Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 24, 2009 19:44

LimLim pisze:pietruszki powiadasz-jutro kupię Klarze :D

kupilam takie z serii "w doniczce", w Lidlu dzis byly, maja bujna okrywe naciowa :wink:
Obrazek

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie maja 24, 2009 19:44

Zamelduję się w wątku i ja. ;) Kciuki za Bajeczkę. :ok: :ok: :ok:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14657
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie maja 24, 2009 19:54

Podpisuje liste obecnosci.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 25, 2009 9:19

jakies tam male zwyciestwo jest - zawiozlam 3 kubeczki z moczem do badania :wink:
Muczacza sie opiera i twierdzi, ze on rano nie sika i juz :roll: jego to chyba przestale w lodowce bede musiala zawiezc, jak sie chlopak jutro rano nie zrehabilituje :twisted:

najgrzeczniejsza byla Daisy - po prostu wsadzilam ja do kuwety, a ona grzecznie od razu sioooo :lol:
Bajka po wstaniu z lozka pierwsze kroki skierowala do kuwety i nie bylo problemu
do Telmy 2 razy wychodzilam z wanny :twisted: w dodatku zapomnialam, ze to kocurek i wiekszosc moczu wyladowala na scianie :wink: :lol: :lol: :lol: no ale cos tam sie zlapalo, moze ciezaru wlasciwego nie bedzie ale reszta wynikow powinna byc

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon maja 25, 2009 10:11

Beata pisze:aha, info dla podczytujacych - kupilam Telmie dwie dorodne pietruszki naciowe i przesadzilam do doniczek, moze sie odczepi od moich wlasnych roslinek :twisted:
a fuj :lol:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 25, 2009 11:37

o matko pietruszki naciowe?
jedzą toto?
zdrowe toto?
moje ciągle trawka i trawka...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 26, 2009 21:55

ja sie boje rzygow na zielono na panelach, wiec im kociej trawki nie sieje :wink:
w zeszlym roku Telma intensywnie podgryzala rozmaryn (wielki krzaczor), nawet jak juz na zime usechl i mnie sie nie chcialo go wywalac :wink:


wnerwilam sie dzisiaj
wczoraj rano zawiozlam 3 pojemniczki z moczem na Sreniawitow, i bardzo czytelnie poprosilam o wyniki na mojego mejla (lab robil tak wczesniej i nie bylo problemu; a mnie wyniki elektroniczne sa potrzebne zeby skonsultowac z D. bez koniecznosci jezdzenia do niej)
bylo wszystko spisane, opisane, wlacznie z adresem emailowym na kazdym zleceniu badania moczu

no i do teraz ich nie mam :twisted:
lab nie przyslal, dzwonilam dzisiaj do lecznicy 2 razy, zeby spowodowac jakas reakcje - w koncu lab to jest ich klient, ja rozmawiam z nimi i trudno, zebym ja dzwonila do labu w tej sprawie...
nie ma... sa w wersji papierowej w lecznicy...
kurna no :twisted:

problem polega na tym, ze moje poruszanie sie w tym tygodniu jest dosc ograniczone, dopiero wczoraj zaczelam brac leki (mam zapalenie rwy kulszowej)
jutro sie jakos do nich dokulam, bo przed chwila :roll: dopiero zlapalam tez mocz Muczaczy, i odbiore te wyniki, ale kurde no - skoro prosilam o wersje elektroniczna, to takiej oczekuje :?
inaczej bede musiala wszystko recznie dla D. w mejlu przepisywac (z samochodu na razie nie moge korzystac wiec do niej nie podjade)
:twisted: :twisted: :twisted:

a teraz rzecz smieszna :D
Muczacza, jak czesto pisalam, jak chce zajac jakies miejsce (np miejscowke zajeta przez innego kota), to wchodzi i sie mosci :lol: co z tego ze lezy na innym kocie :wink: robi to dosc czesto, wiekszosc (zwykle ofiara pada Daisy) ulega po 2 minutkach i opuszcza miejscowke, a Muczacza sie mocniej i wygodniej rozklada

dzisiaj (pierwszy raz) bylam swiadkiem sytuacji przeciwnej
Muczacza lezal na kanapie po mojej lewej stronie, rozlozony do gory brzuchem
z prawej strony kanapy nadciagnela Daisy, porozgladala sie i .... umoscila sie na Muczaczu :lol: poniewaz on wyluzowany i mu wszystko jedno, opuscila miejscowke z wlasnej woli po kilku minutach
ale wyraz pysia Muczaczy - bezcenny :smiech3:

z jakiegos powodu miejscowka przy mnie po lewej stronie na kanapie to najlepsze miejsce na swiecie, nawet jak nie siedze w danym momencie na kanapie :wink:
na drugim miejscu jest najwyzszy hamaczek na drapaku

