KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 23, 2009 20:18

Milka dziś miała sterylkę aborcyjną. Strasznie narozrabiała w lecznicy. Nie mówiąc o tym żeby ją zapakować do transportera, mimo grubych rękawic znowu mnie pokąsała i narobiła takiego bałaganu, ze zanim ją przywiozłam od weta musiałam ponownie robić porządki w piwnicy.
Zaglądam do niej co rusz. Koteczka czuje się już dużo lepiej i nie chowa się już tak przede mną.
Jutro dostanie jeść i pić.
Niestety wet twierdzi, że na jej wirusowy koci katar nie ma sposobu. Nie wiem co o tym myśleć, wydaje mi się to nieprawdopodobne żeby nie można było tego wyleczyć. :?:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie maja 24, 2009 19:54

ale niezła kocica z tej Milki :wink: kotka z charakterem!!!
my także mamy kotkę po kocim katarze, oprócz chorych oczek których już nie da się nigdy wyleczyć ma też problemy z oddychaniem, świszcze jej przez nosek, ale wet nic nie proponował na to..super, że Milka dobrze przeszła zabieg, cieszę się..
dużo zdrówka Sabinko dla Ciebie i Twoich kociaków :)

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 25, 2009 22:42

Milka dopiero dziś zaczęła jeść. Chowa się za klatką i posykuje na mnie kiedy bliżej podchodzę.
Sprzątam zatem kuwetę. wymieniam miseczki z jedzonkiem i wychodzę. Dzięki temu, że mam już światło w piwnicy Milusia nie musi siedzieć po ciemku.
To również zasługa Majki. Dzięki pieniążkom z bazarków mogłam poprosić elektryka, żeby mi to światło założył. Przy okazji zrobił również drzwi, żeby wścibskie oczy nie podglądały co jest w środku.
Wcześniej musiałam kupwać znicze , żeby kocie oczęta w ciemnościach nie zaślepły.
Myślę, że jutro wieczorem wypuszczę Milkę na wolność. Ona chyba bardzo tęskni za zieloną trawą i swobodą. Co prawda myślałam, że będzie bardziej miziasta i wtedy trafiłaby do domku na wsi, ale nie chcę jej robić krzywdy, bo w nowym miejscu chyba by się nie odnalazła.
Najważniejsze jednak, że już nie będzie musiała rodzić i narażać siebie i swoje dzieciaczki na niebezpieczeństwo.
Ona jest taka mała i drobna. Pewnie jest na mnie mocno obrażona, ale to wszystko dla jej dobra. :P
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon maja 25, 2009 23:34

Sabinko tak szybko chcesz wypuścic koteńke po sterylce aborcyjnej? Czy nie powinna zostac jeszcze pare dni, żeby przypadkiem sobie szwów nie pociachała?

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 26, 2009 0:17

Tiris pisze:Sabinko tak szybko chcesz wypuścic koteńke po sterylce aborcyjnej? Czy nie powinna zostac jeszcze pare dni, żeby przypadkiem sobie szwów nie pociachała?

Mój wet twierdzi, że można po trzech dniach wypuścic juz koteczkę. Ale skoro trzeba to nie ma żadnego problemu, żeby jeszcze trochę zaczekac.
Tu w tym momencie musze słuchać rady osób z większym doświadczeniem, bo cóz też w tym temacie może wiedzieć taki uczony wet. On zna się na swojej robocie, czyli leczy, operuje itd. Te sprawy są mu raczej obce. Oczywiście nie chcę wszystkich wetów kłaśc do jednego wora. Myślę, że akurat mój wet po prostu nie ma pojęcia o takich sprawach. On generalnie woli psy, choć odkąd zaczęłam bywać u niego stałym bywalcem to zmienił zdanie na temat kociastych.
Dzięki za radę, właściwie dlatego o tym napisałam, bo oczekiwałam, że odezwie się ktoś i poradzi mi w łaśnie w tej kwestii. :oops:
Czy według Ciebie sobota to będzie odpowiedni czas na wypuszczenie kotki? To będzie akurat ósmy dzień po sterylce.
Albo wypuszczę ją w niedzielę. Wtedy jest spokojniej.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto maja 26, 2009 20:46

Rana po sterylce aborcyjnem jest zdecydowanie wieksza niz po takiej zwykłej. Kotki które u nas były sterylizowan aborcyjnie chodziły w kaftanikach przez ok 12-14 dni,. Potem były wyciągane szwy i wtedy jeszcze 1-2 dni i ściagałysmy koteczce kaftanik.

Chyba najwięcej zależy od tego jak wygląda ran. Bo jesli jest to normalne cięcie to wtedy trzeba koteńkę potrzsymac dłuzej, jeśli wet zrobił supełe z ranki to można zaryzykowac trzymanie krócej.

