~~~Nutka i Miś szczęśliwi w swoich kochających domach :))) !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 27, 2009 19:01

zaglądam...patrzę..... 8O
i widzę cuda!!!!
świetne wieści....świetne!!!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw maja 28, 2009 9:27

odnaleźliście się NAWZAJEM!!!!

cieszę się Waszym szczęściem bo Misio też ujął mnie za serce... kurcze...który raz to piszę??? prawie przy każdym czarnulku... cóż to taki mocno wszczepiony w serce sentyment :lol:

cała nasza banda trzyma za WAS kciuki!!!!!!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 28, 2009 9:29

Dulencja pisze:On czekał na mnie a ja w końcu Go znalazłam.


Tylko sie wzruszyc pozostaje... :oops:

Ps. Kciuki za Was wielkie trzymam! :ok:

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Czw maja 28, 2009 9:46

Niech się ten mój kurs w końcu skończy! Tyle się dzieje, a ja nie nadążam!

Bosko!!!! :D :D

Dulencja, Miś to dobry wybór - jest niesamowicie... kochany. Przytulak i to pokojowo nastawiony do innych kotów. Gratuluję :D
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Czw maja 28, 2009 9:52

Kochana.. nic się nie martw.. wrócisz i nadrobisz w sekundę :)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw maja 28, 2009 13:58

Myszi pisze:
Dulencja pisze:On czekał na mnie a ja w końcu Go znalazłam.


Tylko sie wzruszyc pozostaje... :oops:

Ps. Kciuki za Was wielkie trzymam! :ok:


mnie scisnelo w gardle... Dulencja tak pieknie pisze o Misiu, a on tak bardzo potrzebowal kochających Duzych.. wlasnie takich... :aniolek:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 28, 2009 14:14

Dzwoniła do mnie dzisiaj nasza Pani kierowniczka i pytała co z Misiem i w ogóle.. i jak jej powiedziałam, że Miś pojedzie do domu to tak się ucieszyła... wiecie.. serio... tak było słychać przez telefon radość, że aż mnie coś w gardle ścisnęło :):):)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw maja 28, 2009 14:17

Dulencja pisze:W tym związku to ja mam szczęście!!!!!

Miś jest piękny i już nie mogę się doczekać codziennego spoglądania w te piękne, mądre ślepia. Ja po raz pierwszy zobaczyłam Misiaka w ubiegłą sobotę, w niedzielę odbyłam pierwszą rozmowę z Iskierką, a w poniedziałek po wizycie u weta z Edusią (pełny przegląd techniczny) i rozmowie z lekarzem wiedziałam, że Miś będzie mój. I żadna inna opcja nie wchodzi w rachubę. On czekał na mnie a ja w końcu Go znalazłam.

Ponieważ wyniki badań Dulki są jak najbardziej ok, idziemy dziś się szczepić.


:1luvu: :aniolek: :1luvu:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw maja 28, 2009 15:02

Edusia wczoraj się zaszczepiła i teraz pozostaje nam tylko czekać....

Straszne to czekanie. Serio, mnie całkiem odbiło. Średnio co 5 minut muszę popatrzeć na zdjęcie Misia (łyżwa na twarzy pojawia się samoczynnie), zadręczam wszystkich opowieściami o urodzie kiciusia i muszą Go ze mną podziwiać. Zresztą wszystkim się strasznie podoba. Mnie najbardziej. Jest taki piękny, futrzasty i po kilku miesiącach razem na pewno będzie go dużo.

Edek już się też nie może doczekać, strasznie się dziewczynie samej nudzi. Na początku będę mieszkały w oddzielnych pokojach, ale chociaż pomiauczą do siebie przez drzwi.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 28, 2009 15:25

ooo to super że Edek zaszczepiona :)
To teraz faktycznie pozostaje już tylko czekać :)
Bardzo współczuję czekania...Jak ja znalazłam swojego Mańka i czekałam na transport to myślałam, że mnie coś rozniesie... :D

A o tym zbiorowym podziwianiu to słyszałam :lol: :lol: :lol:
Pozdrów współpodziwiaczy ode mnie :D:D:D


No i wiesz.. ciekawa jestem tego Waszego pierwszego spotkania...
Dulencjo, polecam wziąć rzeczy na przebranie :) Serio...
Raz, że Miś Cię pewnie zadepcze i obkicha, a obok dodatkowo zasmarkany Pimpek siedzi..
dwa, że założę się, że wejdziesz dalej do kociarni..
a skoro Edzia nabiera odporności, to jednak lepiej by było gdyby nie miała styczności z żadnymi kocimi zarazkami.

I tak sobie też myślę, że może dobrze,
że mnie przy tym spotkaniu nie będzie,
bo nie lubię tak publicznie ryczeć
:wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw maja 28, 2009 16:14

iskra666 pisze:I tak sobie też myślę, że może dobrze,
że mnie przy tym spotkaniu nie będzie,
bo nie lubię tak publicznie ryczeć
:wink:

Obrazek

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Czw maja 28, 2009 16:33

Wiem, tak myślałam, żeby zabrać jakieś ciuchy na przebierkę.

Strasznie się cieszę, że Go zobaczę. Nie wyobrażam sobie jednak jak wyjdę... Sama świadomość, ze będzie musiał tam zostać....znowu sam.....

Macie może czasoprzyspieszacz???? Przydałby mi się i pożyczyć na chwilę bym chciała.

A tak co do odwiedzin u Misia. O której mogłabym się stawić?? Bo ja pociągiem.....
może przywiozę ze sobą jeszcze jedną parę rąk do miziania, przyda się, nie?

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 28, 2009 16:39

Rozumiem doskonale... dla mnie najgorsze jest właśnie wychodzenie ze schronu... ech... no ale jak już Ci mówiłam... ten tydzień/dwa czekania... wobec tylu lat razem jest na prawdę niczym... !!!

A co do soboty... Dulencjo.. mnie nie będzie.. musisz pisać do Tajemniczego Wujka Z. bo to On będzie zapoznawał Cię z Misiem :)

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw maja 28, 2009 17:19

Iskra, pamiętasz jak rozmawiałyśmy, mówiłam, ze miałam upatrzonego kota w KŚ - Teofila. Niestety dopadła mnie nagła strzała amora i zapadłam na nieuleczalną chorobę, zwaną misiomanią. Dziś wchodzę zobaczyć co się dzieje, a tam........ w tym tygodniu Teofil znalazł dom!!!!
Strasznie się cieszę, bo miałam troszkę wyrzuty sumienia.

Ale cóż było robić, serce nie sługa.....

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 28, 2009 18:35

No i cudnie :) :) :)

Powtórzę się... w życiu przypadkiem nie dzieje się nic.. a już zwłaszcza w kocio-ludzkim życiu :wink:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, Google [Bot], MruczkiRządzą i 92 gości