Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

[kropkaXL]

Milenko-to druga część "Opowieści z Narni"-taka baśń dla dzieci,ale ja lubie oglądac-Harrego Pottera zawsze oglądam

[kropkaXL]

Ja na to 'mulenie"forum znalazłam sposób-klikam na "wybierz forum" i potem cofam sie do watku w którym pisałam i klikam-i jest!!!

[milenap]

A u mnie leci jakiś horror na tvn

Kasiu, już myślałam,że to moja neostrada kochana tak działa, ale chyba też coś jest nie tak, bo nie mogę się połączyć znów ani z pocztą, ani z bankiem

[kropkaXL]

U mnie właśnie leci polski horror na HBO,ale juz oglądałam go wcześniej-taki sobie
Chyba pora spac-co?-jutro do pracy
Dobranoc!!!!

[milenap]

Tak, ja też sie zbieram powoli, wszyscy nakarmieni i oporządzeni

Do jutra!

[Anna61]

To już dzisiaj.

Mam nadzieję, że dzisiaj uda się zrobić badania koteczkom.

[Myszolandia]

ciekawość mnie zżera żywcem jak wyjdą

[milenap]

Dziś nareszcie udało mi się dojechać! właśnie weszłam do domu, bo byłam odebrać wyniki po pracy, tylko nakarmiłam futra i już Wam pisze

Generalnie, nie jest gorzej, czyli jest dobrze!!! tak się bałam pogorszenia!

Anemia nie grozi żadnemu z futerek Glus wszystkie czerowne cześci pięknie w normie, Mela powyzej normy, bo były przegłodzone, a panna dodatkowo zrobiła siusiu przed samym wyjściem i qpala już w transporterze poza tym Gluś zachował jak zwykle u weta stoicki spokój, a śledzik mnie dziś pożarł ładnie tak się wkurzyła dziewczyna, ze krew nie chciała lecieć.

Co do białych, Gluśkowi troszkę sie podniosły, 14.04 miał 4,7 tys, a dziś 5,6 tys

Melci niestety spadły o równo 2 tysiące, miała (14.04) 7,4 tys, a dziś 5,4.

Ale ten poziom i tak nie jest zły, porównując z tym, co było! Wetka mówi, ze wtedy były podniesione po Virbagenie,a teraz ten poziom mozemy traktować, jako w miare stabilny

Cieszy mnie tez, ze oba mają limfocyty sporo wyzsze niż na początku, jest teraz ok. 30% i tak się utrzymuje, więc znaczy, ze walka w organizmach trwa

No to lece sprzątać kuwety i troche mieszkanie i zjeść, a potem do Was wróce na dłużej

[Anna61]

No to sie cieszymy. Wreszcie sie ustabilizowały.
Masz już z głowy i kotki też.

Moja Bogusia limfocytów ma 26% a białe 16,40 a Niunia 61%, białych 5,40, nie wiem dlaczego taka rozbieżność.

[kropkaXL]

Suuuuper!-własnie o to mi chodziło-żeby wyniki były ustabilizowane,a nie podrzucone do góry po podaniu intronu!
Najwazniejsze,że mają piękna czerwoną częśc ,a leukocyty w porównaniu z tym co było na początku -o niebo lepsze-no i te limfocyty wskazują-tak jak piszesz,że organizmy walczą,a to podstawa!
I tak jak dzisiaj rozmawiałyśmy-są radosne,szaleją,maja apetyt i żadnych objawów choroby-i z tego cieszymy się najbardziej!!!
Za jakiś czas znów powtórzymy kuracje -tylko podaj mniej więcej ilość i cenę-będę odkładać kasę!-może jeszcze ktoś nas wesprze?
Pokażemy wetom -niedowiarkom,że damy radę-może ta homeopatia da dobre efekty?????

[kropkaXL]

No to sie cieszymy. Wreszcie sie ustabilizowały.
Masz już z głowy i kotki też.

Moja Bogusia limfocytów ma 26% a białe 16,40 a Niunia 61%, białych 5,40, nie wiem dlaczego taka rozbieżność.

Co kot-to inny organizm-jak u ludzi-każda z nich inaczej choruje ,dlatego i wyniki tak sie różnią.

[Killatha]

ufff

[kropkaXL]

Ooo-ciocia Killatha wypuściła powietrze-co?-lżej nam się zrobiło na duszy-prawda?

[milenap]

Oj, powiem Wam, ze mnie też ulżyło baaardzo!

Bo Mela miała przecież bardzo cięzki okres, wtedy to było sztuczne podbijanie leukocytów czym się da, żeby tylko były na jakimś przyzwoitym poziomie. Ale jak tylko leki były odstawiane, znów spadek. Teraz wygląda na to, że organizm załapał po tych wszystkich lekach i właśnie to mnie bardzo cieszy, ze poziom jest taki, a leków nie ma na codzień! (tylko aloes)

Aniu, tak, jak pisze Kasia, każdy organizm reaguje inaczej, ale Twoje dziewczyny mają fajny poziom limfocytów, to znaczy, ze organizm walczy, bo limfocyty własnie mają za zadanie m.in. rozpoznawanie antygenu i odpowiedź organizmu. Jak jest ich sporo, to znaczy, ze się dzieje w organiźmie czyli jest tłuczony ten paskudny wirus

Kasiu, ja myślę, że teraz badania krwi powtórzymy znów za jakiś miesiąc-półtora i zobaczymy czy ta tendencja się będzie utrzymywała. Kasiu, co do intronu, to tak myślalam, żeby ewentualnie na jesień/początek zimy powtórzyć im serie dla bezobjawowych (ale wtedy na taką serie dla Glusia i Meli potrzebne są 3 ampułki, razem, więc to już zupełnie co innego niż lek na 15 zastrzyków).

Oj, naprawde mam dziś dooobry humor, tak się ciesze No i widze, ze kotki są w naprawde dobrej formie

Dziś było mięsko w nagrode oczywiście Mela pierwszy żarłacz na mięsko

Dziewczyny, jeśli jesteście ciekawe, to moge przepisac te wyniki, ponieważ jestem leniuch, to przepisze, jak będzie zapotrzebowanie, czyli ktos będzie chciał zobaczyć wszystko po kolei napisane

[kropkaXL]

Wpisz Milcia-ja co prawda laik jestem ,ale tu sporo takich co sie znaja
Jeśli będziemy powtarzac V.w okolicach jesieni-to damy rade "uciułac "pieniążki!-trzeba będzie jakieś 900zł?
Tak się cieszę,że jest stabilizacja