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 27, 2009 16:02

odebralam dzisiaj wyniki moczu i spanikowalam troche :oops: i od rana probowalam na-gwaltu-rety porozumiec sie z D.
ale na razie jest w miare ok, sie okazuje

a spanikowalam, bo wyszla niska gestosc wzgledna (ponizej normy, 1,014) i bardzo wysokie bialko (1,65 g/l)
reszta parametrow w normie, waleczki drobnoziarniste pojedyncze

D. mowi, ze ciezar wlasciwy (gestosc) nizszy jest spowodowany przyjmowaniem Furosemidu, a bialko jest troche niepokojace, ale poniewaz nie ma innych objawow (leukocytoza, duzo waleczkow) to nie jest objaw zapalenia klebuszkow nerwowych

a kota nadal sie dobrze czuje :D i pewnie nie rozumie, czemu Pancia tak za nia chodzi :roll:

mocz pozostalej trojki bardzo dobrze w sumie 8) no oprocz Daisy, ktora nadal trzeba ciut zakwasic :wink:
w sumie to tak dobrego moczu jeszcze nigdy nie mialy :mrgreen: oprocz Daisy wszystkie lekko-kwasne i zadniutenkich krysztalow 8) Pancia wreszcie wie, jak to zrobic :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 27, 2009 16:19

uffff :)
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17880
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 27, 2009 16:41

Monika pisze:uffff :)

tak calkiem ufff to jeszcze nie :wink:
za tydzien-dwa kolejne badanie krwi i wtedy zobaczymy
na razie wyglada na to, ze Bajka tak zareagowala na moja nieobecnosc :roll: teoretycznie powinno sie zrobic USG ale trzeba byloby jej podac glupiego jasia (Marcinski ostatnio nie zgodzil sie bez niego zrobic badania i ja go rozumiem :(), a nie chcemy w razie czego pogarszac stanu nerek, poki nie wiadomo na pewno

kota caly czas dobrze sie czuje, ma ladny apetyt, itd :wink:
tylko ja chodze i ja czujnie obserwuje, skoro jestem akurat w domu - kota idzie do kuwety, a pani za nia do lazienki :oops: :lol: :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro maja 27, 2009 19:06

Beata pisze:kota caly czas dobrze sie czuje, ma ladny apetyt, itd :wink:
tylko ja chodze i ja czujnie obserwuje, skoro jestem akurat w domu - kota idzie do kuwety, a pani za nia do lazienki :oops: :lol: :wink:

troche prywatnosci :wink:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17880
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 06, 2009 20:06

Bajka nadal ma sie dobrze :D

kociaste wyzeraja mi moje balkonowe roslinki - sek w tym, ze uparly sie na wyzeranie tych "mlodych" :?

Bajka bedzie miala kolejne badanie krwi za 2 tygodnie (D. poprosila o mozliwosc przygotowania sie psychicznego :wink: )
generalnie jest ok, ale od wczoraj nie podoba mi sie jej futro :( zwichrzone takie jakies :?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lip 07, 2009 19:40

Bajka miala dzisiaj USG
byla wyjatkowo grzeczna i tylko oburczala dr Marcinskiego (ale dopiero po jego klamstwie, ze sie rano "obrzucil" Feliway'em :wink: :lol: ) - a to dlatego, ze kontenerek wypryskalam Feliwayem i kota byla nieco ... hmmmm... odurzona :wink:
u D. tez tylko burczala :lol: 8)

dokladnie nie napisze, bo zostawilam wynik USG u D. do wpisania w komputer, ale nie ma tragedii wielkiej, niemniej jednak toczy sie przewlekly proces zapalny w nerkach i trzustce

kota dostala dodatkowe tabletki do podawania, a co dalej zobaczymy :roll: na razie moje serce ma pierwszenstwo :roll: :wink:
poniewaz Renala tylko czasami udaje sie przemycic, kota jedzie na suchym typu Senior... nadal generalnie bez zmian, ladnie wyglada, ladnie je, nie wymiotuje i nic z tych rzeczy :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lip 07, 2009 19:45

za Was obie :ok: dubelt
wazne ze kota sie dobrze czuje
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt wrz 04, 2009 13:59 Re: Daisy,Telma,Muczacza i Bajaderka - Bajka nerkowa

kurcze, moze ktos z Was cos podpowie?

wczoraj bylo jeszcze normalnie
ale dzisiaj Bajce jakby wypada jezyk z pysia, no ciagle ma wysuniety
mam jechac z nia na cito do weta czy to moze poczekac 1-2 dni???

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości