
Martwię się ale nie panikuję. U nas są w szeregu działki z domami a za nimi ogrody, a za nimi pola. Spokojnie, pełno zakamarków. Teściu twierdzi, że Nesca lubi sobie siedzieć w naszej szopie wysoko na deskach więc zaniosłam tam jedzonko...jutro sprawdzę czy zjadła. Będę ją znowu szukać.. Martusiu nie martw się to spokojna okolica, raj dla kotów...jakby byłojej źle to by zaraz przytuptała. Kama z małymi może nie bryka ale je toleruje. Trudne to nasze bycie DT i to z nieoczekiwanego powodu, prawda?