
A tak poważnie- dopiero teraz przeczytałam ten wątek. Uważam, że postąpiłaś rewelacyjnie. Sama ukradłam kotkę mojej sąsiadce. Chciałam jej jeszcze ukraść psicę ale była za duża i nie mieściła się między szczebelkami balkonu.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agness pisze:Przyznam się szczerze, że mam mieszane odczucia po przeczytaniu o tej akcji z porywaniem.
Inka pisze:Agness pisze:Przyznam się szczerze, że mam mieszane odczucia po przeczytaniu o tej akcji z porywaniem.
No ja rowniez.
Myszko, bardzo Cie lubie, i szanuje, i jestem pewna, ze chcialas jak najlepiej, ale martwi mnie szeroka aprobata kociarzy wobec nielegalnego "wymierzania sprawiedliwosci"... zwlaszcza w tak drazliwych kwestiach jak kastracja cudzego zwierzaka.
Patrzac z boku, mozna rowniez odniesc paradoksalne wrazenie, iz milosnikom kotow przeszkadza, ze rodza sie mlode koty, i posuwaja sie do nielegalnych czynow, zeby temu zapobiec.
Wiem, ze wcale nie chodzi o to, tylko o fakt, ze nie ma dosyc domow dla kotow, plus ew. choroby, na ktore kotka jest narazona.
Ale w dalszym ciagu mam mieszane uczucia...
sorsha pisze:Ja chcę do szajki!!!
Ja chcę do szajki!!!
![]()
Cierpi kocina, cierpią i oni. A za nic nie chcą zgodzić się na sterylkę, z powodów... religijnych. Ręce opadają!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 90 gości