160 Kotów Szczecin Prosimy o Wsparcie

[iza71koty]

Dziewczyny moja propozycja imienia dla kici to SONIA. Co Wy na to???

--

[Sabinka]

Zgadzam się z Tobą Izo, że założenie kaftanika dzikiej kotce musiałoby graniczyć z cudem.
Tym bardziej, że w lecznicy mieli z nią wielki kłopot zanim podali narkozę do uśpienia.
Teraz tylko się zastanawiam jak mam się ubrać, żeby przygotować ją do wypuszczenia, żeby mnie nie podrapała za bardzo.
Zaczęło u nas solidnie padać.

A Twoje kiciusie są takie śliczne, że tylko je kochać i miziać.

[iza71koty]

Miłek - Opiekun Wirtualny Mama Jola

--
--

[iza71koty]

Zgadzam się z Tobą Izo, że założenie kaftanika dzikiej kotce musiałoby graniczyć z cudem.
Tym bardziej, że w lecznicy mieli z nią wielki kłopot zanim podali narkozę do uśpienia.
Teraz tylko się zastanawiam jak mam się ubrać, żeby przygotować ją do wypuszczenia, żeby mnie nie podrapała za bardzo.
Zaczęło u nas solidnie padać.

A Twoje kiciusie są takie śliczne, że tylko je kochać i miziać.

Jak mocno pada Sabinko to przeczekaj ten deszcz.I wtedy wypuść. Ja zawsze wkładam do klatki wystawowej kontenerek i staram sie żeby kicia mi tam weszła. No wtedy dzwiczki zakladam. Zamykam i zabieram kicie. Ona jest w Klatce?

[iza71koty]

Tu na zdjeciach Miłek razem z Róża i Diną.

--

Nie wiem Dziewczyny co to będzie jak oni tez garaż faktycznie rozbiorą. Postaram sie umówić z tym Panem, bo mam do niego telefon i porozmawiać. Ewentualnie narazie sie z nim umówię w celu wymiany kocyków w budkach w garażu i dorzucę tam jakieś legowiska na budki dodatkowo. Tam jest teraz bajzel okrutny. Koty się przestrasza ,jak będa zabierać ten samochód. Załamana jestem tą sytuacją. W najgorszym wypadku trzeba będzie przesiedlić koty. Nie mam żadnego pomysłu. Nie mam.

[Sabinka]

Niestety nie mam klatki wystawowej. dzięki pomocy Majki mogłam tylko przygotować sobie piwnicę, żeby właśnie móc przetrzymać w takiej sytuacji koty.
Dlatego często jestem pokąsana i podrapana, bo zanim takiego kociaka złapię to nieźle się natrudzę.
Ale spróbuję ją złapąc na tuńczyka. Może wtedy wejdzie do klatki łapki i będę miała sprawę rozwiązaną.
A jak nie to trudno, trochę stresu jej i mojego i jakoś to będzie.

[iza71koty]

O kurcze to faktycznie ciężko.Klatkę można kupić za 240 zł. To kupa kasy wiem, ale może jakieś Bazarki Sabinko i by się uzbierało?Ja też mam dwie klatki zakupione przez Dobre Duszki z Forum. Sama bym nie kupiła bo i za co?No musisz mieć klatkę.Kurcze , musisz. Jak kociak zachoruje albo kotka z małymi czy kotka po sterylce.Do kontenerka to Ci pewnie na tego tuńczyka nie wejdzie? Latwiej byłoby Ci wynieść.

[iza71koty]

Podnosimy kociaczki. Prosimy o Pamięć

[mario65]

Witam p.Izo

Fajne zdjecia kici-Tereski!!! Zgodnie z zapowiedzia pieniazki dla niej - 100pln
poszly w poniedzialek.Nie mialem dostepu do neta, wiec teraz dopiero z Dublina pisze.

Z tym garazem to kiepska sprawa ,ale chyba raczej nie ma wyjscia trzeba kotki przeniesc w spokojne miejsce i sie zaaklimatyzuja.

Pozdrawiam.

[iza71koty]

Piękne Dzięki Mario65. Nie wiem wolałabym uniknąć tych przenosin. One są tam juz dwa lata. Piszę o dzieciach Diny czyli Róży i Miłku.Urodziły sie w tym garażu. Wychowały. Traktuja jak swój dom. Znają cały teren. Wiedzą gdzie uciekać. W razie niebezpieczeństwa pędzą prosto do garażu.To dobry garaż, bo tak przerdzewiał że sa dwie drogi ucieczki.Nie wiem, bardzo mnie martwi ta sytuacja. Nic nie moge zrobić. Nic....Przenieść trzy koty to też nie taka prosta sprawa. Dina i Miłek sa bardziej proludzkie. Różę trzeba bedzie łapac na pułapke. Nie wiem boje sie tego.Pozdrawiam Serdecznie

[iza71koty]

Dziewczyny muszę lecieć. Będę pewnie w nocy. Proszę przypilnujcie wątku i Bazarku. Choć Bazarek coś mi kiepsko idzie. Chyba się za mało tym razem postarałam No coż postaram sie aby nastepny był trochę lepszy

[Julka_]

p. Izo, przede wszystkim trzeba byloby sie dowiedziec ile kosztowaloby utrzymanie miesieczne garazu...moze cos by sie udalo uzbierac na te oplaty

[wiora]

dzien dobry

[iza71koty]

p. Izo, przede wszystkim trzeba byloby sie dowiedziec ile kosztowaloby utrzymanie miesieczne garazu...moze cos by sie udalo uzbierac na te oplaty

Przed chwilka rozmawiałam z Żoną tego starszego Pana. Bo jego nie ma w domu. Pani ma zapytać meża czy jakimś sposobem dałoby rade uratować ten garaż dla kotów.Matko Dziewczyny ten garaż musi tam zostać. Pani zna dobrze problem. Zaraz lece do Miłka, Róży i Diny. Zobaczę co się dzieje, bo podobno dziś zabrali ten samochod stamtad, wiec koty mogą być w szoku. Garaż należy do Syna tej Pani ale na garażu zależy jej też, bo Mąż tam trzyma swoje graty.Zasugerowałam że się dołożę do opłat lub w najgorszym wypadku je co miesiąc pokryję.No może zmiękną?Wiem że koszt to około 40 zł miesiecznie. Boże Dziewczyny ja nie mam gdzie te koty przenieść. Mam teraz jedną kotkę, co muszę ulokować u siebie na działce. Nie moge wiecej. Nie wiem czy sie tam zaakliatyzują? Miłek jest płochliwy. Czaruś na działce jest bojowy. Musimy mieć ten garaż, choćby niewiem co.

[mario65]

Jak to 40 pln to faktycznie nie duzo, moze zaproponowac tej Pani 50/50
i juz jest lepiej. I dla niej dla "nas", dla kotkow czyli.