Sierotki z Zambrowa... Prosze o zamkniecie watku :((

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto maja 26, 2009 15:12

dla maluszka

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto maja 26, 2009 15:38

Serotoninko, dziekuję, ale wszystkie maluszki z dzielną mamką wyjeżdżają do nowego DT.
Vega sygnalizowała, że ma taki.
Dobry, niezakocony.

Dziś spotykamy się, wieczorkiem i będziemy omawiać szczegóły.

Zaraz przygotuję parę aktualnych zdjęć kociaków
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto maja 26, 2009 19:06

Wszystkie razem z mamą w gnieździe

Nie wiem czy pisałam, że mam jest bardzo młodziutka,
urodziła się w lipcu ubiegłego roku.

Obrazek
Obrazek


często mają odwiedziny wszędobylskiego Whiskiego

Obrazek

Na przykład tak mama doprowadza do gniazda,
choć częściej po prostu przenosi w pysiu

Obrazek


A teraz poszczególni członkowie ferajny

TRI vel SZYLKRETKA (nie zdecydowano), rośnie na przylepę

Obrazek
Obrazek


BURASIA

Obrazek
Obrazek


CZARNY

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A teraz miot B, urodzony 5 maja

KOCICZKA

Obrazek
Obrazek
Obrazek

KOCUREK

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto maja 26, 2009 23:43

dellfin612 pisze:dla maluszka

Obrazek



Maluszek już pochowany koło Kićka i Kubusia.

Brykaj za Tęczowym Mostem, Maleństwo [*]

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro maja 27, 2009 22:46

Dziękuję Vega, to zawsze jest bardzo trudny obowiązek :cry:



Czarnulka dziś przyprowadziła dwoje dzieci do Justynki,
ułożyłą się obok jej nóg i spokojnie dzieciaczki nakarmiła.
Nie mmogę się nadziwić jaka to spokojna i miła kotusia,
i jakim zaufaniem darzy człowieka.
.
Z drugiej strony żałuję, że taka jest, bo nie będzie można jej wypuścić na ulicę.
Będą potrzebne domki nie tylko dla kociąt, dla niej również.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw maja 28, 2009 21:13

dellfin612 pisze:Dziękuję Vega, to zawsze jest bardzo trudny obowiązek :cry:



Czarnulka dziś przyprowadziła dwoje dzieci do Justynki,
ułożyłą się obok jej nóg i spokojnie dzieciaczki nakarmiła.
Nie mmogę się nadziwić jaka to spokojna i miła kotusia,
i jakim zaufaniem darzy człowieka.
.
Z drugiej strony żałuję, że taka jest, bo nie będzie można jej wypuścić na ulicę.
Będą potrzebne domki nie tylko dla kociąt, dla niej również.


Wyadoptujemy kotunię - jest naprawdę kochana :love:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt maja 29, 2009 9:26

Co się stało? jak to "i Abi"?

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pt maja 29, 2009 14:54

serotoninka pisze:Co się stało? jak to "i Abi"?



Nawet nie wiem, jak powiedzieć, jak bardzo mi przykro.

Abi miała wypadek, napchała sobie do pysia wołowinki i udławiła się.
Pomoc nadeszła za późno. :crying:

Kociaki muszą jak najszybciej opuścić ten dom, od śmierci Misiaczka coś nad nim wisi.


Wczoraj po raz pierwszy odmówiłam przyjęcia kolejnych kociąt,
cztery podrzucone ślepe maluszki.
Zamknęłam oczy i powiedziałam - możecie uśpić albo karmić.
Nie chcę mieć na sumieniu więcej istnień.

Zamykam dom przed kociętami, ostatnie jakie przyjmę to będą odławiane na Karolkowej. Koniec.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt maja 29, 2009 15:06

dla Abi, śpij aniołku

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt maja 29, 2009 15:25

dellfin612 pisze:
serotoninka pisze:Co się stało? jak to "i Abi"?



Nawet nie wiem, jak powiedzieć, jak bardzo mi przykro.

Abi miała wypadek, napchała sobie do pysia wołowinki i udławiła się.
Pomoc nadeszła za późno. :crying:

Kociaki muszą jak najszybciej opuścić ten dom, od śmierci Misiaczka coś nad nim wisi.


