
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mistelle pisze:Poniżej lista pytań do forumowych wyjadaczy, będę wdzięczna za rady i sugestie:)
W piątek wieczorek przyjadą do mnie 2 kociaki o których była mowa wyżej. Kociaki są po pierwszym odrobaczeniu.
1. 2 odrobaczenie powinno być w poniedziałek i tu pytanie- lepiej do weta zawieźć czy odrobaczać w domu? I czym tak w ogóle?
2. Gizma odrobaczać razem z kociakami?
3. Kociaki jeszcze nie szczepione, czy będzie jakiś problem jeśli teraz zamieszkają z Gizmem?
4. Czy to prawda, że szczepić je mogę najwcześniej 2 tygodnie po 2 odrobaczeniu?
5. Czy kociaki wpuszczać od razu do domu czy najpierw je od Gizma odseparować? (będzie problem, bo u mnie tylko łazienka jest zamykana (stoi w niej kuweta) a i to nie do końca, po drzwi na dole zamiast kratki mają wycięty otwór i nawet Gizmo przez niego przechodzi.
6. Jak je karmić- najpierw Gizma , potem kociaki? Gizmo ma stale suchy pokarm w miseczce, bo on łakomczuchem nie jest, ale on ma karmę dla kastratów a maluchy będą jeść co innego, jak to rozgraniczyć, żeby każdy jadł swoje?
7. Kociakom podawane było teraz krowie mleko (nie miałam na to wpływu niestety) i nie chcą pić wody - co robić?
8. Jedna kuweta wystarczy czy lepiej 2? (Gizmo jest straszny czyścioch:)
9. Przez weekend będę z kotami, ale potem wrócę do pracy- czy zamykać gdzieś kocięta?
Na 1 post pytań wystarczy, potem pewnie będzie cała masa następnych.
Wybaczcie, że pytam zapewne o oczywiste sprawy, ale nigdy nie miałam 2, a co dopiero 3 kotów na raz.
Agulas74Ja niestety nie na wszystkie pytania mogę odpowiedzieć, nie miałam aż takich maluszków, ale:
1. Miałam też koteczkę trzymiesięczną, która nie uznawała picia wody. Mieszałam jej wodę z mlekiem, albo takim specjalnym dla kotów albo kozim (ma mało laktozy). Z czasem piła taką tylko zabarwioną mlekiem wodę, a potem już samą.
2. W zasadzie kociaki powinny mieć drugą kuwetę, najwyżej okaże się niepotrzebna.
3. Co do rozdzielania towarzystwa, hmmm... Teoretycznie lepiej byłoby najpierw rozdzielić, mniejszy stres, chociaż może je roznosić energia... Jeśli zapoznawać to jednak tylko pod nadzorem, bo rozbawiony Gizmo może nawet nieświadomie za bardzo takie maluchy tarmosić. Nie zostawiałabym ich razem samych dopóki się porządnie nie zgrają.
4. Jeśli Gizmo jest szczepiony to OK (przypuszczam, że tak), jeśli nie jest izolowanie w domu niewiele da...
5. W zasadzie należałoby odrobaczyć rezydenta razem z maluchami, szczególnie jak nie był dawno odrobaczany. A czy maluchy u weta czy w domu.... Zależy czy umiesz podać tabletkę (pastę), jeśli tak to po skonsultowaniu z wetem można podać w domu.
6. Jedzonko Gizma postawiłabym gdzieś wyżej, gdzie maluchy nie wskoczą. Maluchy trzeba by karmić osobno, może w łazience?
pomponmama pisze:
Cześć!
po kolei:
ad1. wg mnie najlepiej podjechać do weta, ja odrobaczałam swoje tymczasy maleńtasy specjalną pastą, dwa razy. Pani doktor powiedziała, że wystarczy. Pasta jest delikatna i przeznaczona dla kociąt.
ad 2. Moje dorosłe koty na wszelki wypadek też potraktowałam odrobaczaczem, coby czegoś nie złapały (dla nich stronghold)
ad 3. Gizmo jest zdrowy? Ja bym na parę dni odseparowała np. w łazience kociaki. Jeśli Gizmo niewychodzący domowy i zdrowy, to chyba prędzej on coś od nich złapać może...![]()
ad 4 moje maluchy były najpierw szczepione, a tydzień później odrobaczane.
ad 6 takie maluchy są bardzo żarłoczne, nie dasz rady ich przekonać, że karma Gizma nie dla nich.Myślę jednak, że za dorosłe suche się nie złapią, najwyżej skubną. Gorzej z mokrym. Jak miałam tymczasy, to całe towarzystwo jadło gotowanego kurczaka jako mokre, a suche mieli w miseczkach i tylko czasem stryjek Pompon, albo dziadek Frędzel podkradali maluchom, maluchy dorosłego spróbowały i doszły do wniosku, że za duże te chrupki i nie będą się męczyć.
![]()
ad 7 Spróbuj rozcieńczać mleko wodą coraz bardziej, aż zostanie sama woda
ad 8 a dadzą radę maluszki wejść do dorosłej kuwety? bo może być dla nich za wysoka. Jak dadzą radę to jeśli wstawisz drugą, Gizmo się przerzuci na nią a maluchy i tak będą walić do dorosłej. Wg mioch obserwacji ile by nie było kuwet wszystkie trzeba zas...
ad 9 na początek zamykjałam maluchy, ale jak się okazało, że moje chłopaki nie robią im krzywdy, tylko je niańczą, wylizują i pięknie się bawią, to zostawiłąm razem z dorosłymi.
Powodzenia![]()
Aaa..i dobra rada - nigdy, ale to nigdy nie karm maluchów nie mając na sobie spodni!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 94 gości