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 26, 2009 21:15

Sabinka...
jeżeli możesz to przytrzymaj dłużej, dla bezpieczeństwa kici... 10 dni i ranka powinna być zagojona... Tiris dobrze prawi...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto maja 26, 2009 22:59

Jak wygląda rana trudno mi powiedzieć, bo koteczka nie pozwala do siebie dojść.
Podaję jej antybiotyk w jedzeniu, ale ona tak zestresowana, że i je niewiele.
Szwy miała założone samowchłaniające. Ale jak sterylizowałam Świergotkę też miała takie szwy i co z tego jak po miesiącu wciąż były na swoim miejscu i trzeba było jechać na zdjęcie tychże, a były już sporo wrośnięte. Myślę, że wet po prostu spaprał robotę.
Lecz zgodnie z tym co mi prawicie przytrzymam kicię niech wydobrzeje. Może mi się uda obejrzeć jej brzuszek. I tak będę musiała się bardzo zabezpieczyć chcąc ją z powrotem zapakować do transportera i zanieść w jej miejsce.
Pewnie będzie mnie omijała z daleka. Juz i tak koty, które z nią jadały na lekki ruch mój ręki czmychają w krzaki. :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Wto maja 26, 2009 23:25

Majka2006 :aniolek:
cóż mogę jeszcze dodać :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro maja 27, 2009 20:15

Obrazek
Obrazek
To jest Milusia po operacji i drugie zdjęcie za klatką, bo tylko tak pozwoliła się sfotografować.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Śro maja 27, 2009 22:51

Wróciłam z obchodu. I znowu mam problem. Tym razem z lisem. Juz dawno go nie widzialam, a tymczasem on się znowu pokazał. Wyjada wszystko kotom, a najgorsze jest to, że robi to w takim tempie, że nie mogę nadążyć za nim jak on to robi.
A poza tym trochę się boję, bo on wcale się nie boi i podchodzi bardzo blisko.
Pierwszy raz jak go zobaczyłam w ubiegłym roku to sądziłam, że jest to jakiś dziwny, strasznie wychudzony pies.
Okazało się, że to lis i niestety robi obchód po całym osiedlu w poszukiwaniu jedzenia, bo widziało go już wiele osób i też jak ja sądziły , że to pies.
Trzeba będzie mocno uważać. :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw maja 28, 2009 15:10

I znowu pada. Deszcz co prawda potrzebny, ale co za dużo to też nie dobrze.
Martwię się o koty. Tej zimy coś mocno chorowały. A i teraz wciąż jeszcze słyszę jak pokichują. Kropek wczoraj się nie pokazał, a właśnie ostatnimi dniami okropnie kichał. Któregoś dnia przyszedł wcześniej, pewnie był głodny i przemoczony do suchej nitki. Dlatego też martwię się jak za długo pada, bo kotusie nie mogą wydobrzeć w ciepłym słonku.
Żal mi go, bo to już bardziej wiekowy kocurek. Żeby był bardziej ufny to mogłabym go odłapać do wyleczenia, a tak trzyma mnie na dystans. Lepiej to zresztą dla niego. Człowiek to dzika bestia, która potrafi tylko krzywdzić, więc trudno się go nie bać. :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw maja 28, 2009 17:30

ale historia z tym lisem :) to ze lisy są w miastach np. w parkach wiedziałam, lecz nie sadziłam, ze podchodza tak blisko siedzib ludzkich..lepiej naprawde na niego uwazaj Sabinko.. a swoja droga to naprawde nie fair wobec kociastych, najpierw pijaczek gustujacy w kocim jedzeniu, teraz lis :?

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 28, 2009 22:56

Witamy Cię Majko. Dawno nie zaglądałaś pewnie byłaś bardzo zajęta.
Lis jest piękny, ale faktycznie strach bo nie wiadomo co może zrobić, czy nie ma wścieklizny? Na wszelki wypadek coś tam w kieszeni zawsze noszę, nie tylko w obronie przed lisem.
Dzisiaj najpierw zostawiłam dla lisa dwa korpusy i dopiero potem zostawiłam jedzenie dla kotów. Chyba będę musiała w ten sposób przechytrzyć lisa, bo inaczej to kociaki będą odchodzić głodne.
Pogoda fatalna, pada, mokro i zimno. Zaleta tego taka, że wszelkiej maści pijaczki siedzą gdzieś w ukryciu i spokojnie można wyjśc na karmienie.
Nie odliczył mi się dziś znowu Kropek. Pewnie się biedak rozchorował na dobre. Albo też przy tej pogodzie przychodzi o innej porze.
Milka siedzi w piwnicy i dalej nic nie je, albo ledwie co skubnie. Mała bieda zestrachana, nie wie co się dzieje.
Wypuszczę ją dopiero wtedy jak się pogoda zmieni na lepsze, bo teraz obawiałabym się o jej zdrowie.
Świergotka byłą dziś ze mną aż pod biblioteką. Naświergotała mi po drodze różności aż mi się śmiać chciało z tego jej gadania. Zostawiłyśmy kociakom bibliofilom żarełko i powędrowałyśmy dalej.
W nagrodę Świergotusia dostała dodatkową porcję i zadowolona wzięła się za konsumpcję. :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pt maja 29, 2009 9:21

Z tego co widze po zdjęciach to ranka jest duża. Poczekaj az sie zagoi. Widze tez ze kicia nie ma kaftanika, nie interesuje sie szwem wogóle?

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 612 gości