FAN FundacjaAzylNadziei - Maniek(') Nasze koty w telewizji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 26, 2009 16:57

Dzikusek zaczął troszkę jeść.
Ale jeszcze jest a kroplówkach.

Mamy nowego kota po wypadku.
Ala jeździła po niego aż za Opole.
Jeszcze śpi po operacji.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 26, 2009 18:02

CoToMa pisze:Dzikusek zaczął troszkę jeść.
Ale jeszcze jest a kroplówkach.

Mamy nowego kota po wypadku.
Ala jeździła po niego aż za Opole.
Jeszcze śpi po operacji.
:ok:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 26, 2009 18:36

Obrazek Oczko
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 26, 2009 18:49

O rany.... :(
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto maja 26, 2009 18:50

CoToMa pisze:Obrazek Oczko


8)

CoToMa - dziękuję!

Bidulka - czy nie trzeba jej będzie za jakiś czas zaszyć oczodołu?
Czy ona jeszcze będzie wymagać długiego leczenia, czy też po zagojeniu się ran pooperacyjnych będzie mogła iśc do dt?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto maja 26, 2009 18:50

Tu jeszcze mam dwie fotki, trochę mniej ostre:

Obrazek Obrazek

I tak już kicia lepiej wygląda.
Zaraz poszukam to zdjęcie robione zaraz po operacji...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 26, 2009 18:51

Never pisze:po zagojeniu się ran pooperacyjnych będzie mogła iśc do dt?

Zdaje się, że w DT to ona już jest...
Domek stały by się przydał :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto maja 26, 2009 18:52

pixie65 pisze:
Never pisze:po zagojeniu się ran pooperacyjnych będzie mogła iśc do dt?

Zdaje się, że w DT to ona już jest...
Domek stały by się przydał :ok:


naprawdę ma już dt?
Myślałam, że jest w Fundacji z innymi kotami

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto maja 26, 2009 18:54

Never pisze:Bidulka - czy nie trzeba jej będzie za jakiś czas zaszyć oczodołu?
Czy ona jeszcze będzie wymagać długiego leczenia, czy też po zagojeniu się ran pooperacyjnych będzie mogła iść do dt?

Kicia ma zaszyty oczodół.

Dt ona ma u nas.
Nie ma sensu znowu jej gdzieś przenosić.
Ona jest bardzo wrażliwa na zmiany.
Trzeba jej szukać dobrego domu stałego.
Tylko kto zechce wrażliwa kicię bez łapki i oczka :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 26, 2009 18:54

Nooooooo...Fundacja jest jej domkiem tymczasowym.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto maja 26, 2009 18:58

a wiadomo jak ona reaguje na inne koty?
I czy jest to raczej potrącony dziczek, czy raczej to domowa kotka?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto maja 26, 2009 18:58

To zawsze tak koszmarnie wygląda, potem ładnie zarasta sierścią i zostaje gustowna szparka.
Jak juz będzie gotowa, założymy jej osobny wątek, porobimy ogłoszenia i będziemy szukać dobrego domu.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 26, 2009 18:59

Never pisze:a wiadomo jak ona reaguje na inne koty?
I czy jest to raczej potrącony dziczek, czy raczej to domowa kotka?

Przed operacją zachowywała się jak kotka domowa. Dziczki reagują zupełnie inaczej. Na inne koty syczała, ale cały czas, odkąd się znamy, była od nich oddzielona, w osobnej klatce.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 26, 2009 19:03

Na razie innych kotów się raczej boi...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto maja 26, 2009 19:05

Kicia_ pisze:
Never pisze:a wiadomo jak ona reaguje na inne koty?
I czy jest to raczej potrącony dziczek, czy raczej to domowa kotka?

Przed operacją zachowywała się jak kotka domowa. Dziczki reagują zupełnie inaczej. Na inne koty syczała, ale cały czas, odkąd się znamy, była od nich oddzielona, w osobnej klatce.


No dobrze, na razie i tak nic nie mogę zrobić. Gdyby w trakcie leczenia okazało się, że nie jest jedynaczką i dogaduje się z kotami, poproszę o informację.
Na razie chciałabym zostac jej wirtulanym opiekunem albo 1/2 opiekuna -ile się miesięcznie płaci? :oops:
nie wiem tylko jak długo mi się uda, ale dajcie mi nr konta, po wpłacie przeleję conieco, w razie czego wystawię na nią bazarek

ps. czy ona ma uciętą cała łapkę, czy tylko kawałek?

edit: doczytałam nr konta na 1 stronie. Czy mam wpłacac tam czy na inne konto? Bo wiem że wszystkie koty nasze sa ale zależy mi żeby to poszło na nią - na dobre jedzenie, pokrycie kosztów leczenia, no w ogóle :oops:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, squid i 102 gości