Wczoraj po raz pierwszy odmówiłam przyjęcia kolejnych kociąt,
cztery podrzucone ślepe maluszki.
Zamknęłam oczy i powiedziałam - możecie uśpić albo karmić.
Nie chcę mieć na sumieniu więcej istnień.

Zamykam dom przed kociętami, ostatnie jakie przyjmę to będą odławiane na Karolkowej. Koniec.



Basieńko, przecież tłumaczyłam Ci. Nie ma niczyjej winy w tym, że Atonek musiał mieć jakąś wadę rozwojową. A wypadek Abi... Wypadek zawsze się może zdarzyć. Nigdy wcześniej nie miałaś wypadków, więc - zgodnie ze statystyką - musiał się w końcu przytrafić. Wypadki nie zdarzają się tylko tym, którzy nic nie robią. Ty natomiast robisz barrrdzo dużo. Pomyśl, ilu kotom realnie pomogłaś? To jest najważniejsze.

Kocięta zawdzięczają Ci naprawdę dużo. To Ty znalazłaś im wspaniałą mamę, najlepszą, jaka może być. My też jesteśmy Ci bardzo wdzięczni. Przecież gdyby nie Twoja pomoc, wszystkie kocięta by umarły.

Nie jest to przecież pierwszy miot, któremu uratowałaś życie. Fakt - pierwszy, który poniósł straty. Ale czy to ja muszę Ci pisać, że kocięta to kruche istotki, że trudno je utrzymać przy życiu, że umierają? W odchowanie kociąt trzeba wkalkulować ryzyko utracenia kilku maluchów, a nawet czasem i całego miotu. Przecież sama to wiesz. W dodatku nic nie wiemy o tych kociętach, nie znamy nawet ich biologicznej matki.

Basieńko, kiedy w jednym miesiącu umarł Kiciek staruszek (na raka), a zaraz po nim Kubuś, półroczny dzieciak (na FIP-a), byłam załamana. Przecież pragnęłam stworzyć swoim kociastym raj na ziemi, a nie umieralnię. Też myślałam, że nade mną ciąży jakieś fatum i panicznie bałam się o pozostałe koty. Rozumiem Cię.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt maja 29, 2009 20:24

vega36 pisze:Basieńko, przecież tłumaczyłam Ci. Nie ma niczyjej winy w tym, że Atonek musiał mieć jakąś wadę rozwojową. A wypadek Abi... Wypadek zawsze się może zdarzyć. Nigdy wcześniej nie miałaś wypadków, więc - zgodnie ze statystyką - musiał się w końcu przytrafić. Wypadki nie zdarzają się tylko tym, którzy nic nie robią. Ty natomiast robisz barrrdzo dużo. Pomyśl, ilu kotom realnie pomogłaś? To jest najważniejsze.


NIE


vega36 pisze:Basieńko, kiedy w jednym miesiącu umarł Kiciek staruszek (na raka), a zaraz po nim Kubuś, półroczny dzieciak (na FIP-a), byłam załamana. Przecież pragnęłam stworzyć swoim kociastym raj na ziemi, a nie umieralnię. Też myślałam, że nade mną ciąży jakieś fatum i panicznie bałam się o pozostałe koty. Rozumiem Cię.


Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pt maja 29, 2009 20:34

Czy ktoś ma może linki do stron, na których można ogłaszać kocięta?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt maja 29, 2009 23:11

Veguniu, ja mam, ale na warszawskim komputerze. Mogę przesłać Ci je dopiero w niedzielę. To jest kilkadziesiąt stron www


Ładnie piszesz o swoich kotach.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon cze 01, 2009 9:33

Coś jest nie tak. Kociątka mają wspaniałą, troskliwą kocią mamusię. Delfinek chucha na nie i dmucha. Mimo to umierają. Rozważałyśmy różne przyczyny: słaby miot, mleko kotki niekompatybilne z fizjologią kociąt, wirusy z "Koterii"... Nie wiemy, co się dzieje.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon cze 01, 2009 10:15

ja nie chcę, nie chcę, nie chcę !!! żeby takie malenstwa umierały :(

To tak strasznie niesprawiedliwe :(

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 46 gości