To prawda. Miesiąc temu napisałam pw do Jowity, że jeżeli się zgodzicie, chętnie zostanę dt dla Bodzia, a jeśli Bodziowi się u mnie spodoba, będzie mógł zostać na zawsze.
Mam wrażnie, że zachowuje się, jak ktoś, komu się podoba.

hanelka pisze:Nie oddam. Bodzio ma dom.
Powiedziałam wczoraj Bodziowi, że jest już u siebie w domu, na zawsze i że zostało to publicznie ogłoszone. I… może jestem głupia, ale wydaje mi się, że Bodzio się… wyprostował. Tak w sobie. Że nabrał jeszcze trochę pewności siebie. Nie wiem.
ASK@ pisze:To jesteście RODZINA pełna gębą
Tak to wygląda
Bodzio ma teraz trzech braciszków, dwie siostrzyczki i kuzyna Sosera. I człowieka. A nawet dwóch. Moja córka i Bodzio pokochali się miłością wielką i wzajemną. I było to uczucie od pierwszego wejrzenia

amyszka pisze:Masz cudownego kota
Wiem

. Jest niezwykły. Właśnie śpi sobie spokojnie, zwinięty w kłębuszek w fotelu.
Agneska pisze:Jeśli wcześniej Ci tego nie mówiłam, to błąd.

Naprawiam szybko: HANELKA, KOCHAM CIĘ!
Ja też Was kocham! Jesteście niesamowite! Gdyby nie Wy i Wasza determinacja nie byłoby tych wątków. Nie byłoby tych kotów. Dziękuję za Bodzia
Agneska pisze:
Świetny pomysł. Niech tylko Jowita wróci
