, mała apetycik ma zresztą jak cała reszta towarzystwa 8O oraz przybył 2-3 letni kastrowany kocurek, dość dużych gabarytów, jeszcze wystraszony, ale mam nadzieję, że się przyzwyczai :)
Pręguski Tygryski szaleja - jeden śpi w koszyczku z Feliksem, a drugi śpi w koszyczki z Bibi :lol: maluchy rosną 8O jak na drożdżach, Dziś na stare włości wróciła Córeczka - koteczka z małymi przywieziona przez Wiesia z Górniczego Szpitala - kicia już wysterylizowana, podobniez wystrzeliła jak strzała :lol: Synek Kredki to już starszny łobuz :lol: lata po kociarni jak najęty, wcina gerberki, a i jeszcze cycusia kotki :lol:
A i dziś mieliśmy odwiedziny - w prezencie dostaliśmy kilka opakowań żwirku dla naszych kociastych :lol:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 29, 2009 8:29

Nesca38 pisze:hmmm coś się dziwnie te wiadomości mi wpisują :?
Martwię się ale nie panikuję. U nas są w szeregu działki z domami a za nimi ogrody, a za nimi pola. Spokojnie, pełno zakamarków. Teściu twierdzi, że Nesca lubi sobie siedzieć w naszej szopie wysoko na deskach więc zaniosłam tam jedzonko...jutro sprawdzę czy zjadła. Będę ją znowu szukać.. Martusiu nie martw się to spokojna okolica, raj dla kotów...jakby byłojej źle to by zaraz przytuptała. Kama z małymi może nie bryka ale je toleruje. Trudne to nasze bycie DT i to z nieoczekiwanego powodu, prawda?


tzn ja powiem tak.Jezeli Nesca zareagowała na nowych przybyszów wyprowadzką wynika z tego że to dla niej cholerny stres.Być może do Marcysi się z czasem przyzwyczai ,ale co bedzie jak na kazdego nowego przybysza tak bedzie reagowała?
Pomimo tego że brakuje nam Dt z pełną świadomoscią powiem że priorytetem powinno być dobro kotki stacjonarnej,która i tak w swoim krótkim życiu wiele przeszła :roll:

Sylwia ogloszenia poszły na pw :)

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Pt maja 29, 2009 8:41

mar_tika pisze:Pomimo tego że brakuje nam Dt z pełną świadomoscią powiem że priorytetem powinno być dobro kotki stacjonarnej,która i tak w swoim krótkim życiu wiele przeszła :roll:

Zgadzam się z Tobą.
Chwilę po moim poście zawołałam przez okno Nescę - przyleciała jak torpeda gdzieś z szopy. Siadła na parapecie i strzelała focha :twisted: Ale ja mam na nią sposoby: potrzaskałam się trochę jej miseczką i wparaowała do domku od razu. Lucek podłączył się pod jej jedzonko to tak warczała, burczała, syczała (a Lucek nic) że Marcysia uciekła do kuchni i bała się wyjść. Nesca to wielka kocica(dwa razy większa niż Kamcia) więc maluchy zamknęła na noc do klatki, żebyim czegoś nie zrobiła (bo oczywiście zajęła swoje miejsce na parapecie w sypialni. No cóż zobaczymy co z tego wyniknie...Pozdro od maluchów-brykających i Kamci powabnej - Nesca poszła do teściów na górę :wink:
Obrazek

Nesca38

 
Posty: 730
Od: Sob lis 01, 2008 20:27
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 29, 2009 9:55

Ogłoszenia papierowe już skserowane, jest 8 ogłoszeń - każde z nich chyba w 10 egzemplarzach. Dziś wieczorkiem podrzucę na kociarnię. Tak , że mozna wywieszać, ja komplet wywieszę w Plejadzie.
Trzeba tylko je podocinać tak żeby się łatwo zrywał numer telefonu - tak że bedzie można już rozwieszać.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt maja 29, 2009 10:41

Monika napisała o Tuptusiu!!!

Tuptuś miał stężenie mocznika ponad 300 we krwi (norma u kota to 50),po cewnikowaniu cały mocz z toksynami,krwią spływał. Usg pokazało złogi osadu i powiekszony pęcherz. Nerki też powiększone,ale nie maksymalnie.Wet przyspieszył odsysanie moczu strzykawką. Potem dostał furasemid i kroplowkę. Zaczął wpadać w śpiączkę. Okropne chwile,jego oczka zapadły się,Tuptuś zimny już hipotermia,byłam przerażona. Baliśmy się zeby mocznik nie uszkodził układu nerwowego,bo serduszko miarowo biło.
Dostał coś na pobudzenie [wtarte w dziąsła] i trzymaliśmy mu maseczke z nawiewem tlenu. Był długo zwiotczały,nawet juz mu poluzowaly sie miesnie pyszczka.
Ale chyba stal sie cud,nastapil przelom,nereczki dalej filtrowały,okryty był kocykiem,Kasia go intensywnie masowała,mówiłyśmy do niego.
Potem lekarz dał mu na zapas furasemid [garbik na grzbiecie],pencilinę,coś na wzmocnienie. Tuptuś nabrał znowu stabilnosci.
Kasia nas zawiozła do domu. Tam Tuptusiowi zrobilam posłanie,zaczął pić wodę potem mleko. Zatkał mu się cewnik,zadzwonilam do przychodni-wetka polecila mi przeplukanie plynem do iniekcji strzykawka. Mialam tylko to drugie,wygotowałam i przepchałam ciutką powietrza. Poprawiło mu się znacznie koło 4.00 nad ranem,bo zaczal mruczec i duzo chodzic. Pił bardzo dużo.Kasia przyjechała po nas. Kroplówkę Tuptuś miał do 14.00. Zaczął jeść i zrobił nawet dwie kupki!!!
Obrazek dawno, dawno temu...Kotom oddawano boską cześć - Koty nigdy tego nie zapomniały...

Maleficarum

 
Posty: 129
Od: Czw maja 14, 2009 20:57
Lokalizacja: Sosnowiec-Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Nul i 703 gości